avatar_10622 therion


2023-07-04 20:29:48
Pojechać do mrocznego królestwa i poszwendać się po nocy w pełni księżyca :) ;) Dzięki.


2023-07-04 20:01:52
Bylo go więcej, ciąłem już... Reka jeździła w gore, w dol i z powrotem, nie powiem. :) Dzięki.


2023-07-04 16:40:12
@maniak666 - Nie chwal się po internetach bo Cię na Cromwell Road wyeksmitują. :))


2023-07-04 14:38:59
No zwracam honor starszyźnie. Mam nadzieję że nie wzięła za bardzo do siebie poprzedniego żartu. Może i głupi, ale zapewniam że nie złośliwy. :);) W kolorze też gites. Gratuluję.


2023-07-04 14:31:04
Powiedzmy że temat na bardzo mocny reportaż/dokument, którym ta wrzutka bez wątpienia nie jest i ja sobie z tego zdaję sprawę. Ten maskonur moje emocje bardzo wzbudził, na wespół z wiedzą co się dzieje w jego środowisku i z obrazkami z ubiegłego roku. Inaczej się o czymś czyta, a inaczej na to patrzy. Stąd chyba pomysł na publikację. Jeszcze inaczej się czyta jak już się wcześniej patrzało. Dziękuję za momentarz.


2023-07-04 13:17:20
Dziękuję.


2023-07-04 13:17:04
Dziękuję!


2023-07-04 13:14:43
Różnice w kolorze upierzenia od kani rudej/red kite. Ciemno brunatne vs rude, wyglądające jak czarne z daleka. Publikuj.


2023-07-04 11:49:57
Wiesz, tak porównywać też nie ma co... Bo nic dobrego nie wnosi. Fakt jest taki, że czasy takie i smuci wiele rzeczy. Portal to tylko miejsce, a idealnego systemu, którego działanie opiera się na aktywności, czy decyzjach ludzi, nikt jeszcze nigdy nie stworzył... Co do tego tryptyku, to podtrzymuję zdanie że słabo gada, ale jakby spojrzeć z drugiej mańki, to gada mocniej niż niejedno moje inne np. wysoko oceniane "piękne" zdjęcie przyrodnicze. W sumie to mam nadzieję takich, które gadają bardzo mocno w tym temacie nigdy nie zrobić. Nie bronię. Tak tylko sobie luźno myślę.


2023-07-04 11:17:30
Dziękuję.


2023-07-04 11:17:21
Dziękuję.


2023-07-04 11:17:12
Dziękuję.


2023-07-04 07:58:00
Żagli w smutku nie zwijamy, morza nie zwiędną z nudów. :) Dziękować za kontrę.


2023-07-03 19:10:09
Action man :) Ja to na plenerach nie patrzę czy stoi, leci, zwisa, płynie, biegnie czy skacze. :) Nie zostawiam jeńców :)))


2023-07-03 18:16:58
No i w tym sęk chyba, że same zdjęcia słabo gadają. Do mnie gadało z wiadomych względów. Było sobie zrobić resecik kilkudniowy z tym i zostałoby pewnie w szufladzie.


2023-07-03 15:00:34
Faktycznie ostatnio trochę jakby mniej, ale robię i lubię. :)


2023-07-03 14:51:37
Dziś tak sobie myślę i nie wiem czy FF to dobre miejsce na takie publikacje. Bo jak takie coś nawet ocenić? Ani to żaden art, ani dobre zdjęcia... Dajcie to do ciemni.


2023-07-03 14:43:57
To szczygieł. Podejrzewam że samiczka.


2023-07-03 14:41:08
Ciekawym czy cytatem czy obrazem. Z uśmiechem przytoczyłem, żeby nie było. :) Ja lubię tak i tak, doceniam i szanuję standardy takie czy inne. Właściwie to przez moje fotograficzne roztrzepanie nie odkryłem jeszcze pewnie tej najwłaściwszej dla siebie ścieżki z najwłaściwszych. :)


2023-07-02 22:40:57
Ptasia grypa to już nie tylko problem ferm drobiu. Sieje spustoszenie wśród kolonii morskich ptaków na skalę nigdy wcześniej niespotykaną. Ostatnie dwa lata to horror. Ekipa "sprzątająca" ze zdjęć w zeszłym roku wpakowała w worki przeszło 6000 ciał, a to bardzo mała wysepka. Nie sposób tez zliczyć ptaków które spadły w jej okolicy do wody. Epizootia na skale jakiej nie odnotowaliśmy nigdy wcześniej. Ubiegłej zimy zabrała jedna trzecia populacji bernikli białolicej ze Svalbardu... Na wysepkach w moim zasięgu padają rybitwy popielate, które migrując pokonują do 30000 km w jedną stronę. Wnioski nasuwają się same... Przykładami można by sypać w dziesiątkach, liczby podawać już w grubych milionach. Niestety wszystko, o czym się mówi i pisze a pisze się mało i mówi się mało, to tylko czubek góry lodowej. Nie jesteśmy w stanie tej tragedii oszacować dokładnie. Wieści z północno-zachodniej Szkocji nie napawają optymizmem. Stwierdzono tam HAPI (H5N1) w populacji orłów i co chyba jeszcze bardziej przerażające , także u wydr i lisów. Ptaki to wyznacznik jakości środowiska, a ich cierpienie oznacza dla nas tylko jedno. Wysepka z ekipa sprzątającą w tym roku zamknięta z uwagi na wirus, który już zbiera tam żniwo. Maskonur ze zdjęcia sfotografowany w tym roku na szkockich hebrydach. Oczywiście nie mam pewności czy zabija go dokładnie ten wirus, ale miał problemy z koordynacją (to jeden z objawów) i nie wyglądał najlepiej. Jeśli chodzi o maskonury przylatujące na wyspy brytyjskie to ich dni już i tak były policzone jeszcze przed epizootią ptasiej grypy. Ocieplające się morza pchają plankton na północ, a co za tym idzie dobijaki- ich główne źródło pokarmu, nie wspominając o przesadnych odłowach i przyłowach. Sumując to całkiem sporo ich tu dosłownie przymiera głodem. Nie wygląda też na to by dość szybko postępująca atlantyfikacja wód arktycznych miała się zatrzymać, dzieje się wprost przeciwnie. W tym roku brytyjskie chłodne wody skoczyły o piec stopni. Taki skok w delikatnym morskim ekosystemie można porównać tylko do pożaru w lesie. Narobiliśmy na naszej planecie wielkiej kupy, której już raczej nie sprzątniemy... Trochę się rozpisałem. Wiem, ale przynajmniej ktoś, komu zechce się to przeczytać, o ile się taki znajdzie, zrozumie być może skąd pomysły na takie publikacje i takie nastroje czy moody.

|<  <  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12    >  >>  >|

This page was created in 4.7890868186951 seconds