Jak widać Autor uwolnił się na chwilę od Słodkiego Szczęścia i postanowił wrócić (pewnie też na chwilę) w objęcia historii. A może od tej historii postanowił się uwolnić i przepoczwarzyć.
Wielokrotnie zastanawiając się nad obrazem powraca we mnie potrzeba znajomości wcześniejszych prac Autora. Taka znajomość często tworzy innych kontekst. Inaczej oglądam element, inaczej pojedyncze zdjęcie. Ponieważ od kilku lat znane mi są (niestety nie osobiście) prezentowane postaci - inaczej patrzę, co innego może widzę. Czy to dobrze, czy źle? Nie wiem.
Nie przeszkadzają mi różne odcienie skóry. Dla mnie nie specjalne ma to znaczenie. Może zwracałbym na ten element uwagę gdybym analizował portret.
Przyglądałem się kompozycji. Pierwsze wrażenie - brak równowagi spowodowany tą ukośną belką. Ale spoko, spoko - walor koloru w dolnym prawym narożniku sprowadza nas na właściwe tory.
I tylko jedną mam wątpliwość - czego/kogo teraz Autor tak żarliwie nasłuchuje?
Byłem na "tak" i zdania nie zmieniam.

W tak interesującej scenografii zaangażowałbym w tę wizję jedynie górną postać. Dolna nieco odstaje w światłocieniach i zupełnie tu obcej tonacji kolorystycznej skóry.

Ja o przepoczwarzeniach Ty o ujednoliceniu tonacji skóry... ech :/
W mianowniku jest wizja, w liczniku bohaterowie dodałem do tegookolicznośći i podrugiej stronie równania masz tytuł...

Jeżeli Ci się nie równa to zapomnij o zadaniu ;)
Prostrzych cała masa :)))))

Skwituje w takim razie prosto: nie publikuj.

dziękuję :)))))

Andrzej napisał to co, myślę o powyższej fotografii.
Publikuj!

Andrzejowi zdążyłem za swojego fotoferiowego życia przysporzyć wielu przykrości związanych z ostrą krytyką i moim odbiorem jego prac. Dlatego też wierzę mocno w to, że skoro postanowił tutaj się odezwać, to praca ta jest tego warta. To co sam chciałbym powiedzieć o tej pracy jest zawarte w analizie, krtórą polecam. Daletgo nic więcej nie wyjaśnię, nie dodam...
NIe ważne gdzie trafi ta praca.

Miło, kiedy chociaż kilka osób na dłuższą chwilę się tutaj zatrzyma.

A wiesz to zdjęcie mówi mi,że kiedy masz z czymś problem, to w Twojej głowie pojawia się Daniel i jego wykład na temat życia!
Tak to czytam ;) Trzeba znać Wasze prace oraz punkt widzenia, aby dostrzec coś więcej ;)

Trzeba

Anailiza Andrzeja rusza po same fundamenty to czego każdy z nas winien tutaj ruszać ... czyli szerszego kontekstu. Po prostu nie da się obiektywnie odebrać konkretnej pracy bez znajomości zaplecza w jakim powstała i co byłoinspiracją.

Tutaj ruszamy znów tematu anonimowości, na krtórej tak wielu osobom zależy :/

Publikuj :)

Dziękuję

Podam jeden, prozaiczny przykład kontekstu:
kilka lat temu przeczytałem "Mistrza i Małgorzatę" znanego Autora. Wrażenie literackie, no może nie takie jak po Tomaszu Mannie, ale ogromne. A ostatnio przeczytałem biografię Stalina, bardzo dobrze moim zdaniem napisaną, z szerokim ujęciem losu literatów tamtych czasów. I z premedytacją, tuż po tej lekturze, wróciłem do Bułhakowa. To czyta się zupełnie inaczej. Zachęcam do takiego doświadczenia.
Każde dzieło odbiera się inaczej, czyta się inaczej mając w pamięci całe otoczenie Twórcy.

I jeszcze jedno: Kontra prewencyjna :)

Jeżeli ta fotografia nie jest godna brązowej gwiazdy to nie jest dobrze na FF.

Albo jest bardzo dobrze ;)))

Analizę polecam po prawicy będąc.

@Autorze - no tak :-) w ten sposób na to nie patrzyłem :-)

hehe ;)))