Kolejna wspaniała odsłona czubatki. Jak miło, że Autor z szuflady wypuścił :)
Do wpisu Kolegi powyżej dodam, że kompozycja bardzo mi pasuje.
Oczko jak szklany koralik, czubek zadziorny - czego chcieć więcej :)
Publikuj .
2024-11-30 18:11:05
panthomas
Dziękuję. Oczko czubatki faktycznie bywa intrygujące. W zależności od światła niekiedy może być rubinowe. Tu natomiast staram się znaleźć w nim własne odbicie i wierzę, że jest. :) Co do czubka, to widziałem już nawet taki odchylony wiatrem do przodu i to chyba na własnym zdjęciu. :)
Zanim zagłosowałam, na PE podziwiałam jej oczko. Zastanawiałam się co się w nim odbiło, bo widać kilka punktów światła. Teraz już wiem , że to Autor tak świeci ;) :)
Tak się nakręciłam na te czubatki, że jak tylko mordercy opuszczą las , w poniedziałek jadę na miejsce gdzie jedną spotkałam. Nie wiem tylko czy bez podnośnika coś zrobię, biorąc pod uwagę wysokość na jakiej żerują :)
2024-11-30 19:04:04
panthomas
W to "oświecenie" autora bym raczej nie brnął, chociaż w 86. chodziłem po plaży, nieświadomy zagrożenia. :) Przy takich lajtowych warunkach pogodowych sikory raczej żerują w miejscach niedostępnych i osłoniętych. Śnieg i mróz może je skłonić do zejścia niżej. O ile jesteś w stanie robić to regularnie, to powieś im coś w niezbyt odkrytym miejscu (krogulce). Powinny się zainteresować.
Dziękuję :)
Obawiam się, że jedynym efektem będzie ból szyi od kilkugodzinnego obserwowania czubków świerków. Chyba że się na jakiś wdrapię :)
Może im powieszę laski orzechowe z larwami mącznika, bo widzę, że inne sikorki za nimi przepadają. W lesie bywam co dwa dni. Ja z tych świadomie dokarmiających, więc jak już otworzę stołówkę do wiosny będzie wydawać posiłki :)
2024-12-01 17:19:47
panthomas
O takich przysmakach nie słyszałem nawet. Kiedyś przyrządzałem mieszankę tłuszczu, płatków owsianych, łuskanego słonecznika i pokruszonych orzechów. Wszystko w łupinach kokosa w orientacji poziomej, lub pionowej. Pokażę w galerii prywatnej. Starczało to na kilka dni.
Teraz można kupić wiele wartościowych produktów dla ptaków. Pamiętam, że jak byłam dzieckiem do szkolnego karmnika pakowało się co popadnie. Wolę nie myśleć, ile ptaków przepłaciło to rozstrojem żołądka, albo i gorzej. Albo te tony chleba dla kaczek lądujące w wodzie. Biedne ptaki...
Teraz to mają raj. Dlatego się wybredne zrobiły :)
Do wpisu Kolegi powyżej dodam, że kompozycja bardzo mi pasuje.
Oczko jak szklany koralik, czubek zadziorny - czego chcieć więcej :)
Publikuj .
Tak się nakręciłam na te czubatki, że jak tylko mordercy opuszczą las , w poniedziałek jadę na miejsce gdzie jedną spotkałam. Nie wiem tylko czy bez podnośnika coś zrobię, biorąc pod uwagę wysokość na jakiej żerują :)
Obawiam się, że jedynym efektem będzie ból szyi od kilkugodzinnego obserwowania czubków świerków. Chyba że się na jakiś wdrapię :)
Może im powieszę laski orzechowe z larwami mącznika, bo widzę, że inne sikorki za nimi przepadają. W lesie bywam co dwa dni. Ja z tych świadomie dokarmiających, więc jak już otworzę stołówkę do wiosny będzie wydawać posiłki :)
Teraz to mają raj. Dlatego się wybredne zrobiły :)