Że zapytam autora, bez żadnej złośliwości.
Autorze, masz czym, teoretycznie wiesz jak, a w praktyce, z uporem maniaka, podążasz w kierunku nieznanym, gdzie każdy napotkany po drodze mówi Ci że błądzisz. Chodzi oczywiście o kierunki w fotografii. Wytłumaczysz nam to jakoś?

Jacku, komu jak komu, ale Tobie oczywiście że wytłumaczę, idę wyłącznie swoją drogą, podoba się komuś to co robię wówczas się cieszę, nie podoba, to trudno. Miałem też takie wpisy że kiedyś robiłeś lepsze zdjęcie, ze zrozumiałych względów jest to bzdura, bo każdy w mniejszym lub większym stopniu z czasem się rozwija, też nie reaguje na takie zaczepki. Przyznam że zdarza się mnie że mnie poniesie, ale staram się jak mogę trzymać emocje na wodzy. Jestem świadom że jestem amatorem i na tym polu dużo jeszcze mam do zrobienia w stosunku do wielu tu występujących, praktycznie zawodowców, artystą raczej nie będę chociaż jakiś tam dorobek mam, sprzęt mam bardzo przyzwoity a nawet daleko przewyższający moje możliwości w różnych to dziedzinach, z chęciami i czasem jest gorzej. Generalnie trochę inaczej widzę fotografię, może w tym jest trochę sentymentalizmu do starych czasów, wiedząc jakie duże trudności sprawiało kiedyś amatorowi samodzielne wykonywanie fot, gdzie głownie finanse stanowiły hamulec, dzisiaj też jest pole do popisu w programach edycyjnych co mnie również bardzo wkręca. Przymierzam się do pewnych zmian ale wciąż to sobie przesuwam. Reasumując, lubię fotografię i traktuję ją jako hobby oraz zabawę, tak jednak trochę po swojemu. W wielu fotografiach zarówno swoich jak i głównie innych, widzę wartości w co niektórych aspektach trochę inaczej, fotografia to może być sztuka, może być utrwalanie chwil które już nigdy się nie powtórzą, może być dokumentowaniem zdarzeń, może też być historią możliwości jej wykonywania, itd. Pozdrawiam, może trudno mnie zrozumieć ale tak już mam, maluję na płótnie reprodukcje jak i samodzielnie portrety, też tu zdania daleko podzielone bo amatorem jestem.

Tak w uzupełnieniu mojego poprzedniego wpisu, to jeżeli chodzi o mój tu wystawiony portret, to spoglądająca z lekką ironią w oczach i minie w moją stronę ładna modelka, ma coś w sobie, złapany dobry moment z widocznymi emocjami, przynajmniej ja to tak widzę. Strona techniczna też nie powinna budzić zastrzeżeń. Jest ciemnia i trudno.

@bakulok. Z mojej strony to nie zaczepka, a pytanie o konkrety. Przecież mając "swoją" modelinę, można na spokojnie się ustawić, tło, światło, pov itd, i wyczekać tego momentu, jak to w fotografii nazywamy. Widzę żeś "fotograf starej daty", dokładnie tak jak ja, ale mając taki sprzęt jak twój, nie ma potrzeby stosowania takich ilości światła. Cień pod brodą mz nieakceptowalny, czarna plama na włosach również. Dobór tła i zbyt niskie pov, także nie służą temu obrazowi. Wszystko sprawia wrażenie przypadkowości, więc nie dziwota że równym krokiem zdjęcie maszeruje w ciemną stronę. Poza tym, nie wiem czy nie lepiej byłoby zastosować tutaj charakterną konwersję do czystej czerni i bieli, niż nakładać mdłą tonację, która do tej twarzy zupełnie nie pasuje. Dodam jeszcze ciasnotę kadru, zupełnie nieuzasadnioną.
Pozdrawiam i dobrego światła życzę.

Wcale nie odbieram tego jako zaczepki, tak cień pod brodą jest jak również padł cień na włosy, przy moich umiejętnościach programowo jest to do poprawienia bez specjalnego problemu ale chciałem tak zostawić w oryginale bo ładnie plastycznie oświetlona twarz, trochę sepi dołożyłem aby twarz była bardziej kolorem zbliżona do koloru ciała. Tak się zdecydowałem to wystawić i tak to oceniono o co nie mam również do nikogo żalu. Pozdrawiam.

Tak króciutko, ja staram się tak fotografować, aby praktycznie nie grzebać w pliku programowo.

Tak jest najlepiej to prawda, do tego w miarę możliwości trzeba dążyć. Są jednak sytuacje szczególnie przy zdjęciach robionych gdzieś tam, że coś szwankuje i tutaj znajomość obsługi programu edycyjnego jest bardzo ale to bardzo pomocna. Dużo umiem to sam wiem, robiłem też trochę takich zdjęć na zamówienie, tak po koleżeńsku nieodpłatnie za grilla, ale daleko mnie do tych co specjalizują się tym zawodowo. Miałem takiego kolegę który wyjechał do USA i nie mam już z nim kontaktu, robił takie rzeczy które są poza moimi możliwościami i których do dziś nie potrafię, przy nim jak mi to pokazywał, wydawało się to stosunkowo proste, wiem że dzielił zdjęcie na kilkanaście klonów a później po edycjach wszystkie razem składał w stosie. Z tego co wiem to kurs pełny Photoshopa trwa 3 lata i to nie jest jednoznaczne z tym że wszystko będziesz wiedział, to tak jak ze studiami, uczysz się wszystkiego i zapominasz ale za to wiesz gdzie poszukać tego o co ci chodzi i sobie stosunkowo łatwo przypomniesz bo już to kiedyś przerabiałeś i rozumiałeś.