jakość!!!

jedynie co mi przeszkadza odrobinę to nitka pajęcza...

A wiesz też długo zastanawiałem się czy tę nitkę wykasować. W końcu ją zostawiłem, bo uznałem, że to niedłączna część życia pająków. Może to jednak błąd skoro o tym piszesz :) Pozdrawiam Kolegę.

Mam nadzieję, że przejdzie, że mój komentarz nie zaszkodzi fotografii, bo była by szkoda. Ja nie potrafię tak ostro fotografować. Zazdroszczę :-)

Niczym sie Sławku nie przjmuj. Dla mnie każdy komentarz jest ważny. Ostrość to weług mnie kwestia
odległości od obiektywu, czyli w dużej części sprzętu. Oczywiście trzeba mieć umięjętnośći i doświadczenie jak podejść te owady, żeby nie uciekły. Ja robię zdjęcia wykorzystując raynox DCR 250 z odległości kilku centymetrów i z tego wynika ich większa szczegółowość. Nie jest to łatwe, bo wypbraź sobie, że ten pajączek spacerował po tym patyku i wkładał sobie do "buzi"małą muszkę. Uważam jednak, że przyszłość makrofotografii jeśli chodzi o jakość to focus stacking. Pozwala bardzo zwiększyć głębię ostrości dając niesamowite odwzorowanie szczegółów. Jedyną wadą jaką w tym tylko widzę to fakt, że te małe stworzenia nie mogą się ruszać :)

Mam Raynoxa. Podpinam go pod obiektywy Nikona i nie potrafię tak pięknie jak Ty uzyskać ostrość. Focus stackingi też już robiłem. Wprawdzie nie na łące, a w domu. Naprawdę fajne efekty można osiągnąć :-) pozdrawiam i życzę powodzenia :-)