avatar_10622 therion


2023-06-27 14:41:46
No dobra. Odpowiadając w części @gryzzli na Twój komentarz, chyba pierwszy raz dopuszczę się analizy własnej pracy. Zacznę więc od aspektów które się Twoim zdaniem nie bronią. Jeśli chodzi o kompozycję to zapewne masz rację, że można to było poukładać w kadrze lepiej, inaczej. Moim zdaniem nie jest najgorzej, ale nie mam zamiaru się tu jakoś specjalnie wykłócać, czy na siłę jej bronić. Co do kwestii technicznej to przez to jak chciałem wyrazić temat, przymknąłem oko na detale w częściach obrazu na granicy niedoświetlenia jak i na granicy przepaleń, używając tego jako środek wyrazu. Analizując na spokojnie konwersję dalej jestem z niej zadowolony i zrobiłbym tak samo teraz. Co nie oznacza wcale że to najlepsza opcja z możliwych i zdaję sobie z tego sprawę. Jako że zdecydowałem się zanalizować obraz, to pozwolę sobie wzbogacić ją o jego genezę. Model to zwierzę hodowlane, ale ciągle zwierzę, do którego oko wiedzie rozmyte ogrodzenie. To granica. Bariera między mną a nim, przez którą postanowiłem się wychylić. Dosłownie jak i w przenośni, po to by zbudować ten obraz. Poszedłem dalej i wzbogaciłem kadr o ciemną plamę w prawym górnym rogu. To rozmyta ludzka ręka. Moja ręka? Jako że nie jestem człowiekiem który wszystko zwykł widzieć w ciemnych barwach, w swojej wizji znalazłem miejsce na bliską przepaleniu jasność. Na ile mi się udało powiedzieć coś tym zdjęciem, a na ile poległem? Nie mi to już tu oceniać. Dlaczego i skąd taki temat? Fotografując przyrodę, często patrząc zwierzętom w oczy, nie potrafię już w nie zaglądać nie zadając sobie przy tym pytań, nie zastanawiając nad sensem tego wszystkiego, nad tym jak daleko od OK już dzisiaj w bardzo wielu tematach jako cywilizacja jesteśmy, nie obwiniając się za coś, nie żałując czegoś. Wreszcie nie odczuwając bezsilności. Żyjemy w czasach w których większość z nas to miłośnicy zwierząt i przyrody, a hipokryzja już od dawna to drugie imię dzisiejszego dnia. Żeby nie było. Sam jestem hipokrytą? Jak i "złamasem". Wszyscy jesteśmy dziś w jakimś sensie i jakoś tam połamani, a ja nie jestem wyjątkiem. Odpowiadając @akrims miałem na myśli fakt że czasami wolałbym nie zadawać sobie pytań, nie czuć żalu, nie odczuwać bezsilności,a co za tym idzie, nie miewać takich nastrojów/mood'ów? Byłoby mi pewnie łatwiej patrzeć zwierzętom w oczy. Z tym że zdjęcie trafi do ciemni, mocno się liczyłem, i gdyby trafiło tam bez słowa, to prawdopodobnie nic bym nie napisał. Pozdrawiam, Autor


2023-02-03 23:01:29
Piękne ptaki i fajnie, zdaje się na cienkim lodzie usadowiły. Światło widać dopisało, i to by było na tyle z plusów. Zdaję sobie sprawę z tego że FF to nie portal przyrodniczy i to nie przyrodnicy często glosują i oceniają zdjęcia w tej kategorii, ale to co tutaj stało się z tłem, w połączeniu z "aureolami" wokół łabędzi, woła o pomstę do ptasiego nieba. Plik jest po prostu zmasakrowany poprzez nazbyt nachalną czy też nieumiejętną edycję. Kadr przydałoby się też wyprostować, tak na marginesie. W tej postaci to ciemnia i kosz, a nie GN moim skromnym zdaniem. Opcja komentowania wyłączona... Nie komentuję tego i szanuję wybór, ale sorry Autorze. Bez komentarza czarnej gwiazdy wystawić się nie da, a na inną praca ta niestety w mojej opinii nie zasługuje. Te kilka słów to chyba z myślą o ludziach którzy tu być może kiedyś przyjdą, i tak jak ja na przykład będą chcieli się w tej kategorii rozwijać.... tylko jak? Na takich wzorcach? Przy takim ocenianiu nieudanych, czy zniszczonych edycją fotografii? Pozdrawiam


