|
2013-12-30 22:49:30
ernol
|
|
|||
|
2013-12-30 23:43:42
gorczes
|
|
|||
|
2014-01-01 00:37:17
andrzej08
|
|
|||
|
2014-01-01 08:17:36
andrzej08
|
Bardzo ciekawa reakcja Autora. Jeden głos na "nie" jest zrozumiały, natomiast drugi budzi zdziwienie. Rozumiem, że powinienem uzasadnić to swoje postępowanie. Moim skromnym zdaniem brakuje interakcji pomiędzy postaciami obrazu. Brakuje tego momentu dzięki któremu obraz przyciąga i pozostaje w pamięci. Najlepszego w Nowym Roku
|
2014-01-01 17:46:42
|
Nie ma obowiązku uzasadniania opinii, ale zawsze cenię sobie uwagi na temat moich prac. Oczywiście jako autor nie zgadzam się z Twoimi słowami, zdecydowałem się na publikację, bo uważam to zdjęcie za wartościowe. Subiektywnie rzecz jasna :) Reakcja autora miała na celu krótką refleksję na temat tej fotografii. Oglądając, bardzo dobre moim zdaniem, prace Kilimanjaro, mam wrażenie, że skupiają się one na pokazaniu relacji człowieka z jego otoczeniem, stąd jego odmienne spojrzenie na fotografię. W przypadku takich zdjęć jak powyższe zamysł polegał na pokazaniu relacji otoczenia z człowiekiem. Brzmi podobnie, a jednak zupełnie inaczej. Sztuka odbioru jest trudna bo czasem trzeba zastanowić się i szukać interpretacji zamiast szybkiego klika na tak lub nie. Tutaj nic nie jest czarne lub białe. Sens znajduje się w szarościach. Właśnie brak interakcji o której wspominasz - z góry skazana na porażkę próba nawiązania kontaktu przez chłopca - jest istotą tej fotografii. Mały chłopiec pracujący po północy na ulicach Bangkoku kontra pijani turyści. Podaż zupełnie rozmijająca się z popytem. Szanse na sprzedaż zerowe, ale trzeba próbować. Jakkolwiek. I odwieczne pytanie - kupić i dalej napędzać turystyczną maszynkę? Czy odmówić..?
Dzięki za życzenia - tobie też Andrzeju, wszystkiego dobrego w nowym roku. Pozdrawiam! |
|
|
2014-01-01 12:37:23
akartia
|
zamknięte oczy postaci po prawej, obniżają sens fotografii ulicznej
|
2014-01-01 17:47:43
|
|
|
|
2014-01-01 18:48:06
wlodzimierz_abramczyk
|
Przekonywujące słowa Autora, pochopność głosowania nie jest mi obca... pozostaje mi kontra
|
2014-01-01 19:26:16
|
|
|
|
2014-01-01 18:54:03
akartia
|
interpretacja autora zdumiewająca, no ale Licentia poetica ....
