klimat !

Po nocy głośnej od wystrzałów budzi się spokojny dzień. Ambony pustoszeją, słońce przegania mgły, z gniazda zrywa się ptak...
Można zacząć spokojniej oddychać.
Szkoda tylko, że w nocy znów jakiś zwierzak stracił życie dla czyjejś przyjemności...:(

Dziękuję!

Znów pięknie pokazany poranek, bez mała 3D :-) O budowli nie będę się rozpisywał. Szkoda nerwów na początek dnia :-(

Moje początki dnia są ostatnio pełne smutku i wściekłości. A powinny być zachwytem chwilą i spokojnym obcowaniem z naturą. Pod Wrocławiem było źle, w nowym miejscu jest horror. A ponoć najgorsze przede mną bo szykują się do zbiorowych polowań. Od dziś jeżdżę tylko na stawy. Choć i to nie do końca komfortowe. Ostatnio przy drodze na jeden z nich zostawili wnętrzności jelenia. Sk....! :(
Tu już tylko słowa niecenzuralne byłyby właściwe, więc zamilknę...
Dziękuje za dobre słowo i przygarnięcie w ul :)

Na pewno odpowiedziałby Ci, że działa na korzyść natury dokarmiając padlinożerne zwierzęta. Nie pojmiesz tej zakłamanej logiki

Ja w tym świecie niewiele już pojmuję. Myślę, że Szanowny Kolega to doskonale rozumie.

Rozumiem, że historia uczy, że człowiek niczego się nie uczy. Chyba tylko to :-)

Tyle to i ja rozumiem :)

Piękny obraz ze świetnym ptasim kontekstem i symboliką w postaci obiektu z lewej. Obraca się w ruinę i oby było to prorocze w odniesieniu do grupy, dla której jest ołtarzem ten i podobne. Świetnie wyróżnione plany, choć paradoksalnie można sądzić, że jest tylko jeden. Publikuj.

Dziękuję za tyle dobrych słów :)
Miejscówka jest niesamowita, ale tylko gdy opar separuje plany i niskie światło pada z odpowiedniej strony. Przy świetle dnia to zielsko mało malownicze. Obecnie rzeka zalała cały teren i nie mam dojścia do stada żurawi i gęsi. Przydałby się jakiś latawiec, żeby się podczepić :)
Konstrukcja niestety stabilna. Widziałam na niej dwóch takich, co na nich określenia grzecznego nie ma. Całe szczęście się spóźnili, bo jeleń przebiegł kwadrans wcześniej. Myślę, że jak woda opadnie, oprócz aparatu zabiorę na plener piłę. Podetnę nóżki ambony i będę czekać aż się zawali z zawartością :)

W sugerowanej akcji sabotażowej, czy dywersyjnej z przyjemnością wziąłbym udział. Jestem równie silnie zmotywowany, więc polecam się. :) Latawce? Miło, że pamiętasz, ale wiatr i takie urokliwe mgły chyba się wykluczają. Może dron? W mojej lokalizacji czasami je obserwuję. Latają daleko poza zasięgiem wzroku operatora. Tu jednak cały urok bezpośredniego obcowania z przyrodą jest utracony, no i perspektywa ... . Pozostaje od lat praktykowane przeze mnie rozwiązanie - wodery. :)

Drony hałasują, a ja hałasem się brzydzę.
Kilometr w woderach po nierównym gruncie?! A kto mi aparat zaniesie? Przecież zaliczyłabym co najmniej kilka wywrotek - z gracją oczywiście :)
Tyłka nie szkoda, ale sprzętu tak.
Jakby kilka ambon rozebrać, skleciłabym sobie tratwę. Koledzy chętni do pomocy widzę, szybko pójdzie robota. Zapraszam :)

Koleżanka zrobi zrzutkę na piłę - cichutką, na aku, żeby zwierząt nie denerwować, to się dołożę :-) W mojej okolicy sami zawalili kilka ambon, aby postawić nowe. Miłośnicy przyrody zostawili oczywiście papę, folie i inne śmieci. Drewno zabrali - przecież nada się na opał ...

Dziękuję, piły mam trzy w tym jedną na aku. Na wsi to sprzęt niezbędny :)
U mnie ambon więcej niż zwierzaków. Sporo nowych. To chyba na ich budowę wycinają co rusz nowe połacie lasu.

Piękne:)

Miło, że wpadło w oko i w ul :)
Bardzo dziękuję!