Nie przesadziłaś nieco z ziarnicą?

lubiem ziarnicę :) takie spaczenie

To może pobaw się kliszą - będziesz miała ziarnicę zdrowszą.

heh bawię się :P
Ale mój canon też czasem potrzebuje ziarnicy :D

Lubię dobry balans między formą i treścią, szczególnie przy stosowaniu "artystycznych" stylizacji (uważam to określenie za nadużycie, bo artyzm może być tylko udziałem fotografa, a nie filtrów w programach graficznych), takich jak dodane ziarna, skazy, udawane perforacje kliszy itp.

A to ja akurat mam niestety spaczenie tylko na punkcie ziarna czasem mi go brakuje i tak trochę dodaje .. ładnie mi też zmiękczyło światło za mną więc tak jakoś :)

Nostalgię rozumiem.

Kiedyś, gdy miałem pierwszą lustrzankę (orgazm orgazmów), wkładałem do niej kasetę z filmem, a potem tkwiłem w zachwycie, że na wywołanej taśmie plamki emulsji układają się w obraz tego, co chciałem sfotografować. Pamiętam to euforyczne uczucie władzy nad przestrzenią, właściwie nad całym światem, że oto można na własność zarejestrować (a więc wykraść zegarowi) jakikolwiek kawałek płynącej rzeczywistości.

Kiedy po latach robiłem pierwsze zdjęcia czterdziestomegapikselową lustrzanką, zachwyciło mnie to samo co wtedy, plus fakt, że już nie ma tych grubych plamek emulsji, a więc nie do wyobrażenia dawniej rozdzielczość obrazu. Ale ten zachwyt nie był już taki sam jak tamten pierwszy. Owszem, również był ognistym metafizycznym przeżyciem, ale w porównaniu do dawnego - krótkim.
No i zaraz zostałem z gorzkawym pytaniem do samego siebie: "No dobra, masz w rękach cud techniki, i co dalej???"

ja niestety albo stety bo jestem z mojego Canona zadowolona mam w rękach tylko osiemnastomegapikselowe lustro cyfrowe a bardziej cieszę się od niedawna z każdego małego zdjęcia na filmie , fotografia analogowa jest magiczna sama w sobie.
Cuda techniką są niczym jak się nie ma wyobraźni i nie robi się tego co tam gdzieś tkwi w nas .. moim zdaniem , może to nazbyt już "filozoficznie" ale tak sobie myślę :)

Jest metafizyka..publikuj

Dziękuje !

Oczywiście na tak, z ziarnem też :-P

fajne
TAK

Patrząc na to zdjęcie widzę wisiorek, następnie pierścionek (kaszka mało go przytłumiła) i dopiero twarz.

hehe tak to standard zawsze zapominam o pierścionkach i łańcuszku ale to dlatego że robię te autoryjki po prostu w danej chwili gdy coś zobacze lub coś "czuję" :)Ale tak wiem one przeszkadzają staram się teraz pamiętać żeby je likwidować z punktu widzenia :)