hmmmm, czasem odnoszę wrażenie, że dostaję palce w dół już za sam model aparatu ;)

Jakoś tak od razu widać, że do Mamy SMSa nie wysyła,
w dobrym momencie zwolniona migawka,
gesty, poza postaci - w niby zwykłej, codziennie widzianej scence - sprawia, że chce mi się obserwować sytuację, dociekać z kim toczy się dialog, chce mi się fantazjować... :)

dziękuję, Akciu. najbardziej lubię to, że chce Ci się zobaczyć więcej, niż widać na pierwszy rzut oka.

Przy poprzednim byłem na tak, tu trochę nie czuje opowieści, a model aparatu nie ma z tym nic wspólnego ;)

no! i o to chodzi, żeby komunikacja jakaś międzyludzka była, a nie tylko gotowe formularze wysyłkowe za i przeciw :)
prawej już nie wydłużę, ale trójkącik mogę ciachnąć i sobie z własnej ciekawości sprawdzę, czy poczuję różnicę :)

dobra fota

Dni Morza ? :)

anie-e, chyba tuż przed Pyromagic :)

zmyliła mnie ta ilość namiotów spożywczo-konsumpcyjnych :)))) . Tak między nami mówiąc wysadziłbym je wszystkie w powietrze ;-P ale nikomu ani słowa bo CBŚ na mnie naślą , czy inne licho :)

popieram pomysł, ino upraszam zostawić jeden namiot. ten z chlebem ze smalcem :)))

eee tam , pytałem się jednej Pani czy to prawdziwy chleb na zakwasie a ona spojrzała w prawo a potem w lewo czy aby szef nie widzi , i mocno potrząsnęła przecząco głową jednocześnie pokazując kciuk w dół niczym Neron na arenie .... :D

nie odzieraj mnie, Tomaszu, ze złudzeń, błagam! pewnych pytań się nie zadaje :D

kiedy ja muszę ...:D a w szczególności jeśli chodzi o chleb. To takie moje skrzywienie :-P (pewnie nie jedno ) :D

czasami piekę sama w proporcjach mąki do ziaren 1:3. myślisz, że smarowaliby własny? spod lady? ;)

myślę że nie , po prostu wiedzą że TEN chleb na stoisku jest z gotowej mieszanki chlebowej z "polepszaczami" ot co :D (po zapachu można wyczuć). Co do własnego chleba to ja robię na zakwasie trzy dniowym z mąki razowej 2000 (mój ulubiony) . Tośmy się na temat zdjęcia nagadali że ho ho :-P .

a może pan ma w kieszonce kanapki, co je mu mamusia zrobiła? to w sumie by było ;))

aaa no popatrz no , nie zwróciłem uwagi , faktycznie :) , mamusia zrobiła kanapki , a on jeszcze kciuka chyba ssie ? :)

nie wiem, czy ssie, ale okruszek to mu na pewno wszedł był pod paznokieć ;))