A z tyłu nadciąga drapieżna nawałnica mrocznej zieleni...
Modelka źle ustawiona, patrzy w bok bez kontaktu z odbiorcą, uśmiech (raczej grymas speszenia). Jeżeli nawet uciekający wzrok poza kadr nie jest jakimś błędem, to tu jednak nie ma uzasadnienia i nie wygląda dobrze. Rozumiem, że sukienka najlepsza jaką miała, ale te kwiatowe wzory aż się proszą by dać im trochę życia i radości. Poza w stylu "stań sobie dziecko i dziecko stanęło" pokazuje, że Autor nie zapanował nad tym. To nie jest duży problem, w sieci jest wiele gotowych wzorów jak młodą kobietę fajnie do foty ustawić, a jak już nie chce się w sieci grzebać, to na Fotoferii jest też sporo portrecistów, warto do nich zajrzeć. No a jak już się nie chce to może spróbować jakiegoś zbliżenia, pokazać oczy na przykład. Jeszcze fryzura, włosy widać ładnie rozczesane, można by z nimi coś pokombinować, bo tu jakoś tak jakby babcia w czasie wakacji dziewczynkę pod kościółek wysłała. To chyba tak mniej więcej tyle, choć przypuszczam, że niejeden użytkownik by jeszcze coś dopisał. Z pozdrowieniem i do następnego.

Ustosunkuje się do analizy, MZ dużo konfabulacji i popisywania się wraz z obrażaniem / włożyła najlepszą sukienkę, jest to nieprawdą bo ma dużo lepsze/, bo następnie np czemu mam brać przykłady z innych portrecistów w internecie, ja mam swój styl i to że nie wszystkim sie podoba nic na to nie poradzę, są tacy którym to się podoba a dla mnie ten portret ma ładunek emocjonalny. Szkoda się rozwodzić nad takimi stwierdzeniami jak "stań sobie dziecko itd.", modelka była rozpraszana zachowaniem przez pomagiera z blendą, widać wyraźnie że jest jakąś śmieszną sytuacją zaintrygowana w swoim oczekiwaniu na sesję którą dość intensywnie przeżywała. Fotografia to również pokazywanie emocji które tu są podane jak na dłoni a czego analizujący się nie dopatrzył. Po prostu działamy na innych falach emocjonalnych. Jest jeszcze szereg innych pisanych wręcz bzdur jak np kwiatowe wzory aż się proszą aby dać im trochę życia, przecież każdy wie że takie kwiatowe wzory to same w sobie mają to życie na które jesteśmy uczuleni, do tego jeszcze obraźliwie że grymas na ustach który ja odbieram jako uśmiech politowania, szkoda się rozpisywać nad resztą i sobie odpuszczę. Uważam że ta analiza nie odzwierciedla tego co widzimy, również dobrze można by powiedzieć że wyraźnie widać że to stara czarownica udająca młodą dziewczynę skromnie sobie stojącą, obserwująca z poltowaniem coś śmiesznego.

W takim wypadku trzymający blendę powinien foto robić, bo lepszy kontakt ma z modelką.
A tak bronić foto, to każde można, to nie styl, tylko brak umiejętności. Jesteś Autorze tu dłużej niż ja, to już ładne parę lat. Wygląda, że jesteś bardzo odporny na wiedzę, z komentarzy i analiz nic się nie uczysz.

Nie wiem czemu mnie obrażasz, zapewniam Cię że zdecydowanie odpornym na wiedzę nie jestem czego dowodem jest mój dorobek naukowy co prawda nie związany a fotografią bo tu jestem wyłącznie amatorem, kończę tą dyskusję bo to nie moja bajka taka polemika gdzie jestem obrażany, myślę że moderator jakoś zareaguje.

Nie przeczytałeś ze zrozumieniem, to raz, a dwa to niech ktoś Ci Autorze na głos przeczyta Twoją odpowiedź na tę analizę.

Brniesz dalej w swoim mnie obrażaniu, tak nie można

Szanowny Autorze.

Przewaznie glosuje i oceniam Twoje zdjecia i doceniam to jaka sciezka fotograficzna kroczysz. Nasuwa mi sie jednak kilka spostrzezen, dosc subiektywnych wiec potraktuj je jako moj osobisty komentarz.

1. Wiekszosc komentarzy/analiz odbierasz zbyt doslownie, zero-jedynkowo. Nie chce powiedziec, ze nie umiesz czytac pomiedzy wierszami, ale odpowiedzi typu: "włożyła najlepszą sukienkę, jest to nieprawdą bo ma dużo lepsze", "przecież każdy wie że takie kwiatowe wzory to same w sobie mają to życie na które jesteśmy uczuleni" wkazuja ze odpowiadasz na szybko i bez dokladnego zrozumienia intencji komentujacych.

2. Dorobek naukowy nie jest zbiorem, ktory mozna przenosic na rozne profesje jako wyznacznik przyswajania wiedzy. Znam profesora z setkami publikacji, ktory przypala wode na herbate, ale znam rowniez smieciarza, ktory gra bluesa jakby pochodzil z delty Missisipi.

3. Nie jestem (i pewnie nie bede nigdy) znawca i praktykiem portretow, ale zamiast blendy, ekranow i pomagiera, wole poczytac ksiazke W.Dederki "Swiatlo i cien w Fotografii" i zaczac od zrozumienia podstaw. Nie chce przez to powiedziec, ze nie masz podstaw, bo masz i masz dodatkowo doswiadczenie. Ale Twoje prace nie maja trendu wskazujacego na to ze opanowales swiatlo, a wrecz przeciwnie sa coraz bardziej zagmatwane w tej kwestii.

4. Piszesz, ze masz swoj styl...Ktos napisal, ze nie ma czegos takiego jak styl, jest tylko uporczywe powtarzanie bledow.

Zaden z powyzszych punktow nie jest popisywaniem sie, ani obrazaniem. Jest to tylko reakcja na zarzuty Autora w stosunku do analizy.

Pozdrawiam :)

Autor niech sie tak nie oburza na analize. Moze warto jest poprosic o pomoc w dziale warsztaty i tam sie podszkolic w portrecie.

A czemu to na analizę mam się nie oburzać gdy w niej jest mnie obrażanie, coś mi też grozi z Twojej strony. Idę swoją drogą i jej nie zmienię, po prostu inaczej widzę pewne sprawy.

Praca zaiste ciężka do obrony, natomiast skonfrontowanie pracy w analizie sformułowaniami, które nadmienił Wasmar bezspornie mogła urazić Autora. Z pewnością Autor analizy nie dążył do ubliżenia Autorowi pracy, jednak porównania mogły by być bardziej roztropne, tym bardziej, że Autor pracy odbiera pracę emocjonalnie, co tajemnicą nie jest. Z tego powodu Analizy - nie polecam.

Dzięki za obiektywizm, obrazić jest łatwo ale umieć przeprosić dużo trudniej, pozdrawiam i jeszcze raz dzięki