PS jeśli ten chłopiec chce coś sprzedać to nie powinien tak nieudolnie pozować do fotografii :)
|
2014-01-01 19:19:29
|
|
|
|
2014-01-02 19:09:59
arturs
|
|
|||
|
2014-01-02 19:17:53
wlodzimierz_abramczyk
|
|
|||
|
2014-01-02 19:52:40
arturs
|
To na razie proszę nie czytać ...:)
Nie chcę niczego sugerować ... No dobrze, będę szczery ... mam nadzieje, że większość się zasugeruje i polubi te fotografię, może dostrzeże w niej to co ja dostrzegłem, a na pewno Autor ... :) A tak na marginesie, to myślę, że nie ma niczego złego w sugerowaniu się komentarzami innych, ba, nawet odczuciami innych ... często jest tak, że nie wiemy co sadzić, nie mamy pomysłu na przeczytanie, rozszyfrowanie czy klucz do danej fotografii (ale i książki, filmu czy muzyki np. ...) Warto czasem zajrzeć do net-u, do czasopisma, do opinii innych widzów, a nawet tych nieszczęsnych krytyków, by wyrobić sobie zdanie, by się zainteresować, albo nie zainteresować ... To przecież nie jest jakaś komercyjna reklama, pozycjonowanie zdjęcia czy autora, którego nawet nie znam (właśnie usilnie się zastanawiam któż to) .. to tylko osobista analiza, ale skierowana nie tylko do autora ale do wszystkich oglądających iw nieprzypadkowym momencie ... Wszystkim nam przecież przyświeca jeden cel, by wyłowić z Inferii interesujące fotografie i umiesśić je w GN ... tam dalej będaąpoddane ocenie ... To przecież nie zawody, nic się nie stanie jak fota polegnie, ale moim zdaniem fajnie byłoby aby jednak do GN ta fotografia weszła ... jeśli nie, to mam nadzieję, że znajdzie swoje miejsce choćby w KONTRZE :) |
|||
|
2014-01-02 20:11:41
wlodzimierz_abramczyk
|
Pośpiech do skrótów myślowych zmusza, za co przepraszam... więc skwapliwie, obiema rękoma podpisuję się pod komentarzem Artusa ;)
|
|||
|
2014-01-02 20:13:02
significa
|
|
|||
|
2014-01-02 20:40:23
andrzej08
|
A ja jednak pozostanę wraz ze swoją ułomnością postrzegania. Nie widzę tych wszystkich subtelności, które znajdują Autorzy znakomitych komentarzy. Ale to moja wada i nikogo nie próbuję przekonywać. Chętnie przyłączę się do kontry, ale wyłącznie z tytułu bogatych w treść komentarzy.
|
|||
|
2014-01-03 01:03:45
arturs
|
doczekałem się ... fajnie, dzięki kilimanjaro za kontranalizę, polecam, jest świetnie napisana bo wyraża dokładnie to co myślisz, czujesz i widzisz ...
ja już nie mam nic do dodania, kilimajnaro myślę, że też ... myślę, że obie analizy potwierdzają jedno, że fotografia uliczna ma się dobrze :) |
|||
|
2014-01-03 09:36:56
arturs
|
|
|||
|
2014-01-03 09:58:09
wlodzimierz_abramczyk
|
Nie inaczej... KONTRA.
Kontralizę Kilimanjaro polecam i pozdrawiam, "wielość nurtów" i świadomą odmienność spojrzenia cenię sobie bardzo.... |
|||
|
2014-01-03 10:19:22
andrzej08
|
|
|||
|
2014-01-03 12:57:06
margherita
|
KONTRA...
głosowałam za publikacją zanim pojawiły się analizy..dla mnie powyższa fotografia ma to coś, co skłania do refleksji i zatrzymuje.. |
Copyright © 2024 fotoferia.pl
jakość obrazka, konwersja do BW ... moim zdaniem bez zastrzeżeń, to bardzo mocna strona tej fotografii.
Ale przecież oczywiście nie o to chodzi, a już na pewno nie w streecie ...:)
ale przejdźmy do samej sceny, sytuacji ... moim zdaniem jest kapitalna, dynamiczna ...
spójrzcie proszę na dwóch gości z lewej, każdy z nich zapatrzony w przeciwną stronę ... facet z prawej, zupełnie odjechany, nieobecny ciałem, duchem ... ?
czuje się tutaj wibracje miasta, wibracje nocy, życie ...
dziewczyna na dalszym planie (dwie ?) ... wędrująca w głąb .... może chciałoby się machnąć ręką na tych gości i powędrowac za nią ...?
No i wreszcie rodzynek .. sprzedawca kwiatów, słusznie obstawiony przez Autora w roli pierwszoplanowej ... jakby nie pochodził z tego świata ... z tego świata dorosłych typów, z tego świata nocy ... ale jednak jest obecny, a może wcale nie, może obecny też tylko ciałem, duszą jednak, myślami w zupełnie innym miejscu ... w jakim ?
