Chcę bronić tego zdjęcia. Poprawność światła i kadru była już w komentarzach podkreślana. Były zastrzeżenia co do treści i jakości. I na tym chcę się skupić. Co do tego drugiego - dla normalnych odbiorców (znaczy się nie aptekarzy), zastosowanie tu lepszego sprzętu i większej staranności nie przyniesie już zauważalnej poprawy. O potrzebie zastosowania średniego formatu można by było mówić przy planach wykonania wydruków wielkości plakatu. Albo przy innym zamyśle twórczym autora.

W kwestii treści - autor dał wymowny tytuł "Modelki od kuchni". Rozumiałem go jako pokazanie modelki nie przy pracy (pozowaniu) a podczas zwyczajnych, powszednich czynności, tak od zaplecza. Czyli jest to rodzaj portretu reporterskiego, podpatrzonej scenki, gdy modelka nie gra a jest sobą. Taka sytuacja jest tu świetnie oddana. Dziewczyna ma przerwę, narzuciła sweterek i poszła coś zjeść. Z uwagą patrzy w miseczkę chwytając coś - zapewne specjalną, dietetyczną potrawę. To spojrzenie, gest i poza są zupełnie naturalne, nie widzę tu żadnej sztuczności. Chwilę przedtem podeszła do okna z miseczką, przetarła zaparowaną szybę by zerknąć np. czy jeszcze pada. To wszystko wyczytałem ze zdjęcia, bez potrzeby wyjaśnień autora. Może nie wpadłbym na to co jest w miseczce ale czy to ma znaczenie - szczypta tajemniczości i niedopowiedzenia nie zawadzi. Wszystko to zostało opowiedziane w zgrabnym kadrze, pięknej kolorystyce i z urokliwym, miękkim, zastanym światłem. Nawet jeśli to moja nadinterpretacja, iż dziewczyna jest modelką i że autorowi o to właśnie chodziło w tytule to niczego nie zmienia.

Na koniec odniosę się do zarzutu, iż zdjęcie jest o niczym. Zupełnie tego nie rozumiem. Jest tu tyle elementów, szczegółów które opowiadają, bardzo wiele można wyczytać z tej pracy, również o usposobieniu i osobowości bohaterki. Bardzo wiele jest na FF zdjęć naprawdę o niczym, takich gdzie modelka stoi w lesie w dziwnej, wydumanej pozie, w udziwnionym kadrze i ekspozycji. Może właśnie zrobionym na przeterminowanym materiale, porysowanym celowo. To ma być wyznacznikiem wartości artystycznej? Nie, to nie wystarczy, potrzeba czegoś więcej. Tylko część z tych zdjęć jest naprawdę wartościowych. Przestańmy udawać, nie czekajmy aż ktoś zawoła: "król jest nagi".

zupełnie do mnie nie trafia

Na szczęście!

na zdrowie!

Na pohybel? ;)

ty się tak nie rozpisuj bo wpadnie moderator i będzie pozamiatane :P po co jej ten sweterek? ta bluzka ładniejsza.. tak sobie myślę..

Światło ładne, kadr też ok, tylko zupełnie nie rozumiem scenki. Butelka wina, miseczka a w niej palce...

pstryczek :]

Prawie za każdym razem jak wystawiam pracę tutaj jest ten sam scenariusz... Nie podoba się Wam to, nie podoba tamto, po co butelka, po co sweterek, po co, po co?

Wyobraźcie sobie, że jest ktoś, kto fotografuje nie tylko przy zastanym świetle ale też przy zastanej scenografii i zastanej sytuacji.

W miseczce były dwa ziemniaki w mundurkach i kefir. Też nie wiem po co... Może Łucja lubi ziemniaki i kefir, dzień wcześniej wytrąbiła butlę wina i odstawiła na parapet bo było za daleko do kosza, może lubi sweterki, a może musi je nosić - bo jeden piec kaflowy w mieszkaniu w starym budownictwie to przy minus 10 st Celsjusza - zbyt mało, żeby się porządnie zagrzać.

I tyle... A pohybel jest ogólnie a nie w szczególe.

