Myśl, myśl, duzo myśl, a jak już Ci się będzie wydawało ze wszystko dobrze rozkminiles, i teraz uważaj, bo to bardzo ważne! Zrob sobie dluzsza przerwę i jeszcze raz to przemysl , i teraz znowu uważaj, bo to najważniejsze.... Po przerwie i ponownym przemysleniu tematu, weź poprawkę na to, że mogłeś się gdzieś jednak, i to bardzo pomylić. ;)

Publikuj, ale tak z przyzwyczajenia troche i po koleżeńsku, bo dupska nie urywa praca. Stac Cie na więcej, niż 5 minut na kolanie... No i ten zapożyczony z komentarza opis....Tak w kit.

Z myślenia żadna przerwa nikogo nie zwalnia... to jest najważniejsze i o tym warto pomyśleć i o tym pamiętać !!! :)))
Druga bardzo ważna rzecz to, że pomyłka jest ściśle powiązana z ruchem...więc nawet jeżeli nic nie zrobisz, to może się okazać pomyłką utracony w ten sposób czas, którego nie zatrzymasz ani nie cofniesz ;]. Życie to już sytuacja patowa drogi kolego, a co dopiero niespokojny twórczy byt, dla którego akcja reakcja jest ważniejsza od stu zachwytów, braci ze zboru tu fotograficznego :))).

Poruszyłeś równie ważny temat w kwestii koleżeństwa i odwiecznie powtarzanego przez wszystkich: "stać Cię na więcej", "Nie rób na kolanie", ... itd

Do koleżeństwa wrócę na końcu...


STAĆ CIĘ NA WIĘCEJ - oczywiście, że tak. I można to napisać każdemu tutaj dosłownie pod każdą pracą... Nie ma nic gorszego dla twórcy, niż usłyszeć " to granica twoich możliwości".
Spójrz w moje portfolio, jest tam cała masa gniotów przepleciona kilkoma dobrymi pracami, z których jestem bardziej lub mniej zadowolony - o nasyceniu się własnymi możliwościami, nie ma jednak mowy.

Spójrz teraz w każde jedno portfolio tutaj... i odpowiedz sobie szczerze, czy słabsze prace nie są aby bardzo ważną częścią naszej twórczej podróży. Oczywiście bardzo ważną umiejętnością jest umieć rozróżnić swoje lepsze od gorszych prace, na różnych etapach, ale to niczego nie zmienia poza wyglądem portfolio. To samo tyczy się pomyłek. Czyż życie nie jest bogatsze o nasze upadki, błędy i potknięcia? One są tylko nie każdy je akceptuje i plastykowo udaje "doskonałość skończoną" ;)))
Osobiście nie zamierzam się na dłużej zatrzymywać bo ktoś tak by chciał:)))

ROBIONE NA KOLANIE - wszystkie moje prace są robione na kolanie, spontanicznie, a inspiracją często jest rozmowa, czyjś bełkot, czasem ja sam i moje ograniczenia, czasem muzyka, natura i inne - wszystko.
Dlaczego robię na kolanie, szybko, emocjonalnie? Bo taki jest mój temperament twórczy. Także zbór braci i sióstr, rozprawiających o wszystkim byle nie o fotografii, pod którą toczy się dyskusja, często może być jedną z wielu moich inspiracji, ale na pewno nie koncertem życzeń, wobec mojej odmienności tak osobowej jak i twórczej :)

Ciągnąc temat koleżeństwa...
Ostatnią, rzeczą jaką bym sobie życzył od tu zebranych, to oceny po koleżeńsku. Wiem, że nie da się być w pełni obiektywnym, ale kto nie próbuje ten nie wie czy potrafi.

Wybaczcie zatem, że w inności osobowo - twórczej pozostanę sobą, wraz z moimi nikłymi zaletami i wieloma przywarami... Stać Was na akceptację takiego stanu rzeczy ? :)))

Wszystkiego dobrego
Adrianie

Dales sie wkrecic... i zobacz co z Toba zrobilo jedno zdanie krytyki. Upchnalem tam kilka slow, bo wiedzialem ze je rozlozysz na czynniki pierwsze...:)))
A co zarzucasz innym? Jesli chodzi o przyjmowanie krytyki?
Co mam Ci teraz napisac?
Wiecej luzu?
Dystansu do siebie?
I tu sie zatrzymam. Bo wychodze z zalozenia, ze dystans do siebie to lepiej miec, niz tylko popiardywac o nim glodne melodyjki, co akurat wychodzi Ci calkiem niezle...;)
Ja Cie zawsze odbieralem z przymruzonym okiem, raz jednym, a raz drugim. Spojrz na awatarek i zgadnij ktore mam przymkniete teraz, a ktore mialem wczoraj;) :)
Z przymknietym mniej czy bardziej, prawym czy lewym...ale zawsze lubilem Cie docenic zauwaz.


Naprawde lyknales ze zapragnalem skrytykowac na powaznie Twoja prace?
Serio?

Podpuscilem Cie tylko, bo przeginadz ostatnio pale.

Zeby nie przynudzac.

