Piękny kociak, ale w tej odsłonie demoniczny nieco. I w dodatku maże łapami po szybach. Nieładnie... :)
To po lewej to karmnik? Tłumaczyłoby minę kotka. Pewnie ptaszka by schrupał, a tu nie ma jak.To tak jak dla nas oglądać ciastka przez szybę w cukierni :)
Wracam tu kolejny raz, więc do ulu wrzucę.
2023-03-15 13:57:32
dzastin
To po lewej to lampion/latarnia.
To prawda, demonicznie tu wyglądał i dla mnie ten kot. Nawet lekko mnie wystraszył, gdy weszłam do kuchni i zobaczyłam go przez szybę. Wówczas nie był moim kotem, a sąsiadki ( Kolumbijki ). Jednak to on postanowił zmienić tę sytuację. Historia długa i zawiła. Dość przykra z uwagi na okoliczności wydarzeń po drodze, ale zakończona pomyślnie. Zwłaszcza po myśli kota, który ostatecznie został prawowitym członkiem naszej rodziny.
Z wrażenia kota niesocjalnego i odludka, okazał się cudownym, wiernym i czułym kotem, tylko źle traktowanym i niedocenionym przez poprzednią właścicielkę.
Te mazane szyby, to właśnie akt desperackiej próby przekonania nas, że on będzie nasz. I dopiął swego. Na przestrzeni czasu, aż niepojęte, jak może się okazać, że koty są tak asertywne, zdecydowane, mądre i przewidywalne. To jedyne zwierzę tamtych ludzi, a było mnóstwo innych kotów, psów, gęsi, kaczek, królików i kur, które samo odeszło i wybrało inną rodzinę. Reszta zwierzą, gdy okazały się nieopłacalne lub zwyczajnie stanowiły znudzoną zabawkę, zostały sprzedane, wydane lub zniknęły w niewyjaśnionych okolicznościach.
Dziękuję za ula. Też lubię to zdjęcie - zwłaszcza sentymentalnie.
Pozdrawiam ciepło :)
Dziękuję za wyjaśnienie. Taka słodko - gorzka historia. Niestety wielu ludzi nadal traktuje zwierzaki jak przedmioty...bez szacunku, zrozumienia i empatii...:(
Dobrze, że większość okazuje zwierzakom wiele serca i niejedna smutna historia ma dobre zakończenie.
Wyszło na to, że podejrzewałam kociaka o mordercze instynkty niesłusznie. Mam nadzieję, że mi to wybaczy ;)
Teraz jeszcze bardziej lubię to zdjęcie. A muszę Ci powiedzieć, że nie jest łatwo mnie zmiękczyć kociakiem, bo ja jestem z tych co wolą pieski. Pewnie dlatego, że moje kociska to były prawdziwe demony:) (kochane mimo to i rozpieszczane)
To po lewej to karmnik? Tłumaczyłoby minę kotka. Pewnie ptaszka by schrupał, a tu nie ma jak.To tak jak dla nas oglądać ciastka przez szybę w cukierni :)
Wracam tu kolejny raz, więc do ulu wrzucę.
To prawda, demonicznie tu wyglądał i dla mnie ten kot. Nawet lekko mnie wystraszył, gdy weszłam do kuchni i zobaczyłam go przez szybę. Wówczas nie był moim kotem, a sąsiadki ( Kolumbijki ). Jednak to on postanowił zmienić tę sytuację. Historia długa i zawiła. Dość przykra z uwagi na okoliczności wydarzeń po drodze, ale zakończona pomyślnie. Zwłaszcza po myśli kota, który ostatecznie został prawowitym członkiem naszej rodziny.
Z wrażenia kota niesocjalnego i odludka, okazał się cudownym, wiernym i czułym kotem, tylko źle traktowanym i niedocenionym przez poprzednią właścicielkę.
Te mazane szyby, to właśnie akt desperackiej próby przekonania nas, że on będzie nasz. I dopiął swego. Na przestrzeni czasu, aż niepojęte, jak może się okazać, że koty są tak asertywne, zdecydowane, mądre i przewidywalne. To jedyne zwierzę tamtych ludzi, a było mnóstwo innych kotów, psów, gęsi, kaczek, królików i kur, które samo odeszło i wybrało inną rodzinę. Reszta zwierzą, gdy okazały się nieopłacalne lub zwyczajnie stanowiły znudzoną zabawkę, zostały sprzedane, wydane lub zniknęły w niewyjaśnionych okolicznościach.
Dziękuję za ula. Też lubię to zdjęcie - zwłaszcza sentymentalnie.
Pozdrawiam ciepło :)
Dobrze, że większość okazuje zwierzakom wiele serca i niejedna smutna historia ma dobre zakończenie.
Wyszło na to, że podejrzewałam kociaka o mordercze instynkty niesłusznie. Mam nadzieję, że mi to wybaczy ;)
Teraz jeszcze bardziej lubię to zdjęcie. A muszę Ci powiedzieć, że nie jest łatwo mnie zmiękczyć kociakiem, bo ja jestem z tych co wolą pieski. Pewnie dlatego, że moje kociska to były prawdziwe demony:) (kochane mimo to i rozpieszczane)
Pozdrawiam ciepło :)
;)