Istotnie. Przy niskim poziomie wody, na płyciznach i błotnych, czy piaszczystych łachach zawsze ich sporo. Kiedy woda się podnosi (tu wiatr z zachodu) wszystkie ozdoby znikają.
Dziękuję. Miałem trochę szczęścia, bo kszyki widuję zazwyczaj w czasie intensywnego żerowania. Przeważnie to jesień. Tu pozwolił sobie na odrobinę relaksu na wprost obiektywu. :)
Publikuj.
Piękne i doskonałe pod każdym względem.
Gratuluję GW. Czas najwyższy :)