Ależ zaświeciło! Piękny trójkąt warunków, sceny i obecności Autora :-)

Trafił się przyzwoity dzień tej zimy. Trochę się Autorka nasiedziała w rowie, żeby moment uchwycić :)
Miło, że Kolega docenił:)

Piękne światło i powiało mroźna świeżością :)
Z ludźmi to trzeba uważać, nie dość że udokumentują i zaszufladkują to jeszcze będą gadać :)

Publikuj oczywiście.

Jakbym wiedziała , że wpadniesz, wstawiłabym bardziej przyzwoite zdjęcie.
Jakiegoś ulotnego motylka z mojego ogrodu :)

Dziękuję pięknie:)

Nigdzie się nie wybieram , zdąży jeszcze Autorka jestem pewien :)
Po mojej stronie przyjemność :)

Przynajmniej postawiłabym bezwstydnej jakiś parawan :)
A na motylki jeszcze będzie pora...fakt niezaprzeczalny:)

O proszę, to można zamawiać zdjęcia u Koleżanki? Tak z dobrego serca, czy to usługa komercyjna ? :-)

Ja nie odwalam komercji.
Z dobrego serca, ale kolejka jest :)
Trzeba się na listę zapisać:)

Kolego D. Chyba nie muszę Ci mówić że nie każde się da tak po prostu... zamówić... :-)

No właśnie. Są unikaty dla specjalnych odbiorców tylko. Magiczne bym rzekła :)
Takich kurierem nie wysyłam:)

Dla CHCĄCEGO nic trudnego :-) Do kolejki żadnej nie pójdę. Chciałem dać zlecenie na karmiącą wilczycę (świt lub zachód słońca - obojętne), ale sam sobie zrobię w takim razie.

A to powodzenia, chyba w ZOO :)
Chociaż czytałam, że obszar występowania tych zwierząt zwiększa się z każdym rokiem. Może niedługo i u Kolegi będą. Radzę zacząć budować betonową czatownię :)

Nie dziękuję - w rowie sobie poczekam, to widać skuteczny sposób :-)

Radzę uważać na bobry. Ostatnio na jednego prawie wlazłam.
Wrażenie ekstremalne:)

No tak, zamówienie gotowca , a zlecenie dzieła to dwa rożne tematy :)

Otóż to :)

Niczym pierogi z Biedronki lub z ręki Autorki (o ile to nie jest jakaś legenda) :-)

Mam na zbyciu z grzybami, chce się Kolega przekonać jak to legenda?:)

Bobry jak bobry... Nigdy nie wiadomo jaki wilk się w okolicy kreci :-)

Wilka bardzo bym chciała spotkać. Na pewno byłoby to owocne spotkanie :)
Same magiczne kadry:)

Co drugie wyjście umieram na zawał od podrywającego się nagle bażanta czy innej kaczki, ale na bobra jeszcze nie trafiłem :-)

Ja już dwa razy. Siedzą w rowach melioracyjnych. Kompletnie im odbiło. Ale fakt, nic nie zrywa się tak hałaśliwie jak bażant:)

Za pierogi z grzybami dziękuję. Pobiegam sobie po cienkim lodzie jak będzie brakowało mi ryzyka w życiu :-)

No masz, a chciałam wyeliminować konkurencję do ZD :)))

Może pośmiertnie też dają :-) Głupio by było, co ?

Sarna po lewej wyraziła się dość jasno co sądzi o pewnych orderach :)
W tym, czy w przyszłym życiu :)

Ordery to się gdzieniegdzie składa w restauracjach, ale pierogów tam takich na karcie nie uświadczysz :-)

Takie pierogi tylko w u mnie. Nie proponuję :)
Dla Kolegi Szanownego może gołąbki :)

No z latających to ja jednak wolę gołąbki :-)

O :)
Zdążyłem z pierwszą gwiazdką :)

Z braku choinki na nieboskłon wrzucę. Na prawo od księżyca :)
Dziękuję pięknie:)

Dołączając się do wcześniejszej wymiany zdań, wydaje mi się że i bobrów i wilków w naszym kraju na chwilę obecną jest dość dużo.
Na bobry wdepnąłem już kilka razy ale zawsze z wędką nigdy z aparatem. Na wilka też ale jak bylem na grzybach :)
A co do zdjęcia bardzo ładnie wyszło

Wilków w mojej okolicy jeszcze nie ma. Za to bobrów plaga. Odnoszę wrażenie, ze niedługo będą się wylegiwać w kałużach :)
Często je widuję, gorzej z robieniem zdjęć. Perspektywa z góry temu nie służy, a w rowie trudno się położyć:)
Dzięki za wizytę!

"Pośpiesz się, ludzie idą" :)
No rewelacja! :-)))))

Opis oczywisty, nie mogłam się powstrzymać :)
Dziękuję M. za odwiedziny!