Lepszy tytuł dla Twojego zdjęcia Autorze już dawno temu wymyślił Tolkien ;).
Dwie wieże - a widz pomiędzy nimi zagubiony i niezdecydowany - dokładnie jak Twój kadr.
Wydaje mi się, że lepszym pomysłem byłoby zrezygnowanie z jednej z nich, a następnie osadzenie tej pozostawionej odrobinę dalej krawędzi (niekoniecznie w "mocnym punkcie"). W efekcie cała kompozycja zyskałaby bardziej czytelną konstrukcję. Ja wybrałbym tę wyższą, ponieważ wysoki budynek na środku wraz z zakolem rzeki mógłby ją dość dobrze zrównoważyć. Dodać jednak muszę, że miejsca nie znam, nie wiem zatem co znajduje się na drugim brzegu, który siłą rzeczy znalazłby się wówczas w kadrze (jeśli jest paskudnie niefotogeniczny - zapomnij proszę Autorze o poprzednim zdaniu ;-).
Mówiąc krótko - radziłbym używać w tym miejscu raczej średniego zakresu ogniskowych, próbować wyłowić bardziej szczegół, aniżeli ogół.
Jeśli chodzi o aspekty techniczne, zdjęcie wydaje mi się bardzo "szorstkie"... Dużo za dużo tu ostrości i kolorowego szumu. Fotografia jest przy tym całkiem dobrze naświetlona i prezentuje się naturalnie. Tak sobie myślę, że może nie najgorszym rozwiązaniem byłby w tej sytuacji znacznie dłuższy czas naświetlania i obniżone ISO? Problem szumu nam odpada, kolory (w tym oczywiście refleksy świetlne na wodzie) przyjemnie wysycają się, niebo zyskuje dynamikę, tak dobrze współgrającą z tego typu sceneriami...
No właśnie - niebo - nie mogę zrozumieć, po cóż jego tyle w kadrze się znalazło??? Nie ma na nim nic interesującego, dlatego też swobodnie można by pozbyć się przynajmniej 1,5 - 2 cm góry. To jednak w pewnym sensie "akademickie" gdybanie, ponieważ komentowanemu kadrowi - z uwagi na rozmieszczenie wspomnianych na wstępie wież - nic już nie jest w stanie pomóc...
Podsumowując, trzeba się tam chyba będzie wybrać ponownie Autorze. Trzymam kciuki - bo potencjał w miejscu i w Tobie jest.
Pozdrawiam!
Dwie wieże - a widz pomiędzy nimi zagubiony i niezdecydowany - dokładnie jak Twój kadr.
Wydaje mi się, że lepszym pomysłem byłoby zrezygnowanie z jednej z nich, a następnie osadzenie tej pozostawionej odrobinę dalej krawędzi (niekoniecznie w "mocnym punkcie"). W efekcie cała kompozycja zyskałaby bardziej czytelną konstrukcję. Ja wybrałbym tę wyższą, ponieważ wysoki budynek na środku wraz z zakolem rzeki mógłby ją dość dobrze zrównoważyć. Dodać jednak muszę, że miejsca nie znam, nie wiem zatem co znajduje się na drugim brzegu, który siłą rzeczy znalazłby się wówczas w kadrze (jeśli jest paskudnie niefotogeniczny - zapomnij proszę Autorze o poprzednim zdaniu ;-).
Mówiąc krótko - radziłbym używać w tym miejscu raczej średniego zakresu ogniskowych, próbować wyłowić bardziej szczegół, aniżeli ogół.
Jeśli chodzi o aspekty techniczne, zdjęcie wydaje mi się bardzo "szorstkie"... Dużo za dużo tu ostrości i kolorowego szumu. Fotografia jest przy tym całkiem dobrze naświetlona i prezentuje się naturalnie. Tak sobie myślę, że może nie najgorszym rozwiązaniem byłby w tej sytuacji znacznie dłuższy czas naświetlania i obniżone ISO? Problem szumu nam odpada, kolory (w tym oczywiście refleksy świetlne na wodzie) przyjemnie wysycają się, niebo zyskuje dynamikę, tak dobrze współgrającą z tego typu sceneriami...
No właśnie - niebo - nie mogę zrozumieć, po cóż jego tyle w kadrze się znalazło??? Nie ma na nim nic interesującego, dlatego też swobodnie można by pozbyć się przynajmniej 1,5 - 2 cm góry. To jednak w pewnym sensie "akademickie" gdybanie, ponieważ komentowanemu kadrowi - z uwagi na rozmieszczenie wspomnianych na wstępie wież - nic już nie jest w stanie pomóc...
Podsumowując, trzeba się tam chyba będzie wybrać ponownie Autorze. Trzymam kciuki - bo potencjał w miejscu i w Tobie jest.
Pozdrawiam!