Dzięki!
Dziś tam byłam, bo rzeka wylała. Trzy kaczki, jedna smętna czapla na ambonie i strzelanie bez końca do biednych jeleni. Tylko mi się humor zepsuł.
Wrócę tam na wiosnę, bo nie chcę sobie psuć pięknych wspomnień.
Chwila z tych , które pozostają w pamięci na zawsze. Chwila zachwytu i strachu o zwierzaka.
Jeleń miał dużo szczęścia. Kilka minut po nim z mgły wyłonili się ci, co dla zabawy muszą coś zabić. Cała radość z fotografowania diabli wzięli. Ile razy wracam do tego zdjęcia zastanawiam się czy biedak jeszcze żyje. Mam nadzieję , że tak , bo to był maj - okres łaski dla jeleni.
Też nie rozumiem tej aktywności, a fotografowanie się z pokotem zabitych i poukładanych na ziemi zwierząt (niekiedy są ich dziesiątki) przywołuje najgorsze refleksje. Moje poglądy, podobnie jak i ocena tego zjawiska, są na tyle radykalne, że nie mogę ich tu przytoczyć.
2024-09-18 13:59:38
meczata
To tak jak moje. Nie znajduję słów cenzuralnych na to zjawisko, więc zamilknę.
Pięknie jest wyjątkowo. Nie chciałbym być ckliwie górnolotny, ale to jedna z takich fotografii, która ukazuje wyjątkowe piękno i majestat przyrody - tej na "wyciągnięcie ręki", którą każdy może zobaczyć i poczuć bez szukania jej podczas dalekich podróży na koniec świata ... A zabijamy ją dosłownie i w przenośni każdego dnia. Moja opinia nt opisywanych przez Ciebie kreatur nie nadaje się (o czym wspominał Tomek) do opublikowania. Dodatkową pianę toczę, gdy słucham ich opowieści pod hasłem - "kochamy przyrodę i pomagamy zwierzętom"
2024-09-18 20:25:26
meczata
Dziękuję bardzo za cenny, refleksyjny komentarz! Wydarzenia ostatnich dni pokazują jacy mali jesteśmy wobec natury i jak bardzo przydałoby się więcej pokory i szacunku do niej...
Cieszę się, że foto wpadło w oko i ul Szanownego Kolegi. To wymarzone, wyczekane i bliskie memu sercu zdjęcie. Magiczna chwila , którą chciałam się podzielić.
Dziś tam byłam, bo rzeka wylała. Trzy kaczki, jedna smętna czapla na ambonie i strzelanie bez końca do biednych jeleni. Tylko mi się humor zepsuł.
Wrócę tam na wiosnę, bo nie chcę sobie psuć pięknych wspomnień.
Chwila z tych , które pozostają w pamięci na zawsze. Chwila zachwytu i strachu o zwierzaka.
Jeleń miał dużo szczęścia. Kilka minut po nim z mgły wyłonili się ci, co dla zabawy muszą coś zabić. Cała radość z fotografowania diabli wzięli. Ile razy wracam do tego zdjęcia zastanawiam się czy biedak jeszcze żyje. Mam nadzieję , że tak , bo to był maj - okres łaski dla jeleni.
Może za trzy lata do GW dobiegnie :)
Cieszę się, że foto wpadło w oko i ul Szanownego Kolegi. To wymarzone, wyczekane i bliskie memu sercu zdjęcie. Magiczna chwila , którą chciałam się podzielić.
Cudowny moment...
Fakt, było magicznie. Jak to w maju :)