10 września zmarł po ciężkiej chorobie Gienek Loska. Większość tych co go znała, znała go z X faktora, wygrał kiedyś tam którąś edycję. Ja znałem go wcześniej z zespołu Seven-B. Kiedyś na początku tego milenium, Hołdys przeprowadził z nim wywiad na VH1, gdzie zagrali na żywo. Czerpał z Allman Brothers i lynyrd skynyrd pełnymi garściami i wychodziło to świetnie. Usłyszałem ich na żywo na koncercie Gov't mule. Grali na rozgrzewkę tak zajebiście, że Warren wyszedł zza kulis i brawo bił na scenie. Rozmawiałem z Gienkiem pierwszy raz u niego w domu czyli na streecie... w sumie to nasz wspólny dom. On tam grał ja tam pstrykam. Oczywiście gadaliśmy o bluesie. wielki talent, który nie dał się zemleć przez koła szołbiznesu, tylko pozostał na streecie. Gienek, będzie mi ciebie brakowało. Zdjęcie zrobione w 2014 roku na Krakowskim Przedmieściu.
Na Florianskiej w Krakowie przyspieszalem kroku kiedy slyszalem jak drze jape na rynku, zeby go chwile posluchac. Wtedy kiedy jeszcze nie byl znany z TV.
Jak zaspiewal a'capela Come Together to mialem ciary.
Jak zaspiewal a'capela Come Together to mialem ciary.
[']