2023-01-31 21:55:25
Słówko komentarza, bo zdania były podzielone, a oceniam wysoko... Rozumiem też ludzi którzy szukają w pejzażu czegoś innego, jak i tych którzy glosowali po lewej i pewnie będą oceniać niżej. Nie leżą w mych intencjach próby wpływania na czyiś odbiór. Te kilka słów to raczej próba przedstawienia pokrótce mojego punktu widzenia. Tak do tematu podchodzą z reguły dwie grupy ludzi. Żółtodzioby zatrzymujący się i pstrykający na "każdym zakręcie", albo ludzie którzy natrzaskali się już "grzecznych, poprawnych" kadrów, mający dość oklepanych miejscówek i sztampowych obrazków znanych miejsc. Tym pierwszym z reguły rzadko wychodzi, dlatego że nie poświęcają należytej uwagi szczegółom i nie rozumieją światła. Druga grupa natomiast wie czego szuka i co chce pokazać. Autor tej pracy wiedział co i jak chce ugryźć... Tutaj jedyną rzeczą która mnie drażni jest ten wychodzący z GO ponad linie śniegu badylek. Poza tym to moim zdaniem udana próba sfotografowania ciekawie i niesztampowo pejzażu. Na plus subtelne kontrasty do których przyczyniły się tytułowe ślady jesieni i światło. Nie ma na nieboskłonie fajerwerków, ale światło jest bardzo przyjemne i opanowane, a edycja nienachalna. W efekcie patrzę, a przynajmniej ja, na ciekawie wycięty i uczciwie, naturalnie podany kawałek krajobrazu. Ocena może i minimalnie zawyżona, ale uważam że takie spojrzenie i podejście do tematu należy doceniać. Dlatego też sypnąłem złotem. Pozdrawiam,


2022-10-21 09:45:58
Street jaki lubię, a brak tytułu to moim zdaniem bardzo duży plus. Gra światła , kompozycja i układ głównych elementów w kadrze w połączeniu z moimi ulubionymi w tej kategorii kolorami, przypadły mi do gustu, i nic nie przeszkadza mojej wyobraźni w interpretacji obrazu, czy dopisaniu sobie jakiejś własnej historii. Czy to Teri? A historia rodem z Equalizera? Być może całkiem inna historia? A może nie ma jej wcale? Nie ważne... Czy wrażliwość Autora porównywalna jest z wrażliwością bohatera, w którego wcielił się Denzel Washington? To nie ma znaczenia... Autor zauważył temat i wyzwolił migawkę w odpowiednim momencie. Dlatego głosowałem za publikacją i uważam że zdjęcie zmierza w złym kierunku! Całkiem na marginesie dodam Autorze, że Twoje streetowe poczynania mocno wpływają na moją procentową celność w głosowaniu. Nazywamy to tu chyba jakością głosowania. Na szczęście nie przykładałem nigdy większej uwagi do cyferek i statystyk ;) A kontra to też dobre miejsce... # Zapytany niegdyś przez reportera Thomas Edison. "How did it feel to fail 1,000 times?" Odpowiedział "I didn't fail 1,000 times. The light bulb was an invention with 1,000 steps." # Z tematami w streecie na miarę Edison'owskich inwencji pewnie ciężko, ale takich Ci Autorze życzę :) Mam nadzieję że nie zniechęci Cię jakość głosowania i fotoferyjna ciemnia, bo są ludzie, którzy z przyjemnością śledzą Twoje streetowe kroki. Na wszelki wypadek wcisnąłem już kontrę. Pozdrawiam


2021-04-30 09:23:05
Z przyjemnością zatrzymałem się nad pejzażem który jest czymś więcej niż tylko widoczkiem. Przynajmniej w moim odczuciu. Początek dnia czy też koniec? To bez znaczenia, bo i tak przeważnie pod górkę... Kadr z drzewem za plecami był w moim odczuciu bardziej wymowny. Niestety praca wylądowała w ciemni z wyłączoną opcją komentarzy. Zgaduj zgadula dlaczego została spuszczona do ciemnicy? Za mało detalu w cieniach? Dość daleka od książkowej kompozycja? Nie przeszkadzało mi absolutnie w odbiorze ani jedno, ani drugie. Byłem za publikacją tam i tak samo głosuję tutaj. Praca z drzewcem za plecami w ulubionych. PS. Zachęcam do nie wyłączania opcji komentowania zdjęć, bo mija się to trochę z koncepcją portalu. Często kilka słów cenniejszych jest od gwiazdek czy promocji. Czy mają charakter edukacyjny. Weźmy np. ostatnie zdjęcie czapli białej, gdyby autor nie wyłączył komentarzy dowiedziałby się że tytułowa biała to siwucha ;) Pozdrawiam


