Zadałem sobie pytanie : co by było gdyby nie było efektu ruchu, efektu malarskości ????
Myślę, że zdjęcie prosta drogą powędrowałoby do ciemni. Kadr , cięcia układ rąki itp. Dla mnie raczej oczywiste . A co się zmienia jak Autor/ka wprowadza w ten kadr ruch? zdjęcie nabiera formy artystycznej staje się pozytywne w odbiorze , Staje się lepsze. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Mz to jak z bułką z masłem a bułką z masłem i serem, pomidorkiem i sałatka...nie dość, że lepiej wygląda to jeszcze jakże inaczej smakuje, to efekt czasu nie programu to styl bycia bardziej niż przesycenia formy. Każdy ma inne podniebienie, inne kubki smakowe, zawsze inaczej będzie smakować to kwestia gustu smaku to nie szkoła kadru czy stylu. Proste pytanie do źrenicy czy się podoba?
To tylko msz.
Pozdrawiam.

moim zdaniem mocno podbity kontrast wydobył szumy i artefakty z matrycy. Jest to do ogarnięcia przy pracy na warstwach... jestem oczywiście za publikacją choć będzie minusik za to o czym pisałem wyżej... pozdrawiam

Dzięki Jagger. Kontrastu raczej nie podkręcam, na warstwach nie pracuję.Fakt, że trochę przycinam podkręcam ostrość, nasycenie... matryce mam do czyszczenia:) Pozdrawiam całą społeczność i dziękuję za tolerowanie mnie i moich zdjęć ;)