Tak.

W fotografii ulicznej rzadko występują półśrodki w ocenie prac. Albo "zaskoczy", albo nie. I tak często się dzieje, ze godne uwagi kadry są oceniane po macoszemu, bez należytej uwagi. Czy to źle? Trudno to stwierdzić, bo ktoś może powiedzieć, ze dla widza liczy się przede wszystkim pierwsze wrażenie. I jest w tym trochę racji. W końcu głębsze przemyślenia można pozostawić na analizy lub do rozbierania na czynniki pierwsze przez co bardziej dociekliwych.

Ta praca zatrzymuje, bo są tu te wszystkie aspekty fotografii ulicznej, których nie sposób nie tknąć, kiedy już bardziej niż przypadkowo poszukuje się na ulicy ciekawych sytuacji, godnych zatrzymania w kadrze. Wypunktowałbym główne spostrzeżenia:

1. Bardzo ciekawie zamknięty kadr. Zadbanie o to, żeby nie zostawić żadnej dziury jest dość kłopotliwe w "streecie", a tu Autor wybrnął idealnie, tworząc kompozycyjnie ciekawa ramkę dla sceny.

2. Pora dnia, gdy słońce jest jeszcze wysoko i daje mieszankę swiatlo-cien trudna do okiełznania to element, który może położyć zdjęcie na wstępie. Tu się udało (mimo niezbyt atrakcyjnej relacji biel-czerń) stworzyć dość zrównoważony podział tego co pozostaje w jasnym słońcu, a co kryje się w cieniu. Osobiście brakuje mi bardziej smolistych cieni, które są w takich scenach bardziej atrakcyjne dla oka.

3. Treść sceny, czyli to co jest istota w tej kategorii tez zaliczam do udanych. Przeciwstawne kierunki ruchu samochodu i bohaterki są na tyle dynamiczne i jest miedzy nimi jakaś wzajemna obojętność wobec siebie, ze w całości to tworzy dość ciekawy mariaż.

Reasumując, oceniam prace jako ciekawa, godna uwagi i zdecydowanie widzę ja w GN. To taki kadr jak to ktoś ładnie kiedyś napisał "dla koneserów streetu". Ale nie koneserów co to zjedli wszystkie rozumy i się wymądrzają, tylko takich którzy z takiego kadru jak ten powyżej są w stanie wyciągnąć ta esencje, która w fotografii ulicznej czasami nie jest oczywista, a potrafi zatrzymać.

Tą esencją, o której pisze Autor analizy, jest dla mnie próba pokonania rynsztoka i jej odbicie w tymże. Reszta jest tłem. Byłem na tak

fajna analiza
nie kazdy przepada za smolistymi czerniami, ja osobiscie edycyjnie bym tak zostawila, co do reszty analizy...polecam

Bardzo ciekawa analiza @Bro ...dzieki

swoja droga trafiliscie w sedno razem z Andrzejem :-)))

PS specjalnie polecialem na Kube nie ze wzgledu na plaze,palmy i morze a wlasnie na street ....noooo ok przyznaje sie iiiiiiiiiii cygara :-)))

Oczywiście!

Ja uważam, że kadr jest przypadkowy. ot autor zobaczył kobietę (pewnie Kubanka, sądząc po otoczeniu) przechodzącą przez ulicę. W tle jechał kolorowy samochód. Ot.. niespotykany w Polsce widok (bo i kolorytu tutaj nie ma). Bardziej widziałbym to zdjęcie właśnie w kolorze. Nie podzielam też - jak ja to oceniam - nadinterpretacji, że zdjęcie ma głębszy sens i pokazuje jakieś "pokonywanie przeciwności losu" czy "pokonywanie rynsztoków". Jestem na nie.

- Komentarz usunięty przez moderatora dnia: 2019-01-20 12:17:09 -

- Komentarz usunięty przez moderatora dnia: 2019-01-20 12:17:19 -

@Unicorn81 - zdjecia z kategorii street to wiekszosci przypadkowe sytuacje ,poniewaz nie zaplanowalem przejazdu samochodu czy tego ,ze w danym momencie kobieta bedzie omijac w ten sposob kaluze ,to przypadek :-)))
co mnie powiedzmy RUSZYLO to to ,ze nazywasz wszystko przypadkiem i wrzucasz do jednego wora cala zawartosc a to znaczy ,ze nie masz pojecia o fotografii street ( moja rekacja byla przesadana za co przepraszam )

idac tym tokiem myslenia ;-))) pewnie na Kube rowniez pojechalem przypadkiem ,wypozyczylem auto i pojechalem do miejscowosci Matanzas jak i to ,ze przypadkiem mialem ze soba aparat itd itd ;-))) tym koncze ten wywod bo ... bo ostanio duzo o NIENAWISCI a to wlasnie jakos tak zagralo...