2020-11-05 21:56:00
Doc Pejzaż to w moim mniemaniu wymagająca kategoria. Trudniej jest tez zrobić wiarygodny dobry pejzaż w którym wszystko się będzie "zgadzać", grac i buczeć, aniżeli przedstawić jego atrakcyjną swoją wizję. To sztuka której pejzażyści uczą się latami i nie chodzi mi tu o technikalia, bardziej o obserwację światła i jego relacje z krajobrazem. Dobry pejzaż to taki w którym uda się wrzucić światła i cienie do jednego wora i nie uszkodzić ich zbytnio w transporcie i potem ciemni. Tutaj na moje oko oberwały po trochu i jedne i drugie, a wspominają mi o tym dość głośno kałuże na drodze i przygaszone niebo. Rożnica poziomu jasności mocno rzuca się w oczy i o ile z jednej strony robi tym niezłą robotę podkreślając element kompozycji jakim stała się droga, to z drugiej odbiera naturalność sceny emitując silniejsze światło od tego co odbija. Wiedząc już jakie warunki mniej więcej były chciałbym też zobaczyć minimalnie więcej detalu w cieniu. Podsumowując światło i cień, brakuje mi soczystości poranka której najwięcej na kałużach się ostało. Jeśli chodzi o PD to bardzo pomogłoby tam światło i zażegnało dylemat pustoty. Podejrzewam też że zdjęcie zyskałoby na przycięciu [frame=1,119,936,615]okolice 16:9[/frame] Zapewne pozbyłbym się tego jasnego krzaczorka wdzierającego się w kadr z prawej, najlepiej na etapie fotografowania. Nic nie wnosi, a rozprasza. O przyjemnej dla oka kolorystyce i o nastroju w odpowiedniej porze wspomniał Kamil i się z nim tutaj zgadzam, jest przyjemnie. Jeśli chodzi o naturalność z kolei, pojecie to nie od dziś wiadomo, mocno względnym jest... Pomimo tego co napisałem wcześniej to glosowałem za publikacją. Myślę że kilka słów analizy zrekompensuje brak oceny z mojej strony. Z ocenianiem prac mam coraz większy problem. Zawsze dobrego światła, pozdrawiam


2020-10-03 17:05:08
Za oknem pada deszcz. Siedzę w cichym pokoju do którego wpadające przez okno światło, choć przytłumione sporą ilością kwiatów, pozwala dostrzec wiszące na ścianach fotografie. Na niektórych mój wzrok zatrzymuje się na dłużej, to portrety bliskiej mi osoby, która jeszcze niespełna dwa tygodnie temu zamieszkiwała ten pokój. Jej czas przeminął, odeszła... Dzięki powyższej fotografii nie siedzę tam dzisiaj sam. Czuję obecność Marii i Ennio, którego też bardzo lubiła. Od ścian odbijają się przytłumione dźwięki "Deborah's Theme" https://www.youtube.com/watch?v=acgVUCe1Y0M Ożywiają wspomnienia, ale nie pogłębiają bólu. Dziękuję Autorze. Za doskonale przedstawiony temat przemijania jak i za dialog formy z treścią , pracę polecam do Galerii Wysokiej. Pozdrawiam.


