U mnie w tym roku prawie ich nie ma.
Ten to wyjątkowy złośliwiec. Cały świt bawił się w chowanego. Uciekł mi z chabrów, potem z rumianków, a gdy zrezygnowana siadłam napić się wody wylazł na mało urodziwą drogę. Wywalił jęzor, po czym pokazał podwozie i tyle go widziałam.
Wzrok z jęzorkiem to kwintesencja jego charakterku :)
Sam się wykąpał, ale nie dał się wytrzeć i uczesać :)
Cały ten świt to był jeden wielki worek z brokatem i cekinami. Coś tam na futrze mu osiadło :)
Dzięki za wciśnięcie z przekonaniem!
Publikuj łobuziaka.
Ten to wyjątkowy złośliwiec. Cały świt bawił się w chowanego. Uciekł mi z chabrów, potem z rumianków, a gdy zrezygnowana siadłam napić się wody wylazł na mało urodziwą drogę. Wywalił jęzor, po czym pokazał podwozie i tyle go widziałam.
Wzrok z jęzorkiem to kwintesencja jego charakterku :)
Dziękuję za taka i słowo!
Dzięki!
Cały ten świt to był jeden wielki worek z brokatem i cekinami. Coś tam na futrze mu osiadło :)
Dzięki za wciśnięcie z przekonaniem!
Dziękuję!
Gwiazdka dla autorki, dla łabuziaka marchewka ekologiczna :)