Tak, to jest moim zdaniem dobra fotografia, na którą poświęciłem dzisiaj czasu tyle, ile na jakieś 20 innych fotografii, które wcześniej widziałem w inferii, choć kilka z nich też było całkiem dobrych ...:)
I na koniec powrócę jeszcze raz do bohaterów fotografii, aktorów drugoplanowych ... jest ich trzech, każdy z nich przyciąga mocno uwagę. pisze sobą własna opowieść, a jednak ich trzech razem tak mocno osadzonych w kadrze, nie dorównuje tej jednej, małej, niepozornej postaci chłopca ...
a dla tych, którym to mało, niech się zamyślą, zapatrzą i powędrują za dziewczyna w noc tego miasta ...
Artur - nie wiem czy sam lepiej napisałbym to co myślę o swojej pracy. Kili - sporo prawdy w tym co piszesz. Tak, miejsc takich jest wiele, często wykorzystywane są do tzw. "łatwych strzałów". Egzotyka robi swoje. Czy próbowałbym zrobić to zdjęcie w Warszawie lub Krakowie? Możliwe, że nie. Czy zdjęcie było reżyserowane? Oczywiście, w pewnym stopniu tak, ale moim zdaniem to wcale nie świadczy źle o tej fotografii - wręcz przeciwnie. Miałem koncepcję, chciałem pokazać konkretne zjawisko i szukałem ujęcia, które przedstawi w najlepszy sposób to co w danej chwili myślałem. Czekałem aż elementy ułożą się w kadrze tak jak chcę. Przed zrobieniem zdjęcia. Myślę, że udało mi się ją pokazać, choć rozumiem, że nie dla wszystkich zdjęcie musi być od razu czytelne, nawet po dłuższej analizie. W tym tkwi piękno fotografii. Dla jednych GW, dla innych czerń. Moje subiektywne przywiązanie do tego kadru spotęgowane jest tym co widziałem na własne oczy. Moje wrażenie z Tajlandii - niesamowicie przyjaźni, pozytywni ludzie, wiecznie uśmiechnięci. Z drugiej strony turystyka, która wchodzi z butami w ich życie, daje pracę i możliwość wiązania końca z końcem, ale niezwykle wysokim kosztem. Starałem się spojrzeć na tajską ulicę z innej perspektywy, choć sam byłem jednym z turystów, którzy dokładali swoją cegiełkę do całej sytuacji. Na początku zafascynowany egzotyką nie zwracałem uwagi na wiele rzeczy. Widziałem wiecznie szczęśliwych ludzi, cieszących się tym co mają. Tego dnia patrząc na Tajów z Khao San Road dostrzegłem zmęczenie, obojętność, brak nadziei na zmianę sytuacji na lepsze, ale jednocześnie przekonanie, że może tak powinno być, pewnego rodzaju akceptację sytuacji, którą mi ciężko było zaakceptować. W tym przypadku chłopiec mimo wszystko próbował, widziałem w nim nadzieję, choć może to nienajlepsze słowo. Odwagę? Nie wiem. Może obojętność, ale inną niż w przypadku turystów, raczej w stosunku do sytuacji w której się znalazł.
Wracając jeszcze do obu analiz. Często mamy zupełnie inne podejście do danego zdjęcia, ale taka lektura jest dla mnie bardzo wartościowa. Jeszcze raz dzięki za to! Fajnie jest zapomnieć o gwiazdkach, statystykach, zamiast tego przysiąść i zastanowić się. Czytając Wasze wypowiedzi byłem bardzo ciekaw jak się rodzą pomysły na niektóre z fotografii w Waszym przypadku. Chociaż to chyba akurat temat na dłuższą dyskusję przy piwku, a nie na forum Pozdrawiam autorów analiz i odwiedzających :)