Jestem kolejny już raz, nie tyle zmuszony, co wręcz zobowiązany wobec siebie samego do napisania analizy pod własną pracą.
Proszę jej nie traktować dosłownie jako instrukcję do czytania tej pracy i obu kadrów, ale raczej w ogóle w odnioesieniu do całej dziedziny jaką się tutaj wszyscy zajmujemy. Powyższa praca jest ku temu wystarczająco dobra, by zrobić rozprawkę np o fotografii dokumentalnej, tzn takiej, która w większej mierze opowiada o stanie faktycznym zakotwiczonym w rzeczywistości wtedy albo teraz ;)

Jak pewnie każdy tutaj, sam jestem często zaczepiany o to, czy fotografując dokumentuję czy manipuluję? W wielu przypadkach bez pytań jestem od razu posądzany o manipulację i nadużywanie Photoshopa- i słusznie :)))

Dokument czy Manipulacja?

To w duże jmierze zależy od autora. I naprawdę nie potrzeba photoshopa ani jakiejkolwiek edycji by udokumentować jakieś wydarzenie, bądź pokazać ułamek rzeczywistości, oświadczając wszem i wobec, że mają do czynienia ze stanem faktycznym, cojednocześnie możę być jużmanipulacją.Tak jest w relacjach z frontów wojen, z frontów politycznych przepychanek, ze strajków, z placów zabaw, domów rodzinnych i innych...

Moim zdaniem fotografia to manipulacja za każdym razem. Oczywiście od twórcy zależy w jakiej mierze... Ta manipulacja może kończyć się na wyborze kadru i momencie pstryku (wyrwaniem emocji, zajść, perspektywy i innych z kontekstu) i opisana "obiektywnym słowem" z konkretnej perspektywy człowieka "pstrykającego". To samo wydarzenie może być przedstawione innym wyrwanym z kontekstu "pstrykiem, i słowem "pstrykającego" mającego inną perspektywę, który wybrał inne kadry z całego wydarzenia i opisał innym słowem... później mógł edycją podkreślić wklimat przedstawianej pracy. Wszystko zależy od intencji autora.
Takjak media przestały być mediatorami pomiędzy polityką a obywatelem, tak fotograf dokumentalista często tworząc dokument może zapomnieć, albo z premedytacją od tego uciekać...i pokazywać taką rzeczywistość jaką rzekomo zastał.

Wracając do powyższej pracy. Dlaczego manipulacja?

Ponieważ jednoznacznie u widza wrażenie jest jedno. Dziecko tutaj lubi, albo przynajmniej nie ma nic przeciwko obcinaniu paznokci u stóp. Nicc bardziej mylnego!!! Ojciec fotograf, który bardzo dużo czasu spędza z własnym dzieckiem wie, że i syrop raz na sto razy zasmakuje, że od święta samo utuli się do snu, kiedy zazwyczaj potrzebuje się wtulić w ramiona. Że wyciąganie baboków z nosa, przebieranie i przewijanie, karmienie i inne dyrdymały to są miej przyjemne od PSOT i ZABAWY, aczęstonawet nieprzyjemne. I u Mojej Córeczki jest podobnie. NIe lubi. Tutaj jednak Ją wyczekałem :)))). To samo robią media politykom, ludziom publicznym...bo to jest albo milsze, albo ciekawsze dla oka...
Ojciec Fotograf postanowił wybrać z całego wydarzenia obciunania paznokci u stóp kadry przyjemne.

Dlaczego ot ym wszystkim piszę?

Otóż tym całym wywodem w analizie, chciałbym kolejny razpodkreślić jak ważnym elementem w takzwanym dokumentowaniu jest mnogość kadrów ( przynajmniej 5-8 kadrów) oraz opis. Oczywiście to w dalszej mierze moim osobistym zdaniem bez przeszkód może być manipulacja, mająca na celu wywołanie u widza konkretnych reakcji, z całą pewnością jednak dla otwartego umysłu da to szersze spektrum nad którym podobną jak ta rozprawkę można stoczyć już tylko w własnej głowie.

Z dedyjkacją dla wszystkich FOTORODZICÓW ;)))

Żeby to moje tak chciały....
Publikuj tę historyjkę o zaufaniu i radości :)

Zaufanie jest, radości też....ale i o marudzeniu przed w trakcie i po, nie zapominamy :))))

Moje też tak siedzą :) publikuj

Ogólnie czy też im się tylko zdarza ;)))?

A moje krzyczą :( No ale...kiedyś zacięłam w paluszek...i teraz się boją :(

Kurcze..ta analiza odzwierciedla mój stosunek do fotografii.
Pasowałaby jak ulał, pod moja jedną fotografią, która została w pewnym sensie odrzucona, a mój odbiór swojej pracy został potraktowany jako żenujący.
Polecam uczciwie analizę i się pod nią podpisuję!

dzięki :)

Duzo zalezy od rodzica (nie mowie ze to wina rodzica ze sie dziecko drze) i podejscia do tematu obcinania paznokci.
Jesli dziecko przy pierwej probie a nawet pomysleniu o obcieciu paznokci wyczuje ze rodzic sie boi/ niechetnie to bedzie robil lub przez jedna mikro sekunde sie zawacha to juz jest po jablkach.
Dzieciaki to takie cholerne odbiorniki naszego istnienia ze czasem jest to przerazajace.

