Przeglądając tę pracę, zastanawiam się gdzie Autor ukrył ową misterność. Szukam jej w linii średniego, czy wysokiego napięcia. Szukam na pobliskiej gałęzi. Tylko nie wiem czy tej na górze kadru, czy może tej w LD. Być może misterne były chęci Autora, gdyż fotografia jest kompletną klapą i to pod względem kompozycyjnym jak i ekspozycji.
Zrozumiałem intencję autora tak: Zarówno drzewo jak i piorunochron pełnią czasem tą samą funkcję, także przewodzą prąd - a najczęściej "łapią" pioruny. Można to czytać także - drzewo też jest "nośnikiem" energii (niektórzy tak uważają), tak jak na zdjęciu przewody (w rozdzielni).
Jednak moim zdaniem można było to zdjęcie zrobić odrobinę inaczej, a mianowicie zestawić oba (drzewo, rozdzielnie) obok siebie i pokazać pewną interakcję przyrody i działalności człowieka. Drzewo pewnie jest wyżej niż piorunochron. Tutaj niestety kadr jest raczej przypadkowy (dla mnie na taki wygląda). W LD mamy jakieś gałęzie które nic nie wnoszą do kompozycji, to samo dotyczy PG. Dziwne cięcie "słupów elektrycznych" burzy całkiem kompozycję.
Jednak moim zdaniem można było to zdjęcie zrobić odrobinę inaczej, a mianowicie zestawić oba (drzewo, rozdzielnie) obok siebie i pokazać pewną interakcję przyrody i działalności człowieka. Drzewo pewnie jest wyżej niż piorunochron. Tutaj niestety kadr jest raczej przypadkowy (dla mnie na taki wygląda). W LD mamy jakieś gałęzie które nic nie wnoszą do kompozycji, to samo dotyczy PG. Dziwne cięcie "słupów elektrycznych" burzy całkiem kompozycję.