- Komentarz usunięty przez moderatora dnia: 2019-01-21 01:42:07 -

Drogi autorze. Dziwi mnie, że przy tak dużym doświadczeniu fotograficznym jesteś jednocześnie tak nieodporny na krytykę. Zapewne znane Ci jest pojęcie relatywizmu, oraz prawo odbiorcy do wyrażenia swojej opinii. Nawet, jeżeli byłaby ona dla autora nieatrakcyjna. Wystawiając swoje prace na widok publiczny powinieneś być na to przygotowany.
Zarzucasz mi, że nie znam się na fotografii typu "street". Masz rację. Ba! Powiem więcej! Jako osoba skromna powiem, że jak się nie znam na jakiejkolwiek fotografii. Tym bardziej zdanie takiego laika jak ja, nie powinno wzbudzać w Tobie takich mocnych reakcji. Są zwyczajnie niedojrzałe.
Acha, nie wiem, po co pojechałeś na Kubę. Ludzie, których znam, jeżdżą tam na urlop... ale założę, że Ty udałeś się tam specjalnie po to, aby robić zdjęcia... ;)
Na przyszłość życzę Ci, abyś wykazywał się większym dystansem do siebie. Od osób o statusie "Art" chyba należałoby wymagać tego... jako pewnego standardu świadczącym o profesjonaliście.
Pozdrawiam.

jednak moje ujawnienie sie prywatnie przynioslo efekt ;-)))

wyluzujecie chlopaki ;)
@unicorn81 nie musi byc fanem takiego streetu
ale stwierdzenie, ze kadr jest przypadkowy jest absurdalne
ludzie przemierzaja kontynenty by zrobic takie "przypadkowe" kubanskie ujecia
w zaleznosci od tego kto ile czasu spedzil na "ulicy"... wie , ze takie kadry to, nie jest "zwykly, lucky shoot"... patrz analiza
Autor mial prawo sie troche zdenerwowac...
i nie umniejszalabym jego profesjonalizmu tylko ze wzgledu na emocjonalna reakcje na komentarz...

Fakt? czasami warto odstąpić od klawiatury na około 10 minut i potem wrócić? czasami jednak popełniam ten błąd i reaguje, nooo tak właśnie emocjonalnie? i po co? Aby potem się troszkę wstydzić ;-)))


pozdrawiam :-)))

A ja wlasnie za to Cie lubie, bo ja mam tak samo...
This photo, I like :)

:-)))

A propos tych zdjęć z Kuby to prawda... poleciałem tak duzoooo tych metrów na Kube, aby właśnie zanurzyć się w Kubanskich klimatach z aparatami na szyi :-))) no i efekty są myślę zadowalające (dużo zdjęć jeszcze czeka, ale to może później wystawię)

6 lat wcześniej byłem na Kubie, ale czułem niedosyt związany z Hawana i okolicznymi miasteczkami taki sam jak obecnie na Kambodze, ale myślę, że są inne części Azji czy Ameryki jeszcze do steeeertowania ;-))), więc do Kambodży w odpowiednim momencie powroce...

mnie osobiscie efekty Twojej wyprawy "streetowej" na Kube sie bardzo podobaja... Sama, wciaz zaluje miejsc w ktorych bylam, a ktorych na zdjeciach nie uwiecznilam. Marze by kiedys do tych miejsc powrocic i moc je swiadomie fotografowac...
Tak to tutaj tez u Ciebie widze, nie jako przypadek, tylko swiadome wyczekanie chwili...

A może jakieś słowo wyjaśnienia dlaczego to ostatecznie wylądowało w Ciemni???

To juz chyba kontra lepsza dla tego zdjecia od Ciemni skoro spadlo z GN ???

Dla mnie osobiście hasło "weź leki" jest kompromitujące. Autor powinien mieć skórę jak nosorożec, a komentujący może wypisywać każdą głupotę? Bo mu wolno ? KOMPROMITACJA.

Szkoda gadac...no ale z tego co zauwazylem "wez leki " zostalo rowniez usuniete w nocy wiec ;-))) wiec trzeba zapomniec o tym co bylo i isc dalej :-)))

Dzieki za kilka slow Andrzej

Pozdrawiam

Ehhh ! kontra !

Kontra!

Kontra.

Kontra.
Do Administracji mam pytanie: Dlaczego moja analiza zostala przeniesiona do komentarzy?

@brownsville. ?Im mniej człowiek wie, tym łatwiej mu żyć?. Róbmy swoje nie zajmując się pierdołami. Będąc w tym miejscu, godzimy się na pewne zasady, jak by nie patrzeć jesteśmy tu tylko gośćmi...:))