Jedno zdanie krytyki, w odpowiedzi referat.
Wyciagnij wnioski drogi kolego...

Wracajac do zdjecia, to musze przyznac, ze podoba mi sie jak na tym zdjeciu myslisz.
Aktorem byles zawsze dobrym.

Tymczasem z myslenia dwuja...na szynach...;)))

Wszystkiego dobrego Rafale

Ojj jak dobrze, że dałem się podpuścić pod takim gniotem, tym gniotem ;)))
Kiedyś mieliśmy tutaj na FF takie ruchome święto, dzień gniota - byłem w tym całkiem dobry ;)

Co do krytyki i dystansu...
Ależ ja się nie spinam co do krytyki tej pracy :). Jest jaka jest i wolę czarną gwiazdę niż złoto po koleżeńsku - co jest niestety przez wielu praktykowane tutaj, nie mówiąc - nadużywane. Chyba dość wyraźnie się w tym temacie wyraziłem? I właśnie to wielu nie pasuje ... mącę wygodny spokój, wszystko było takie poukładane ;)

Lubię pisać, więc u mnie zawsze możesz liczyć na referat. Niestety jednak widzę, że nie czytasz ze zrozumieniem :)))

Co do przeginania pały... wróć teraz pod tamtą, moim zdaniem pseudo-naukową fotę i spójrz kto kogo więcej razy obraził, w ogóle kto zaczął schodzić na tematy osobiste. Ale to ja przeginam pałę... niech i tak będzie :).
Mruż oczy dalej...

Ty chodzisz po innych fotach i piszesz o trolach, wpadasz na tzw ploty po sąsiadach.
Takie rzeczy na poważnym portalu :)))

Maskara, Adrianie, Maskara!

Rafale.
Ja mam dystans do siebie, do swojej tfurczosci i do tego miejsca.
Ty natomiast tylko o nim ciagle wspominasz.
Rozumiesz w końcu?
Ja go mam w nadmiarze... ja wiem ;)

Jakiejs powaznej dyskusji z Toba nie wykluczam. Ale jeszcze nie teraz.

Najpierw musi Cie ktos nauczyc szacunku do innych poza soba, bo sam juz tego raczej nie ogarniesz jak tak patrze...

Dystans do siebie. No przydaloby Ci sie jednak go wiecej.

I najwazniejsze.

Kiedy poziom Twojej zarozumialosci spadnie, a mojej wyrozumialosci wzrosnie. Wtedy mysle ze narodzi sie szansa na jakis wspolny dialog. O ile bedziemy mieli jeszcze ochote.
Bo po drodze zrozumiesz wiele niezrozumialych dla Ciebie teraz rzeczy.

Co do zwrotu "po kolezensku" z pierwszego postu... Miales mnie za totalnego idiote? Myslac ze uzylem go bezcelowo?

Przyznaj sie ;)

Luz Rafal. Ja Cie szacunku do wspoluczestnikow zabawy uczyl nie bede...

I uwazaj z ta folia glowie... material gorszy niz ten z moherowych beretow. Nie oddycha ;)))

I tymczasem znikam.

Trzym sie,
hej

Pięknie brzmi, ale ja nie jestem do ugłaskania - obejdziesz się smakiem ;].
Z resztą o czym w ogóle byśmy dyskutowali? O tym, że ustawiłbym sobie Twojego dzięcioła na tapecie, na każdym urządzeniu w domu? :))) Jesteś niemożliwy, i faktycznie masz ze mną spory problem, skoro tutaj przyszedłeś, podpuszczasz, i wymieniasz " trzy zdania" :) - doceniam.

Nie, nie miałem Cię za idioty :)))
I dodam, że z takim dystansem do siebie, który faktycznie masz - zrobiłeś teraz na mnie wrażenie :)))

Słodkich i do kiedyś tam,
Z prawdziwymi wyrazami szacunku !

Moze to kiedys zrozumiesz...

Nie chodzi o mnie. Po mnie splywa co Ty sobie o mnie myslisz. Tylko o piaskownice w ktorej razem sobie od czasu do czasu siedzimy.
Połamałeś sporo niepisanych zasad....

Ślepy nie jestem... kumam o co Ci chodzi.
Jedno jest pewne - nie przystąpię do waszej grupki ;] I to się raczej nie zmieni.

Teraz leć i podyskutuj sobie o tym pośród "swoich" i werbuj niepoukładanych, którzy nie złamią Twoich niepisanych zasad ;)))

Stuk...puk...stuk...puk....

Wypełzł spod grubej kory prawdziwy robaczek ?

Wypełzł.

A jak się ładnie wyłożył! ;)

Późno wstajesz :)))

Chłopaki! Co Wy!
Po "mordach" od dwóch dni się walicie :/

Nie macie już dość?

Wolałbym o fotografii porozmawiać, ale do tanga trzeba dwojga :)))

Byłam na tak, za naturalizm sytuacyjny.

Dziękuję, doceniam :)

Hejka,
miło widzieć
(tak w ogóle:)
publikuj

Ciebie również :)))

dzięki