Typowy cyk z wakacji, gdzie masowo i boleśnie ucinało się ludziom stopy...

Każde zdjęcie można uznać za cyk, w tym Twojego kotka z GN też, bo gdzie tu, jak i tam, doszukiwać się artyzmu, zapewne trzem dziewczynom zrobienie na raz zdjęcia jest stopniem dużo trudniejszym niż jednemu oswojonemu kotkowi.Nie neguję faktu że zdjęcie nie powinno trafić do GN, ono mnie się też podoba. Dla mnie, jak dla modelek była to typowa sesja fotograficzna, bo taki był od kilku dni zaplanowany cel tego, dzisiaj skorzystał bym dodatkowo z lamp czy blend, może też inna pora dnia. Przy Twojej zgryźliwości wybrałem sobie dla porównania tego kotka, i nie myśl że w/g Twoich przyjętych kryteriów tych cyków nie masz więcej. Z takimi określeniami jak cyk, czy do albumu, trzeba trochę hamować, i nawet przuj,ując że się nie podoba czy w/g własnej oceny jest mało wartościowe nie ma co autorów starać się poniżać bo wiele zdjęć w/g podobnych kryteriów do tej grupy można zaliczyć, a trafiają również często do GW z czym ja osobiście całkowicie się zgadzam. Jak dla mnie, zdjęcie to ktoś chce pokazać a inni mogą je ocenić, gdzie kryteria oceny każdego z nas są bardzo różnorodne, nikt nie ma patentu na prawdę a odbiory prac są wyłącznie subiektywne co nie znaczy że obiektywne, bo obiektywizm w wypadku prac to suma przeważających odbiorów obiektywnych. Ten mój cyk o którym tak ironicznie się wypowiadasz, robiony był prawie 50 lat temu, sprzętem i na materiale wówczas dostępnym a nie był on tak doskonały jak w dzisiejszych czasach. Modelki występujące to dzisiejsze babcie i prababcie a to też trochę historii nie tylko dla nich, jedna z tych osób już nie żyje.

Chociaż trafiło do ciemni, to cieszę się że kilka osób dodało to zdjęcie do ulubionych.

Bakuloku-znowu zmusiłeś mnie do ruszenia "leniwego dupska" jak to onegdaj określiłeś. No ale do rzeczy. A od kiedy to sprzęt jakim dysponowałeś w momencie popełniania zdjęcia miał jakikolwiek wpływ na kadrowanie? Bo do tego nawiązuje @dzastin w swojej wypowiedzi. Co do kotka, a raczej twojego nawiązania doń. Żenada. Żenada-niegodna Twojej siwizny na skroniach.

w końcu znowu ruszyłem Cię do aktywnego udziału, odpowiem Ci, że sprzęt nie miał wpływu na kadrowanie tylko ja, do dzisiaj są cięte zdjęcia po stawach i znajdują uznanie, choć zalecane jest aby tego nie robić. Łamanie zasad jest częstym zabiegiem z mniej lub większą aprobatą innych. Dzisiaj bym tak nie zrobił, główną przyczyną że porównałem tego cyka z kotkiem był fakt, że była to planowana sesja a nie spontaniczna zastana sytuacja. Siwizny na skroniach nie mam, mam platynę której nie jedna dziewczyna mi pozazdrościła.

Jako, że za późno już na edycje. Ostatnie zdanie winno brzmieć : "Żenada-nie przystająca do Twojej siwizny na skroniach"
Nie wiem co tam robi określenie "niegodna"

no problem

Autorze, przede wszystkim nie kierowałam się żadną zgryźliwością pisząc komentarz. Za to w Twojej odpowiedzi można to zauważyć.
Użyłam określenia " cyk " z uwagi na to nieszczęsne obcięcie stóp, więc tu Twoja praca nad objęciem Pań w całości była jako zadanie. Widać, że to dość stare zdjęcie, dlatego to też skłoniło do pisania w czasie przeszłym. Cóż, do dziś, kiedy wyjeżdża się na wycieczki i prosi kogoś, aby zrobił zdjęcie na pamiątkę, to zwykle otrzymuje się zdjęcie z obciętymi stopami ;) Usprawiedliwieniem może być tylko to, że zdjęcie robi osoba przypadkowa, a nie fotograf. Z góry kadru też brakuje przestrzeni. Jest to oczywiście jakaś pamiątka i z pewnością cenna, pełna wspomnień.
Jednak dziś i w tym portalu odbiorcy patrzą jedynie na scenkę, którą pokazałeś. Tu kadr zaważył i mniemam, stąd zdjęcie trafiło do ciemni.
Oddając jako kilkunasta osoba głos na lewo, były tylko dwa głosy za i tu też nie sugeruj proszę, że bez mojego komentarza, byłoby inaczej.

Dla Twojej informacji, kotek sfotografowany przeze mnie, to kilkutygodniowy dzikusek, którego urodziła matka " przybłęda " w ogrodzie pewnych ludzi. Kotek jeszcze ani razu nie był w kontakcie dotykowym z człowiekiem. Spróbuj zrobić zdjęcia rozbieganego miotu małych zwierzaczków, to możemy zacząć dyskusję na temat co trudniej ująć na zdjęciu :)

trata tata, dziewczyny też były dzikuskami, też była to ich pierwsza sesja, mam tych zdjęć z tamtej sesji sporo, a z tym podobaniem to jeżeli ktoś dodaje zdjęcie do ulubionych, a tak było, to należy sądzić że dla niego coś w tym zdjęciu jest i zapewne nie chodzi o obcięte stopy które może przeszkadzają a le nie aż w tak wielkim stopniu. Jest w ciemni i niech tam zostanie bo tak większość zadecydowała, ciemnia to też moje zdjęcia i nie ma w tym nic dziwnego że sporo ich tam jest, bo jestem tylko amatorem i pasjonatem fotografii i tak prawdopodobnie już zostanie, pozdrawiam i zostawmy już ten temat, bo jest ich wiele i to ciekawszych.

dzastin :) bez obrazy i z sympatią do wielu Twoich zdjęć ...
Napisałaś:
"kotek sfotografowany przeze mnie, to kilkutygodniowy dzikusek, którego urodziła matka " przybłęda " w ogrodzie pewnych ludzi. Kotek jeszcze ani razu nie był w kontakcie dotykowym z człowiekiem. Spróbuj zrobić zdjęcia rozbieganego miotu małych zwierzaczków, to możemy zacząć dyskusję na temat co trudniej ująć na zdjęciu"

Ale to nie jest argument dla porywającego zdjęcia, dla fotografii aspirującej, że się tak górnolotnie wyrażę. Dla kliknięcia na lewo czy na prawo.
Trudniej jest uchwycić motyla, ptaka... czy biedronkę w locie. Człowieka też często nie jest łatwiej. Zwłaszcza kiedy nie pozuje. A nie wiemy czy to było pozowanie.
Kotek nie pozował i trochę szkoda. Dla Twojego zdjęcia szkoda. :)

Mniej więcej to miałem na myśli również