Dziękuję za wyjaśnienie scenki. Szkoda, że zupełnie tego nie widać. Ja wiem, ze wyobraźnia powinna mi podpowiedzieć te kartofelki i kefir, ale widocznie za mało się wpatrywałam i nie wygenerowałam w głowie tego obrazu. Obrazu..... Dobrze, że napisałam to słowo, bo całe zdjęcie wygląda jak obraz namalowany przez jednego z malarzy flamandzkich i w takiej konwencji mi się podoba. Nie głosowałam wcześniej, teraz to czynię, bo ten niewidoczny kefir mi sporo wyjaśnił :)

W tej technice nie da się równocześnie fotografować z boku i z góry. Kartofelki przepadły.

:D :D :D

"zdjęcie wygląda jak obraz namalowany przez jednego z malarzy flamandzkich"

a to już był zajebisty komplement... Trochę na wyrost - ale łechce.

hehe... dobra riposta Autora! :)

My tu lubimy własne scenariusze pisać nie do własnych fotek, więc się nie dziw Autorze... ;D

Mi podoba się zastane tu światło, i zastana scenka dobrze skadrowana, i szyba zaparowana też mi się podoba,
sweterka modelce zazdraszcza... :)

fotografia dziecięca, natura i reportaż.. tylko w tych dziedzinach fotografii przestaje myśleć o tym co by było gdyby.. przy fotografii gdzie był czas i możliwości zrobienia czegoś lepiej.. zawsze będę gdybać.. no chyba, że nie będzie nad czym =]

Ostatnio pod całkiem fajnym zdjęciem opatrzonym przeróżnymi komentarzami os Sasa do Lasa wyczytałem takie oto sformułowanie:

@anapt: czemu każdy mówi jak by to zrobił a nie spojrzy oczami autora?

@anapt: odpowiem wam czemu: za bardzo się wczuwacie w rolę jurora zamiast w rolę widza.

a czy ja Ci mówię jak masz co zrobić?? nie! wyrażam tylko swoją oponie na temat zdjęcia jakie zostało dodane na stronę.. nie mam do tego prawa?? może za niedługo w ogóle przestaniemy komentować zdjęcia i będziemy tylko wciskać "publikuj" "nie publikuj"

Niektórzy powinni przeczytać te słowa drukowanymi...

Na wyrost, czy nie na wyrost, ale za sprawą światła takie myśli się pojawiają. Bo naprawdę świetnie je wykorzystałeś. A z tym, ze każdy patrzy jak by sam zrobił to zdjęcie to prawda... Tylko, że różnica jest podstawowa - nie zrobił. Ja staram się patrzeć oczami autora i jeśli czegoś nie wiem, dopytuję. Tak jak w przypadku tych kartofelków :)

światło owszem jak u niejednego flamandczyka :)

a co do opinii: czy pozycja widza odbiera zajmowanie stanowiska "za" czy "przeciw"?... nie sądzę...
i tu zgadzam się z motyle i huragany

Motyle i Huragany... Nie emocjonuj się tak. Nie zabraniam nikomu komentowania moich prac. Nie namawiam także do komentowania tychże.

Ale fajnie jest ściągnąć raz na czas klapki z oczu i dopuścić do siebie myśl, że fotografia [sztuka] jest dlatego taka ciekawa, że można oglądać świat cudzymi oczami.

Maggie: nie odbiera... Ale jak przeczytałem:

"przy fotografii gdzie był czas i możliwości zrobienia czegoś lepiej.. zawsze będę gdybać.."

to jakoś samo mi się pchnęło na palce, że gdybactwo mi się najnormalniej świecie nie podoba.

Gdybamy wszędzie dookoła. Tymczasem ja już zdjęcie zrobiłem i nie ma tu nic do gdybania. A jak Motyle chce zrobić to zdjęcie inaczej - nie ma sprawy, mogę nawet namiary na modelkę podać.

Do albumu tak, do GN nie :)

Problemem jest zwyczajność sytuacji. Jak można dostrzec w sytuacji zwyczajnej jakąś wartość? Gdybyś to samo zdjęcie zrobił/a na zleżałym negatywie, najlepiej średnim formatem który zostawia rysy na filmie zdjęcie po 15 minutach byłoby w tutejszej GN.

Ale zdjęcie jest zwykłe i choć dobrze skomponowane, oświetlone całkiem ok, to nie wpisuje się w to czym większość uczestników (a jednoczesnie współtwórców tym swoim uczestnictwem) chce się czuć. Nimb niezwykłości tego portalu spłynął na społeczność, która chce być niezwykła, pragnie uznania za osoby niezwykłe i zauważenia jako twórcy sztuki a nie zwykłych zdjęć.

