Bezprawne wykorzystanie Fotografii jest naruszeniem praw autorskich do niej przysługujących egzekwowanym na drodze sądowej.
|
||||||||||||||||||||||||||||||||
|
|
2010-08-01 09:13:00
acrux
|
Amman, na Twoje piękne analizy mogę odpowiedzieć Ci tylko szeptem byłego nieba...
w pytaniu o zbawionych niebo ziewa czyśćcem by w pogrzebie mijać zdziwione cmentarze. strumień owija przez palce duszę i wielka ziemia znowu pokutuje za zielone łąki. drzewa milczą w opadających oknach w których brak wynika z dostatków codzienności. dzieci w bezbronnych okopach zawijają powieki na kantach łóżek gdzie ojciec opiera karabin a matka sprzedaje ciało za ostatnią kulę. to też ostatnia drzazga męczy śnieg swoją brunatnością i brutalność zaciska dłonie na zmęczonych karkach. może gdyby to dziś stanęło na progu byłoby łatwiej klękać bez kolan i wyć bez księżyca. umierać zawsze bez słońca. nie ma góry i dołu. wszystko jest naprzeciwko z tą różnicą że piekło jest o pół kroku bliżej. |
|
2010-08-01 20:41:04
amman
|
|
|
2010-08-01 20:45:56
acrux
|
|
|
2010-08-01 20:58:43
amman
|
hym... to ściągnę od Ciebie tę inspirację i jak tylko czasu stanie, to zrobię kilka wersów Twojego wiersza w fotografię; kłaniam się Autorze :)
|
|
2010-08-02 09:12:52
malami
|
|
|
2010-08-02 11:19:39
mmagdziak
|
|
|
2010-08-02 14:08:28
maggie
|
|
|
2011-06-17 13:02:53
piotrekszary
|
|
|
2014-06-11 15:12:40
michal_w
|
|
|
2018-10-30 19:33:42
andrzej08
|
|
|
2018-11-02 22:42:55
puszek
|
|
|
2020-01-25 12:10:11
bakulok
|
|
Copyright © 2024 fotoferia.pl
spójność zdjęcia, jak też i spójność życia jest wartością cenioną, ale czy musi być bezwzględnym wymogiem? patrząc na to odcinanie się Jej od całości coraz bardziej jawi mi się, że warte było zachowania tej wartości, a nie jest ona zachowana;
oczywisty zabieg - rozdzielenie fotografa (i obserwatora) od Niej bramą, która jest otwarta, od obserwatora - sprawia wrażenie, że temat dotyczy izolowania, odcinania mimo potencjału do spotkania, elementy izolujące muszą być skomponowane tak, aby pokazywały to, co jest ważne; tu rzuca się w oczy, że brama zasłania jedną dłoń dość niefortunnie oraz, że włosy z Jej lewej strony ciągną się w ornament bramy;
myślę też, że zachowanie podobnego rozmycia bramy i gmachu oraz wkomponowanie rytmu okien w bramę dałoby czytelniejszy obraz; tak też myślę, że ustawienie Jej w miejscu, gdzie bramy ubyło jest niepełne, a tym samym jakby nieprzemyślane, a ta myśl współgra z poprzednimi uwagami o znikaniu prawej dłoni itd.
zdjęcie inspiruje, ale nie jest wystarczająco przemyślane
pozdrawiam
PS. tak to jest, że pobieżna, płytka analiza różni się od tej, która trwa dłużej i jest rzetelniej przeprowadzona ;)