Rozumiem ... kiedyś był tylko kilka+ bajek dla dzieci w tygodniu, w tym Miś Usztek (nie cierpiałem go) . Ale żeby aż tak kreować wizerunek modelki pod bohatera ? :-) Plusem jest, że wspomnienia podane w pięknym zimowym klimacie z elegancko podanym otoczeniem. :-)

Właściwie to Uszatkowa jest :)
Że niby ja jej to uszko...? no wiesz! Nie stylizuje aż tak swoich modelek.
Ale znam takiego jednego Autora, co dzika prowadzał do fryzjera na balejaż ;)
Wspomnienie w oczekiwaniu na wiosnę. Miło, że oszronione otoczenie nie wywołało niesmaku :))
Dziękuję!