2020-08-30 10:37:43
Analizę Andrzeja poleciłem, nie zgadzając się jedynie ze wzmianką o kolorach. Nie widzę tam błękitu, a jakiś dziwny niebieski. Kolorowy gradient, przesadzony orton?Niespójność temperatury barw mocno mnie razi. Bardzo niedokładnie zostało obmalowane też niebo, co widać nawet na miniaturce. Cytując słowa pewnego wybitnego pejzażysty który powiedział kiedyś, że człowiek wymyślił dodge&burning po to by naprawiać pomyłki Boga, dodam od siebie, że po to też mamy PS'a wraz z wtyczkami i filtrami wszelakimi. Głównym ich zadaniem jednak winna być pomoc w rozwiązywaniu problemów przed jakimi staje pejzażysta, a nie kreowanie kolejnych...Filtry nikka czy inne wynalazki w krajobrazie najlepiej spełniają swoje zadanie jak nie widać czy i jakie były w użyciu. Zdaję sobie też sprawę z tego w jakiej kategorii praca została opublikowana, że fabularna pozwala na dużo i to nie jest też tak że dyskwalifikuję zabiegi do których sam się nie uciekam. Potrafię a nawet lubię jak autor oszuka mnie sprzedając mi swoją wizję ale na jakimś poziomie, ze smakiem i bez rzucających się w oczy błędów w edycji. Jeszcze lepiej jak o efekcie końcowym zadecyduje fotografując, na miejscu. Wcisnąłem "nie publikuj", kontry nie wcisnę, przynajmniej na razie bo zamiast tego gorąco zachęcał będę autora do ponownej edycji. Decyzja należy do Ciebie autorze. Zgadzając się z Andrzejem kadr uważam za ciekawy i że na to po prostu zasługuje, w innym wypadku bym się tak zapewne nie rozpisał. Pozdrawiam.


2020-07-20 21:11:12
Myślę że zmiana kategorii, poza uciszeniem pejzażystów nie zmieni zbytnio odbioru tej pracy, a przynajmniej mojego. Osobiście wychodzę z założenia, że każda udana fotografia krajobrazu staje się "nastrojem/moodem" samoistnie, bez naprowadzania odbiorcy na sposób w jaki interpretował będzie przedstawioną pracę czy na co ma zwrócić uwagę, a na co przymknąć oko czytając ją. To nie kategoria ma to dyktować, a sam obraz poprzez jego treść i środki wyrazu jakich użył autor. Gdyby teraz każdy kto skupia się na fotografii krajobrazu swoje nie do końca udane prace kilkoma prostymi zabiegami w post-procesie, niczym czarodziejską różdżką zamieniał w "mood", mielibyśmy wszyscy tego "moodu" po dziurki w przysłowiowym nosie. Tak na poważnie, to o końcowym efekcie który decydował będzie o tym do kogo i w jaki sposób dana praca trafi i jakie wywoła w nim emocje i czy na przykład "zwykły krajobraz" stanie się "nastrojem/moodem", decyduje autor i jego wyobraźnia jeszcze przed wyzwoleniem migawki, a nie zabiegi w post-procesie i zmiana kategorii. Prewizualizacja sceny jest równie ważna jak nie ważniejsza od samego fotografowania, to pod jej dyktando potem fotografujemy, a o sukcesie decyduje głownie odległość na jaka zbliżymy się do wykreowanej przez naszą wyobraźnię sceny, potem warunki z jakimi przystało nam walczyć itd. Cały ten wywód który to się chyba analizą stanie wziął się stąd, że każdy pejzażysta świadomie bądź nie, zabiega o to by przemycić jak najwięcej nastroju i emocji jakie towarzyszyły mu podczas fotografowania do swoich prac. Nie łatwe to zadanie i wiele różnych czynników wpływa na końcowy efekt, a procent takich prac w portfoliach jest ogólnie stosunkowo mały. Napisałeś autorze że warunki do fotografowania krajobrazu były nie najlepsze. Warunki widać były przyzwoite i podejrzewam że odpowiednio naświetloną w takim kadrze scenę promowałbym do Galerii Wysokiej. PS. Na dowód na to że fotografia krajobrazu może być dobrym "moodem/nastrojem" pozwolę sobie podlinkować prace kolegi z portalu, mam nadzieje że nie będzie miał za złe ;) https://www.fotoferia.com/photo/271062 Pozdrawiam.