Ogolnie, moje dzieci wiedza od samego poczatku ze obcinane paznokci to zadna tragedia, wiedza rowniez ze mamy sprytna reka zrobi to szybko i bezbolesnie :) wiec jak mowie: "obcinamy pazurki" to obcinamy pazurki a nie dramaty jakies :)))

Zaciac tez mi sie zdarzylo, bo dzieciak motylka zobaczyl i drygna ostro kopytkiem. Byl placz i lament bo to naprawde boli ale odrazy czy starchu przed kolejnym "strzyzeniem|" nie bylo.
Powodzenia w obcinaniu paznokci :)

P.S. jak widze dzieci u fryzjera co dra sie w nieboglosy to krew mnie zalewa ;))))
P.P.S. Tak, tak kocham dzieci zazwyczaj medium of well-done ;))))))

a o fotografii coś, może dyskusja o manipulacjach w fotohgrafii ;) ???

Co do strzyżenia pazurków, i wszystkich innych zabiegów okołodziecięcych masz rację. Zależy od podejścia. Mi z reguły takie rzeczy przychodzą dość sprawnie i lekko, od momentu kiedy Laurka zrobiła a kuku temu światu. Jak upadnie to nie rozpaczam razem z Nią tylko rzucam aparat na podłogę i się razem śmiejemy, zamiast przytulać i lamentować...P.S. były momenty kiedy płakaliśmy razem.

Chciałbym jednak tę rozmowę skierować na tor okołofotograficzny :)
Wiem, żę jest z kim podyskutować bo pkt widzenia tutaj tyle co twórców i widzów razem wziętych x 2 ;))))

Jesli o manipulacjach fotograficznych chcesz posluchac to powiem tak: masz racje mozesz jedna i ta sama sytuacje pokazac na wiele sposobow ile autorow tyle odslon tego samego. ile kadrow tyle opowiesci.

Wiem rowniez ze odbiorca ma takze wiele do powiedzenia odnosnie publikowanego/do pokazania kardu.
Wiele fotografow robi zdjecia "pod publike" lub to jest od niego oczekiwane bo sie sprzedaje itd, dla manipulacji,
a sa ludzie ktorzy wybieraja zdjecia z reportarzu ktore chca pokazac a ktore chca tylko i wylacznie zatrzymac dla siebie, i to juz nie musi byc manipulacja.
(robilam reportarz, ktory zacza sie jako cudowna wycieczka w nowy swiat a skonczyl sie dramatem, to co na poczatku wbijalo lzy radosci do oczu przeobrazilo sie w ulamkach sekund w lzy rozpaczy(rowniez u mnie). Tylko mnogie "wesole" zdjecia z tego reportarzu zobaczyly swiatlo dzienne reszta jest gleboko schowana. Nie wiem czy one kiedykolwiek doczekaja sie zobaczenia przez osoby 3cie i nie mowie tu o fejsiku ale o najblizszej rodzinie.
I pod rzadnym pozorem nie uwazam tego manipulacja)

Jeżeli opublikujesz to w kategorii dokument, w głównym bloku wiadomości jako relację z pewnego wydarzenia i nie uzasadnisz tego stosownym sprostowaniem w opisie, że oprócz śmiechu były również łzy nieradości, to będzie to manipulacja. Jeżeli będzie to z powodów rodzinnych...bo chcesz osobiście pamiętać jedno a drugiego już niekoniecznie... to insza inszość, moim zdaniem też manipulacja...sami siebie manipulujemy, ale to podpowiada nam już system obronny w walce z autodestrukcją ;))).
Jeżeli jednak przedstawiasz światu pewne wydarzenie jako mediator, albo jako ktoś kto kreuje opinię na temat wydarzenia ...to są pewne moralne zobowiązania :))))

Rozkoszna ta Twoja gwiazdeczka. :)

Tekst z analizy jakby z mej głowy wyjęty ;)
Zawsze powtarzam, że dla mnie, obiektywny dokument fotograficzny, niezależnie od dziedziny, nie istnieje.
Ku zgrozie i zgorszeniu tez używam słowa _manipulacja_. :)

manipulacja to brzydkie słowo... można zastosować czasem zamiennie narracja ;)

...a więc całkiem dobrze wyczekane te "przyjemności" ;-)

Córeczka uczy mnie cierpliwości twórczej ;)

A chociaż przez analizę przebrnąłeś?
;)))

Gratulacje ZD!

PS. Mimo potwornej manipulacji, jakiej dopuścił się Autor - na szczęście od razu się do niej przyznając
PS. Mimo zdjęcia towarzyszącego, ... bo przecież to, po lewicy to... solista (solistka)!

Solistka, że hej... Już jest na etapie, w którym musi wszystko sama
;)))

Dzięki

Wild, masz racje, ale niepublikowanie niektorys kadrow z jakiego kolwiek powodu nie oznacza automatycznie manipulacji.

Kurde mialam gdzies kadr pieknie pokazujacy jak z 1 kadru 3 rozne historie mozna pokazac zmieniajac tyko rodzaj kadrowania...

Fajnego tego babelka macie:)
Pozdrawiam,

Niepublikowanie któregoś z ujęć to niemówienie całej prawdy, to moim zdaniem manipulacja informacją.
Tak jak przytaczanie słów wyrwanych z kontekstu często służy manipulowaniem opinią u widza ;)))


W każdym bądź razie Dziękujemy
To prawda trafił nam się Prawdziwy Skarb :)
pozdrawiamy

MEGA !!!

Pozdrawiam Was Robaczki :-)))

Dla Wujka Robina również pozdrasy ;)

:D

;)