Podwójne ekspozycje rzadko kiedy wychodzą dobrze i z reguły krążą wokół czegoś, co nazywamy eksperymentem. Praca fotografa polega nie tylko na planowaniu połączenia dwóch obrazów, ale także na selekcji post produkcyjnej, która ma tu znaczenie zbliżone jak przy lomografii.

Wracając do tej fotografii, to ogólny wygląd przez przymrożone oczy ukazuje drzewo o zdrowym pokroju. Zrośnięte jest z czarną i pulchną ziemią, nad która czeka rozwiana woda.

Najciekawsze jest jednak takie zwyczajne ostre przypatrywanie się szczegółom i zastanawianie się, czy prezentowana wizja świata/życia/czegokolwiek(?) jest jednością, dualnością, prawdą, fałszem, czymś, czy niczym? Czy wcześniejsze drzewo zamieniło się w pomost łączący...?

Dzięki, wiem, że potrafisz docenić zabieg podw. eksp. :)

Ja też, ja też!

:D

Bardzo ciekawe przedstawienie, zmuszające do tego, żeby zatrzymać się na dłużej i zastanowić się nad koleinami losu, nad celami... Nad własną twórczością.

Mógłbym się rozpisać nad warstwą znaczeniową, mógłbym się rozpisać nad techniczną... Ale to będzie moja najkrótsza analiza.

Po prostu praca jest świetna.

Dzięki, i polecam analizę :)

ciezkie dla mnie ale moze to zaleta tej pracy, publikuj

ok

Ja widzę tu błoto i ślady opon.

Podoba się.

Być może narażę się większości podpisanej pod tym zdjęciem i głosującym "publikuj", być może...Ale nie mogę nie wyrazić swojej opinii w formie analizy, ponieważ najzwyczajniej zdjęcie mi się nie podoba. Niestety. Niektórzy poczytują za plus, iż Autor zastosował podwójną ekspozycję i już sam fakt tego wystarczy, by obraz uznać za interesujący.Dla mnie nie. Należy zadać sobie pytanie czy zabieg podwójnej ekspozycji w tym przypadku sprawdził swoją rolę? Czy powstał ciekawy efekt? A przecież technikę tę stosuje się właśnie w tym celu..w celu interesujących efektów.Ja ich tu nie widzę. Zdjęcie jest po prostu nudne, a ubarwianie tytułem i dopisywanie filozofii jak dla mnie nie ma uzasadnienia.Fotografia to przede wszystkim obraz i obraz ten powinien mówić bardziej dobitnie niż słowa-wyjątkiem jest jak dla mnie reportaż. Czy zasugerowanie widzom wzniosłych przemyśleń ma akurat w tym przypadku sens? A już przyrównywanie nijakiego obrazu do kolein losu, celów, jest przesadnym przerostem chciałoby się rzec formy nad treścią, ale wypada chyba napisac tresci nad formą. Dzikie wino zatrzymał się przy nim na dłużej..mnie nie zatrzymuje, a wracam do niego z powodu zdziwienia jakie powoduje zachwyt nim. Różne sa gusta, różne są upodobania, ale ja akurat nie widzę tutaj żadnego artyzmu ani przesłania.. Możecie teraz wciskać "nie polecam" - za mało na GN

"Dzikie wino zatrzymał się przy nim na dłużej..mnie nie zatrzymuje, a wracam do niego z powodu zdziwienia jakie powoduje zachwyt nim."


Czyli: nie zatrzymuje mnie ale jednak zatrzymuje. Brawo.

Czy zasugerowanie czegokolwiek komukolwiek ma sens? Może ma a może nie ma. Nie zastanawiam się nad tym pisząc. Mnie się chciało zatrzymać, ja uważam, że zdjęcie wraz zabiegami w nim zastosowanymi jest ciekawe. Piszę o tym a inni mogą się z tym przecież nie zgodzić. :]

Nie zatrzymuje mnie w celu kontemplacji, wracam z czystej babskiej ciekawości nie tyle do zdjęcia ile do sprawdzenia co inni mają na jego temat do powiedzenia, a to chyba jest zasadnicza różnica, prawda? Wiec nie czepiajmy się domniemanych sprzeczności...I przecież nie odbieram Tobie ani nikomu innemu prawa do podziwiania powyższego..wyraziłam tylko swoją dezaprobatę..i też mam do tego prawo

No masz prawo... Ale moje prawo jakby większe jest.

Spytasz: jakim prawem?

Odpowiem: Po pierwsze - byłem pierwszy, a kto pierwszy ten lepszy. Po drugie - prawem silniejszego. W ustroju demokratycznym może być wiele partii. Każdy ma prawo zabrać głos. Ale rządzi ten kto ma większość.


[powyższa wypowiedź jest żartem i proszę nie traktować jej serio]

ja widze bardzo duzo w tej pracy,bdb....sorki bo kliknałem na nie przez pomyłkę analize pierwsza,może admin to odkręci...co do fotki to moje duże tak...

Kolejnej analizy już chyba nie trzeba :) Ja powiem krótko, zupełnie nie łapię tego przekazu, po prostu nie podoba mi się. A o gustach dyskutować nie wypada. Szanować zdanie innych a swoje wyrażać otwarcie. Pozdrowionka :)

Jak widać na załączonym obrazku - potrzeba kolejnej było analizy.

Papa znacznie lepiej potrafi objaśniać zagadnienia związane z kompozycją i postrzeganiem reprezentacji graficznych. Potrafi do sprawy podejść rzeczowo, podczas gdy ja odbieram obrazy intuicyjnie [gdyż albowiem moje wykształcenie formalne w tym aspekcie ma dość spore luki].

Linoryt Danielu, to wyższa szkoła jazdy, nieosiągalna dla mnie... ;)

Bardzo dziękuję wszystkim za liczne analizy,
zaskoczenie totalne... :)

papa ma duzo racji, fru do gn z tym zdjeciem :)

Brawa za skojarzeniowe myslenie, za czysty pomysl. Poniewaz srodki i sama technika - wydaje sie ze rowniez swiadomie - nie komplikuja odbioru, to faktycznie wypada jedynie poddac sie odczuciom. Moim zdaniem dobrych pomyslow multiekspozycji, w ciekawy (strawny kompozycyjnie i nie "rokokowy") sposob przeksztalconych w obraz jest na tyle malo, ze warto je nagradzac.

MZ przerost formy nad treścią