2016-08-17 23:50:58
Focenie pod światło w krajobrazie nie takie proste do ogarnięcia, daje jednak możliwość uwydatnienia pięknych światłocieni na podłodze, czego tutaj prawie kompletnie nie widać... Powyższa scena była do ogarnięcia z odpowiednio dobranymi filtrami bądź więcej niż jedną ekspozycją do zblendowania. Kadrować można było trochę korzystniej na miejscu, ale nie będę się tu zbytnio rozwodził bo temu zdjęciu to już nie pomoże... Ogólnie przyjemna scenka i jeśli chodzi o kompozycję to by się odpowiednio "ugryzione"( edycyjnie czy poprzez bardziej konsekwentne upakowanie histogramu na miejscu) , z małymi cięciami ( ok 2.5cm lewej ) jakoś obroniło. Jeszcze korzystniej byłoby pochylić się bardziej nad tytułowym rozdrożem, dosłownie i skomponować obrazek korzystniej na miejscu. Tutaj jestem na NIE niestety. Pozdrawiam.


2016-04-13 23:34:33
Niesamowicie klimatyczny poranek jak i bardzo przyjemne miejsce. Dlatego też chyba zdecydowałem się skrobnąć kilka słów więcej. Warunki bardzo delikatnie mówiąc niewykorzystane. Patrząc na powyższe zdjęcie można sobie jedynie wyobrazić jak pięknie było, nie zalewa natomiast widza klimatem głównie przez: - źle dobraną/e ekspozycje - która ciągnie za sobą znaczny spadek jakości i nie pozwala cieszyć się pięknym światłem pląsającym po trawie -edycję - w której to można było to i owo wyciągnąć,głównie światło na trawach, a to i owo ukryć itd. Nie będę się tu rozpisywał bo przy trafionej ekspozycji nie trzeba by było zbytnio nad edycja się pocić by uzyskać zadowalający efekt. -kompozycję - w której chodzi mi o perspektywę, a dokładniej w tym przypadku pochylenie się niżej i byłoby znacznie lepiej za sprawą uwydatnienia pięknego światła na trawie, która to stałaby się niesamowicie atrakcyjnym pierwszym planem. Jeśli chodzi o wkomponowany przepal to nie mam nic przeciwko przepalonemu słońcu na zdjęciach bo to sprawa oczywista i naturalna o ile zabieg jest kontrolowany jeśli chodzi o kompozycje i co ważne umiejętnie dobraną ekspozycje. Tutaj nie wygląda to za ciekawie. -kadr- po zmianach całej reszty by się obronił. Dla zobrazowania tego o czym pisałem podlinkuję zdjęcie. Swoje i może to trochę głupio, ale warunki notabene miałem tam niemalże identyczne, stąd ten pomysł. http://www.fotoferia.pl/portfolio/therion/photo/131791&status=gw Nie powiem że praca jest idealna, ale jest przepał, trawa i drzewiec plus to o czym pisałem wyżej... Proponuję tam jeszcze Autorze na warunki popolować i wziąć pod uwagę to o czym pisałem. Miejsce fotograficznie jest bardzo płodne i życzę wielu udanych tam obrazków jak i milo spędzonych chwil. Tutaj jestem na NIE niestety. Pozdrawiam.


2015-08-06 02:04:40
Na początek plusy zdjęcia czyli światło(aż chciałoby się tam być). Warunki były widać super, ale nie wykorzystane jak należy. Nieodpowiednio dobrany czas mz. plus nie wystarczające pochylenie się nad motywem by zrobić z niego tytułowy w odbiorze( czyt. realizacja tematu czy jakoś tak...) Z tego co zawarte w kadrze przy tych warunkach można by zrobić świetne zdjęcie, ale się autorze nie przejmuj bo to nie byłoby wcale łatwym zadaniem. Na przyszłość polecam pochylić się bardziej nad samym kamieniem i pobawić się z opływającą (ze wskazaniem na odpływającą) go woda i kombinować mocno z czasem naświetlania (kilkanaście czy więcej klatek takiej sceny by wybrać jedno to nie wstyd, sam osobiście często dorabiam się i kilkudziesięciu i nawet ich nie pokazuje :) ), co przy takich warunkach mogłoby dać świetne wyniki.Sama w miarę poprawna kompozycja nawet w dobrych warunkach w niektórych sytuacjach to za mało. Powodzenia i się autorze nie załamuj bo to nie wcale łatwy temat w krajobrazie pokazać dobry odpływ. Reasumując do twojego pytania, to jak dla mnie głównie czas naświetlania. Z lepiej dobranym czasem zdjęcie nawet przy tym samym kadrze mogłoby zyskać więcej pożądanej dynamiki i co za tym idzie podobać się bardziej. Pozdrawiam.


This page was created in 0.049710988998413 seconds