No, wreszcie się doczekałam :)
Piękna lodówka, świetnie podana jak zawsze. Publikuj.

Dziękuję. W tym roku kiepsko z dostępnością kaczek morskich i ptaków zimujących, w tym bielaczków. Rzadko udaje się coś sfotografować. Kilka dni porządnego mrozu z pewnością zmieniło by sytuację.

Zima faktycznie w tym roku nie dała fotograficznie zaszaleć. Ja też nie zrealizowałam wszystkich planów, czubatki mam tylko pamiątkowe.
Cały tydzień ma być tęgi mróz, może coś się ruszy, choć wątpię. Obserwując ptaki leśne odnoszę wrażenie, że w głowie już im zakładanie gniazd, nie grzeczne pozowanie.
Może kaczkowate bardziej dopiszą, czego Ci życzę z całych sił :)

Dzisiaj gdzieś w oddali pokazały się dwie samiczki bielaczka, ale to wszystko. Duża aktywność gęsi, tysiące czernic i ogorzałek, trochę nurogęsi i gągołów. Wszystkie ptaki daleko od brzegu. Lodówki jednego dnia są, innego nie ma. Rzadko je nawet słychać. Czubatki? z chęcią bym zobaczył, bo to sympatyczne sikoreczki. Pozdrawiam. :)