Problem jest w tym ze to nie miejsce nas takimi czyni... Miejsce jest tylko okazją do podzielenia się swoimi zdjęciami. Pogłębia to trochę system akceptacji zdjęć - jak niewiele jest tu zdjęć pod którymi dyskusja trwa niezależnie od tego czy trafią do ciemni (zresztą w GN i GW też dyskusja się kończy). Póki trwa walka o swój punkt widzenia i podtrzymanie słuszności swojej oceny dyskusja się toczy - kiedy jest to bez znaczenia zostają tylko gwiazdki. I zgadzam się że część użytkowników stała się nie znoszącymi sprzeciwu jurorami, którzy nieczęsto interesują się zdjęciem.

To zdjęcia powinny pokazywać jak patrzymy na świat - jak zatrzymujemy ten świat przez nas widziany, jak go kreujemy czy nawet zmieniamy tworząc zupełnie nową rzeczywistość... Bo uważam że wyznaczników tego czy zdjęcie jest ciekawe czy nie jest bardzo bardzo dużo.

Pozdrawiam

zdecydowanie byłbym na tak, subtelność, codzienność, urok i ten flamandzki Vermeerowy klimat, do którego mam słabość...
Przy okazji taki link..:http://www.tomhunter.org/html/pu_01.htm
Mistrz "Vermeeryzmu" :)

Wiesz, na średnim formacie byłyby przyjemna głębia, zamiast szumu w cieniach przyjemne, miękkie ziarno (lub brak) - to sporo. A to portret z cyklu - nic się nie wysiliłem, poza zwolnieniem migawki.

A ładne światło i piękny klimat mimo syfry to można zobaczyć tutaj - http://fc00.deviantart.net/fs71/f/2011/042/7/c/9518_by_aleksandra88-d39al3v.jpg

Williamie ale czyż nie byłoby to to samo zdjęcie? No byłoby...

To tak jakbyś mi powiedział że gwóźdź wbity złotym młotkiem jest wbity lepiej mimo ze wbity byłby w to samo miejsce.

Jakie zanczenie dla funkcji wbitego gwoździa ma fakt czym go wbito? I tak przywiazany jest do niego sznurek na którym wisi bielizna.

Wiem że przykład jest abstrakcyjny - ale jest przykładem na to jak mamy głęboko zakodowane uwielbienie dla epatowania narzędziem.

Piszesz "syfra" ma swoje wady i ma też zalety podobnie jak ANALog to przecież od autora zależy jak wykorzysta swój młotek (czy to arystokratyczny czy plebejski). Ale nie różnicójmy wartosci przekazu w zależności od oceny narzędzia bo to nie ma sensu.

Zapewniam Cię, że byłoby to jedynie zdjęcie tych samych okoliczności, niech i nawet sytuacji, ale nie to samo zdjęcie :) Nie powiesz mi, że sfotografowanie tej sytuacji aparatem 2mpx z komórki nie wpłynęłoby na jej odbiór.

Osobiście, zgadzam się z autorem zdjęcia i ostatnio coraz bardziej zaczyna mnie drażnić, fakt tego typu (przykładowo i abstrakcyjnie) : Wyobraźmy sobie, że na zdjęciu jest brunetka, stoi i wpatruje się w nas, trzymając białą różę, a obok jej lewej stopy siedzi biały kot. Wszystko uwiecznione przy fajnym zachodziku słońca z pięknym światłem. CO się dzieje: Pojawiają sie komentarze, dlaczego pani nie jest blondynką- fajnie by było, dlaczego kot nie siedzi z prawej? i czemu róża nie jest pomarańczową gerberą... ?
I tylko nie liczni patrzą na pracę jako na opowieść, jako na zwartą kompozycję, na piękne zatrzymanie chwili, światłą.
Przecież każdy z nas jest inny i to jest piękne :D
Powinniśmy to cenić także w fotografii i spojrzeniu na nią.

