Aparacik porzucony na brzegu. Mam takiego pilota. Elegancki. Samoróbka na kablu telefonicznym. Siedzę w samochodzie, kawa, pączusie i jutub. Gdy usłyszę hałas lustrznkowych migawek kolegów pochowanych po krzakach to też naciskam :-) ot, cała tajemnica robienia zdjęć jedną ręką :-)
Takie stacjonarne to pewnie jedną ręką zrobisz zza tej siatki :-)
Nie za młodziutka ta dama dla starego rogacza? :)