2013-05-09 09:41:58
Napiszę parę słów "autoanalizy" o pomyśle na tę fotkę i odniesiosę się do komentarza użytkownika @marcinkovski.
Na fotografii tej chciałem pokazać spotkanie człowieka z morzem. Pewnie, że krajobrazu tu niewiele - gdyby można było umieściłbym ją w kategorii seascape (uznałem, że landscape jest najbliżej). Jako środka wyrazu użyłem długiego czasu naświetlania i kontrastowej zielono-magentowej kolorystyki, którą chciałem wprwadzić w to zdjęcie trochę napięcia, występującego przecież w ludzko-morskich zmaganiach. Sylwetkę przecina horyzont, ale nie wiem, czy w wypadku sztafaża to błąd. Podam przykład - http://www.martinstavars.com/gallery/the_man_and_the_sea/id/84.
Na podlinkowanym zdjęciu horyzont przecina szyję osoby - a to w logice niedpuszczalności cięcia chyba jeszcze gorzej. Przykład odnoszę wyłącznie do omawianego zarzutu, mam pełną świadomość dystansu między analizowanym obrazkiem a twórczością Marcina ;-)
Widzę oczywiście także wady obrazka - przede wszystkim ubogą tonalność.
Wstawiając fotkę do inferii ciekawy byłem, czy ten załozony przeze mnie przekaz jest czytelny dla odbiorcy, czy tylko dla mnie ;-)
To tyle z mojej niebieskiej perspektywy ;-) Pozdrawiam ciepło wszystkich użytkowników Portalu.
Napiszę parę słów "autoanalizy" o pomyśle na tę fotkę i odniesiosę się do komentarza użytkownika @marcinkovski. Na fotografii tej chciałem pokazać spotkanie człowieka z morzem. Pewnie, że krajobrazu tu niewiele - gdyby można było umieściłbym ją w kategorii seascape (uznałem, że landscape jest najbliżej). Jako środka wyrazu użyłem długiego czasu naświetlania i kontrastowej zielono-magentowej kolorystyki, którą chciałem wprwadzić w to zdjęcie trochę napięcia, występującego przecież w ludzko-morskich zmaganiach. Sylwetkę przecina horyzont, ale nie wiem, czy w wypadku sztafaża to błąd. Podam przykład - http://www.martinstavars.com/gallery/the_man_and_the_sea/id/84. Na podlinkowanym zdjęciu horyzont przecina szyję osoby - a to w logice niedpuszczalności cięcia chyba jeszcze gorzej. Przykład odnoszę wyłącznie do omawianego zarzutu, mam pełną świadomość dystansu między analizowanym obrazkiem a twórczością Marcina ;-) Widzę oczywiście także wady obrazka - przede wszystkim ubogą tonalność. Wstawiając fotkę do inferii ciekawy byłem, czy ten załozony przeze mnie przekaz jest czytelny dla odbiorcy, czy tylko dla mnie ;-) To tyle z mojej niebieskiej perspektywy ;-) Pozdrawiam ciepło wszystkich użytkowników Portalu.