Na wejściu na stronę widzimy napis"Bo światło jest wszystkim", a tu się okazuje "bo sweterek jest wszystkim, bo makijaż jest wszystkim, bo jeansy są modne".
Zapominamy o sztuce i emocjach, stajemy się zimnymi perfekcjonistami i jeszcze próbujemy innym narzucać swój styl.
Ja osobiście jestem na tak pomimo kilku niedoskonałości.
Pozdrawiam dyskutujących :)

naturalne bez sztucznej programowej otoczki w dobrym swietle i kolorami!

mnie się podoba, "to jest sytuacja intymna", chciała dziewczyna coś zjeść w przerwie, a autor szybciutko "pstryk" i wyszedł spontan, zdaję sobie sprawę, że wielu chciało by wiedzieć, co ona właściwie tam jadła z tej miseczki :)

"Na wejściu na stronę widzimy napis"Bo światło jest wszystkim", a tu się okazuje "bo sweterek jest wszystkim, bo makijaż jest wszystkim, bo jeansy są modne"." hehe a to dobre rozbawiłaś mnie..

Dla Mnie o niczym po prostu...

już za samo sprowokowanie tejże dyskusji akceptacja do GN się przynależy bez wątpienia ... to raz.
dwa, to po prostu fajna, prosta historia ... w dodatku w przyjemnym świetle, ładnej kolorystyce i spokojnym, leniwym wręcz klimacie ...
trzy ...ja nie potrafię odejść od fotografii, obrazu, filmu, książki czy płyty by nie zbudować na swój własny użytek poglądu na dzieło ... tak czy nie ... jeśli mi się to nie uda, muszę wrócić ...
pozdrawiam :)

uwielbiam te dyskusje, to lepsze niż kryminał czy romansidło, siedzimy tu razem z żonką i zajadamy się wypowiedziami, niesamowita lektura, aż sam się zastanawiam nad tajemnicą życia :), ..... nie , sorrki , mówimy tutaj o,....y, no właśnie o czym ?

Głównym bohaterem tutaj jest ta butelka po winie. To dobrze? Taki był zamiar?;)

@rkalabinski:

Twój własny komentarz do Twojego własnego zdjęcia:

"To nie jest szał, to portret, nieprzegadany, taki normalny...
:)
Czy z Myślą o modelce....? Zawsze robię zdjęcia dla kogoś i z myślą o kimś :)"

Pomijając fakt, że technicznie i w ogóle Twoje zdjęcia stoją na o niebo wyższym poziomie, to jednak nachodzi mnie refleksja, że bronisz w swojej pracy to, na co utyskujesz w cudzych...

@william_grey

przeczytałem wszystkie Twoje komentarze, przeglądnąłem wszystkie prace w Twoim portfolio i doszedłem do wniosku, że nie będę wchodził z Tobą w polemikę, gdyż albowiem jesteś znacznie lepszym fotografem ode mnie. Mam w pamięci ostatnie dwa Twoje komentarze z wczoraj do moich prac i zdaję sobie sprawę, że najwyraźniej tamte były lepsze.

Odnośnie średniego formatu - to mam także kilka zdjęć z tej sesji zrobione średniakiem. Się wołało dziś, się zobaczy jutro jak wyszły.

A przykład pięknej fotografii zaiste dałeś niebagatelnej urody. W żadnej mierze nie będę się porównywać - bo jak?


I na koniec, odpowiedź na Twoje pytanie odnośnie tego, czy wino jest w tej fotografii głównym bohaterem?

Owszem! Wino jest bohaterem każdej mojej fotografii... A w szczególności Dzikie.

Drogi autorze, nie mas tu fanfar świetlanych, kadr nie z wyeksponowanym elementem głównym, bo jeśli o czymś miało opowiadać to czym...? Zaparowaną szybą? Jasną dłonią...? Dłoń coś tam szuka ale co..?

CZasem chcemy coś zobaczyć, łopatologicznie nam wytłumacz...

Może gdyby oczy modelki tam z radością zaglądały...? A może jakby miała zwróconą głowę w inną stronę przeciwną? Patrzyła z uśmiecham na lubego ? Teraz Ja nie widzę historii... Nie widzę co pani czuję? Nie ma to idealnego kadru z elemenatmi co by Mi opowiedziały dokładnie historie? Nie ma subtelnego światełka co by poruszyło Moje myśli co ona tam tak ;)

Trudno podpowiedzieć coś bo to wszystko bardzo subiektywna sprawa...

