Ponad dziesięć lat temu wyjechałem z mojego rodzinnego miasta Koszalina do Danii, obecnie mieszkam w małym miasteczku niedaleko Kopenhagi i na co dzień pracuje jako technik w laboratorium w dużej firmie zajmującą się produkcją stali.
Fotografia to dla mnie odskocznia od szarej rzeczywistości, która bardzo przybrała na sile, kiedy wyjechałem z Polski.
fot.moja duńska mieścina Frederiksvaerk
Kiedyś dużo fotografowałem moje otoczenie, krajobraz i architekturę, ale szybko zabrakło mi jakiegoś pierwszego planu, na którym byłby człowiek.
Z czasem skupiłem się głównie na portrecie i akcie, więc moja fotografia dzisiaj to głównie portret i akt w odcieniach szarości.
Nie pamiętam.
Jako dzieciak pomagałem już mojemu tacie suszyć zdjęcia, które sam wywoływał. Pamiętam pierwszy aparat Smiena, którym robiłem pierwsze zdjęcia...
Oczywiście trudno było mówić o fotografii świadomej, ale myślę, że tamte czasy miały duży wpływ na to czym zajmuję się dzisiaj.
Myśle, że czas mojego wyjazdu zagranice wywarł też duży wpływ na mnie, szargały mną wtedy różne skrajne emocje i musiałem oddawać się czemuś co mnie uspokajało i zajmowało. Wtedy chyba zmieniły się tory mojego postrzegania świata.
Chyba już odpowiedziałem na to pytanie.
Głównie wszystko się zaczęło, kiedy wyemigrowałem, ponieważ kiedy mieszkałem w Polsce fotografowałem sporadycznie. Nie miałem zbyt wiele czasu, natomiast miałem zbyt wiele problemów dnia codziennego.
Fotografem amatorem był mój tata, więc w domu zawsze były aparaty * zenith * i zawsze mnie to ciekawiło.
Musze wspomnieć jeszcze o pierwszych próbach fotografii aktu i spotkaniu z Andrzejem Frankowskim. Myślę, że wtedy dużo się zmieniło.
Trudne pytanie.
Bardzo lubię fotografować kobiety, więc portret i akt to chyba centrum moich zainteresowań, ale czy to moja specjalność?
Bardzo dobrze się czuje w fotografii czarnobiałej, kolor nie jest moja mocną stroną,
więc chyba najprościej mogę odpowiedzieć, że moja specjalność to fotografia monochromatyczna .
Na fotoferii :)
Czasami też wrzucę zdjęcia na Plfoto .
Co raz mniej publikuję na forach Fejsbukowych, natomiast często pokazuje zdjęcia na moim profilu * Lukas Kaminski Fotograficznie * oraz na " LeNarth Photography "
Chciałbym, aby publikacji towarzyszyły opisy, przemyślenia Autora, które mogą dawać inspiracje innym twórcom.
Na oba profile serdecznie zapraszam .
Niestety bardzo sporadycznie. W ostatnim czasie śledzę konkursy na Fotoferii.
O innych konkursach dowiaduję się często po fakcie.
Coraz częściej staram się organizować spotkania fotograficzne, do których zbieram osoby do współpracy, stylistkę, wizażystkę , modelki.
Największą trudność sprawia zebranie wszystkie osoby w jednym terminie.
Dobranie modelek, słownych modelek, i takich ktore przypasuja do tematu zdjec to niełatwe zadanie.
Miasto rodzinne, Koszalin.
Szkoda, że już bardzo rzadko i jak już jestem, to na wszystko narzekam. To jednak mój dom
Daleko na północ, Norwegia (Lofoty) i najlepiej z ekipą: stylista, modelki, asysta... To by było coś...
Ale całkiem niedawno, bo 3 lata temu byłem po raz pierwszy odwiedzić nasze polskie góry i tam też bym jeszcze chętnie pojechał robić zdjęcia.
Myślę że najważniejszy jest temat i jego realizacja, nie ilość mega pixeli lub marka sprzętu.
Dobra fotografia to taka która zatrzymuje widza na " trochę " dłużej.
Na zdjęciu mój przyjaciel, fotograf Paweł Dejankiewicz
Nie, raczej odwrotnie, głównie fotografuję analogowo, ale nie zamykam się w tym medium całkowicie. Lubię cyfrę i nie uważam też, że jedno jest lepsze od drugiego. Po prostu lubię to coś co daje mi analog, niepewność efektu, proces wywoływania, namacalność negatywu.
Cyfra to głównie szybka fotografia, która nie wymaga dużo myślenia i wybacza błędy .
Tak, fotografuję śluby, zajmuję się fotografią rodzinną, ale to tylko dodatkowe zajęcie, którego nigdy nie nazwałbym pracą, czy siebie fotografem ślubnym. To trudne zajęcie, nie czuję się w tym jak ryba w wodzie, a moi klienci to raczej zamknięte grono odbiorców.
Czasami też sprzedaję zdjęcia na potrzeby reklamy, dla np butików .
Tu najchętniej nic bym nie wstawił, bo marudzę nad każdym moim zdjęciem.
Myśle, że nie mam takiego zdjęcia, najlepszego, są serie lub sesje, które lubię i miło wspominam.
Zdjęcie poniżej pochodzi z sesji którą robiłem w Kopenhadze z Kate.
Na koniec zdjęć wyszliśmy na balkon, gdzie temperatura była niezbyt wysoka, ja za plecami miałem rusztowanie z polską ekipą remontową, a z przeciwnego budynku z okna ktoś robił nam zdjęcia telefonem komórkowym.
Ale sesja była bardzo udana.
Modelowała Kate Ri
Copyright © 2024 fotoferia.pl