Ładnie. Wolałabym mniejszą winietę, ale to rzecz indywidualnych upodobań.

Małgosiu tu nie ma żadnej winiety, to od dołu nie wiem z czego się zrobiło zresztą nie pierwszy raz.

To od dołu autorze, to zapewne efekt złej synchronizacji lamp z migawką.
Tym razem na tak, ale bez zachwytów.

Muszę się temu lepiej przyjrzeć, aparat ustawiam na sterowanie ręczne t.zn. M, przysłona jaka jest potrzebna, najczęściej między 4 a 7,1 + czas z reguły 1/200, światło lamp mierzę światłomierzem na modeli bezpośrednio z lamp jak i blend. Aby blenda brała czynny udział to często ją mierzę dodatkowo odpowiednio zbliżając czy oddalając. Pomiar światła ogranicza ilość zdjęć próbnych, a tak w zasadzie to wiem co i jak powinno być ustawione z praktyki. W analogu np psix jest trochę inaczej bo synchronizacja z lampami jest na 1/30 z błyskawicą, uważać jednak należy na światło jakieś dodatkowe bo je uchwyci, przy migawkach centralnych np Start 66 jaki mam czas nie ma znaczenia najlepiej dać 1/250. Tu było robione cyfrą. Wchodzi jeszcze ustawiony własny program do portretów i tam może być coś nie tak, trochę się rozpisałem, pozdrawiam

Przy oświetleniu studyjnym bardzo ważnym elementem jeżeli chodzi o synchro, jest wyzwalacz. Nawet zwykły kabel potrafi dać opóźnienie, a już tragedią są chińskie tanie lampy. Każda nie dosyć że synchronizuje inaczej, to jeszcze mają rozjazd temperaturowy w zależności od mocy. Moja recepta to ciemne studio i synchro 1/125 sec.

Studio mam okna zasłaniane, lampy Quantuum Move 300 faktycznie produkowane w Chinach, co do temperatur to jako że z tej samej serii to powinny mieć te same. Sprawdzę sobie to jeszcze. Dzięki za informacje i pozdrawiam. Czas też sobie zweryfikuję.

dzięki

dzięki

dzięki