Ps podaj link pod którym zdjeciem tak powiedziałem, może dziś patrze na nie bardziej krytycznie niż wczoraj, często tak jest...

Coś się podoba a później różnie i na odwrót po czasie w czymś można odnaleźć to coś... (foty z szuflady)

Jest mi niezmiernie przykro, że Łucja (modelka) musi przygotowywać to tajemnicze "coś" na parapecie okna; czytam z fotografii, że nie ma w kuchni blatu czy stołu, na którym zwyczajnie i tak po prostu przygotowuje się potrawy...I tak od szczegółu do ogólniejszego komentarza: Praca razi sztucznością a jedynym walorem jest tylko dobrze ustawiony balans bieli, przysłona i czas. Wstrzymam się od głosu.P.S. Wino trzyma się w zaciemnionym miejscu - światło zabija delikatny bukiet (pewnie jest to rekwizyt, który miał tworzyć klimat, lecz stał się substytutem kwaśnego odbioru)

@rkalabinski - link poszedł



@afoto1 -

1) Nie przygotowuje tylko je... A z okna widać to i owo. Jak babcię kocham. Łucja tuz przed moim pstrykiem przetarła ręką szybę żeby móc patrzeć na ów widok. Powiem więcej... Ja sam, u siebie w domu też tak czasem robię, choć mam widok tylko na sad. :P Ale przecież do wszystkiego można się doczepić i napisać, że tak się nie robi, bo przecież w kuchniach są blaty...

2) Wino trzyma się w zaciemnionym miejscu... Szczególnie to wypite...





Zazwyczaj publikując tutaj zdjęcia nie daję się wmanewrować w sytuację kiedy muszę tłumaczyć się z tego, co zrobiłem. Tym razem postanowiłem zrobić odwrotnie ale przyznaję - zniechęciliście mnie skutecznie.


"Z takimi kartami, to ja tę grę... O... Pusz... Czam."

" Gdybyś poświęcił czas, który spędziłeś na tempe walenie w klawiaturę, może być zobaczył co na tym zdjęciu jest.", Autorze pracy i cytatu, każdy ma prawo do napisania komentarza i oceny; moje "tempe walenie w klawiaturę" jest moim nienaruszalnym prawem i nie masz prawa mnie obrażać formą i przesłaniem swojej wypowiedzi. Proszę o pokorę i stonowanie swojego niezadowolenia. Umiejętność przyjmowania krytyki jest także sztuką i tworzy w całej harmonii odniesień obraz Twórcy. Z poważaniem.

"Umiejętność przyjmowania krytyki jest także sztuką"

Ja właśnie skrytykowałem Twoją krytykę... Mam nieodparte wrażenie, że Twoja "krytyka" była nietrafiona, co udowodniłem. Jeśli ktokolwiek mi napisze, że na tym zdjęciu widać, że butelka jest pełna i zakorkowana, to zwrócę honor i odszczekam pod stołem. Jeśli ktoś mi napisze, że jedzenie przy parapecie jest zabronione i w ogóle niemożliwe do zrobienia - to zapraszam do przechadzki wzdłuż bloków o poranku... Proszę uważnie spoglądać w okna.

Acha... Prosisz o pokorę i stonowanie.

Pokornie przyjmuję wszystkie uzasadnione merytorycznie uwagi, czego dałem nie-raz wy-raz. Uwagi o trzymaniu wina [Boże, ktoś mnie trzyma w ciemności!!! ;)] oraz o tym gdzie się jada w kuchniach Polaków uważam za wyssane z palca. Stąd wzięło się "tempe walenie"... Z błędem moim zresztą. ;)

Jedynym Twoim stwierdzeniem do którego nie mogę się doczepić jest to, że praca razi sztucznością. Przyjmuję do wiadomości.

Ach Autorze, w sekwencji kolejnych komentarzy wyjaśniasz swój pomysł i cel oraz wszystko co umyka mojemu ułomnemu postrzeganiu. Zatem Proszę Ciebie, Wybacz mi i Przepraszam. Obiecuję, że będę jeszcze wpatrywał się w ten portret. Powodzenia.

Autorze, nie zrobiłeś błędu, pisze się "tępe" spojrzenie, walenie itp. Może być najwyżej wolne "tempo" marszu.

Ja też chcę bronić zdjęcia. Wyszło sporo tekstu więc dałem jako analizę.

Dobra scenka.Publikuj.

dzięki papa_rdelle

Kamilo doskonale przeanalizował fotografię i coś znacznie jeszcze więcej ... zapraszamy już modelkę z kuchni do Galerii ...:)

Teraz to będę częściej od kuchni je podglądał bo cykle się rozkręca.

@kamilo uwielbiam czytac Twoje analizy, tym bardziej, ze wnosza duzo do sposobu oceniania oraz patrzenia na fotografie, jestem za analiza jak i wypowiedziami Autora, a juz najbardziej podoba mi sie wpis z tego momentu ;

2011-02-23 17:28:03, serdecznie pozdrawiam, jestem za publikacja

Dziękuję WSZYSTKIM komentującym. I tym na tak i tym na nie.

W sumie cieszę się, że wyszła z tego zdjęcia taka chryja. Wstawiłem je bez większej wiary ale nawet gdyby wylądowało w ciemni, nie obraziłbym się. Taka ilość komentarzy mnie podbudowała. Nie ważne jak - byleby pisali. ;)

Autorze co by nie bylo, warto zeby ta fotografia oraz wpisy pozostaly jako dobra lektura, jeszcze raz serdecznie pozdrawiam

no niech to już ktoś pchnie za mnie do GN, no proszę ładnie :)

eee... jak było w Inferii, to było się o co bić... Tak - zdjęcie zaraz przepadnie w jakimś ciemnym kacie GN - i tyle go widzieli. ;)

Nie żebym malkontencił... Ale...

Tak czy owak było fajnie.

Powalczyłem trochę o to zdjęcie to teraz konsekwentnie za ciosem idę :)

uff, dobrnęłam do końca ;)
Historia jest.. mnie, szczerze mówiąc, zaciekawiła. Sweterek nie przeszkadza tak bardzo (choć mogłoby go nie być ;)) ale przeszkadzają mi spore szumy w lewym górnym rogu widoczne aż na włosach modelki :(
(p.s. zdarza mi się stawiać wino w różnych dziwnych miejscach ;))

z plusem, szumy faktycznie sa, ale czytalem ze niektore przepalenia sa dopuszczalne, to i chyba szumy tez ;)

Czasami nie warto jest dyskutować pod własnym zdjęciem. Jeżeli odbiorca chce poznać klasę Autora musi zaczerpnąć to z jego zobrazowania a nie na podstawie tekstów wysnuwać wnioski. Mówiłem tu o świadomości fotograficznej. Trzeba zadać sobie pytanie czy warto cykać zdjęcia zawsze i wszędzie? Ja mogę odpowiedzieć, że warto, ale wtedy jeśli chce się ćwiczyć a nie pokazywać to szerokiej publice i każdemu po kolei próbować wcisnąć to czego on nie widzi.

Howgh! - rzekł Inczuczuna Wódz Wszystkich Apaczów!

Acrux, przyznałbym Ci rację, gdyby chodziło o wystawę w galerii sztuki. Bo tu, cały ten portal jest przecież jednym wielkim ćwiczeniem, poligonem doświadczalnym i forum dyskusyjnym dla fotografów i pasjonatów fotografii. Gdyby tak nie było, gdybyśmy prezentowali tu zdjęcia szerokiej publiczności, moglibyśmy pokazywać je w portfolio pozbawione wszystkich komentarzy i ocen. Ale wyraźnie intencją twórców jest funkcja edukacyjna i doświadczalna, konsultacyjna funkcja w wewnętrznym gronie zainteresowanych techniczną i artystyczną stroną tej działalności. Wystawiając zdjęcie chcemy się jak najwięcej dowiedzieć co o nim myślą inni twórcy i naszym obowiązkiem jest bronić go i przekonywać, by po prostu podtrzymywać dyskusję oraz także przekazywać innym swoją wiedzę. Dla mnie, jeśli autor nie odpowiada na pytania i nie broni swojej pracy oznacza, że sam nie bardzo jest do niej przekonany lub zrobił zdjęcie przypadkowe i sam nie wie o co mu chodziło. Alternatywnie - zrezygnujmy z komentowania po obu stronach, niech zostanie tylko ocenianie anonimowe. Podkreślam, że to tylko moje zdanie.

komentarze zarąbiste, cała prawda jak jest na portalu