To postaram się właśnie wytłumaczyć na spotkaniu:)
Non-Fungible Token, czyli Token Niewymienny jest rodzajem tokenu cyfrowego. Dla osób, którzy pierwszy raz spotykają się z tą nazwą, może być niejasne w jaki sposób NFT jest powiązane na przykład z fotografią. Rzeczywiście wiele sformułowań jest enigmatycznych i samo NFT jest kojarzone z kryptowalutami, z rynkiem niezrozumiałym i nieprzywidywalnym dla większości ludzi. Sam token jest zapisywany na blockchainie, co oznacza, że jego dane praktycznie nie mogą zostać zmienione. Mówiąc krótko NFT to metadane zdjęcia zapisane na blockchainie, które odnoszą się do konkretnego zdjęcia.
ja osobiście podchodzę do tego tematu bardzo sceptycznie i myślę, że jakkolwiek nie zostałby przedstawiony to i tak mnie to nie przekona.... i tego nie będę krył. Co do samego spotkania, mogę się pojawić, co by pooglądać Was chociaż ;)
Świat się robi coraz bardziej posrany, a proces zastraszająco przyspiesza.
"NFT jest kojarzone z kryptowalutami"
Bo inaczej NFT nie sprzedasz, ani nie kupisz...
NFT to nie tylko zdjęcia, a "stokenizować" dziś można wszystko, łącznie z własnym domem...
Ja w to nie wchodzę i nie wejdę. Nie dlatego ze nie ogarniam tematu, bo trochę go wierciłem dwa lata temu jak budując nowego peceta nie mogłem kupić dobrej karty graficznej przez górników kopiących kryptowaluty, a potem po ofertach NFT kolekcjonerów, odnośnie kupna zdjęć.
W skrócie to nie wejdę w temat bo:
-sieć Bitcoina wyemitowała około 86,3 miliona ton emisji CO2 w 2022 roku
- szkody klimatyczne wyrządzone w efekcie wydobycia Bitcoinów w latach 2016-2021 wyniosły 12 miliardów dolarów, czyli mniej więcej 35 proc. jego wartości rynkowej
-w 2020 roku wydobycie Bitcoinów pochłonęło 75,4 TWh energii elektrycznej, podczas gdy Austria zużyła jej w tym samym roku 69,6 TWh a Portugalia 48,4 TWh.
-zdecydowana większość tych TWh ze statystyk pochodzi jednak ze spalania paliw kopalnych...
-emisje z "kopania" przekroczyły już te z produkcji wołowiny i dobijały dwa lata temu do benzyny.
Nazywane przez niektórych cyfrowym zlotem, w gruncie rzeczy brudniejszym jest od ropy.
Jeśli chodzi o NFT i fotografie to będzie to na dzień dzisiejszy raczej Ethereum, ale to jeden diabeł.
Nie wtykam w to paluchów, choć temat "przyszłościowy". Też widać boomer jestem.
[quote (therion@2023-07-21 21:09:41)]
Świat się robi coraz bardziej posrany, a proces zastraszająco przyspiesza.
"NFT jest kojarzone z kryptowalutami"
Bo inaczej NFT nie sprzedasz, ani nie kupisz...
NFT to nie tylko zdjęcia, a "stokenizować" dziś można wszystko, łącznie z własnym domem...
Ja w to nie wchodzę i nie wejdę. Nie dlatego ze nie ogarniam tematu, bo trochę go wierciłem dwa lata temu jak budując nowego peceta nie mogłem kupić dobrej karty graficznej przez górników kopiących kryptowaluty, a potem po ofertach NFT kolekcjonerów, odnośnie kupna zdjęć.
W skrócie to nie wejdę w temat bo:
-sieć Bitcoina wyemitowała około 86,3 miliona ton emisji CO2 w 2022 roku
- szkody klimatyczne wyrządzone w efekcie wydobycia Bitcoinów w latach 2016-2021 wyniosły 12 miliardów dolarów, czyli mniej więcej 35 proc. jego wartości rynkowej
-w 2020 roku wydobycie Bitcoinów pochłonęło 75,4 TWh energii elektrycznej, podczas gdy Austria zużyła jej w tym samym roku 69,6 TWh a Portugalia 48,4 TWh.
-zdecydowana większość tych TWh ze statystyk pochodzi jednak ze spalania paliw kopalnych...
-emisje z "kopania" przekroczyły już te z produkcji wołowiny i dobijały dwa lata temu do benzyny.
Nazywane przez niektórych cyfrowym zlotem, w gruncie rzeczy brudniejszym jest od ropy.
Jeśli chodzi o NFT i fotografie to będzie to na dzień dzisiejszy raczej Ethereum, ale to jeden diabeł.
Nie wtykam w to paluchów, choć temat "przyszłościowy". Też widać boomer jestem. [/quote]
NFT to nie Bitcoin, Bitcoin to inny rodzaj blockchaina, który zainicjował cały boom na kryptowaluty, ale na tym blockchainie nie można stworzyć NFT.
Ethereum przeszło na inny rodzaj kopania, jest to proof of stake - nie generuje takich emisji jak piszesz. Zresztą mnie interesuje Blockchain Polygon, gdzie opłaty są dużo niższe.
Mnie interesuje ten fakt: "Bańka spekulacyjna na flipowanie plikami JPEG pękła stosunkowo szybko. Uczestnicy rynku nareszcie zaczęli doceniać rzeczywiste przypadki użycia nowego typu tokena. NFT mogą bowiem funkcjonować jako wszystko, co wymaga certyfikatu czy udowodnienia przynależności, od przepustki na imprezę, przez bilet sportowy, członkostwo w klubie, aż po prawa autorskie, akty własności intelektualnej i materialnej"
Dlatego uważam, że jest potrzebne spotkanie, żeby dokładnie wytłumaczyć o co chodzi.
Chciałbym, żeby Fotoferia miała zdjęcia z GW wytworzone na blockchainie w postaci NFT - koszt to jakieś 100 zł za tysiąc zdjęć.
NFT dla fotografii to:
- metadane zdjęcia są umieszczone na blockchainie co powoduje, że są nie do złamania. Informacje jakie są umieszczane na blockchainie to: Autor i dane zdjęcia, może być opis, tytuł cokolwiek w formie tekstowej plus link do zdjęcia
- sam plik może być na Fotoferii, ale będzie istniał "tylko" tak długo jak długo będzie istnieć Fotoferia lub do momentu skasowania go przez Autora.
W tym wszystkim dla mnie najważniejsze jest to, że można zawsze zweryfikować czyjego autorstwa jest dane zdjęcie, które jest na Fotoferii. Mogą to być najważniejsze zdjęcia, nawet po jednym na każdego Autora lub tylko te z GW. Dodatkowo będzie to promocja Fotoferii w nowoczesnych, zdecentralizowanych aplikacjach, które ładują automatycznie każde w ten sposób wytworzone informacje. Już nawet nie mówię o tym, że da nam to możliwość sprzedaży, gdzie Autor na zawsze pozostaje Autorem, bo prawa autorskie pozostają niezmienne i dostaje prowizję od kolejnej sprzedaży - nad tym można się zastanowić.
NFT to nie obrazek, to nie małpka, ani kotek. To zapis danych w technologii blockchain, rodzaj cyfrowego podpisu.
Podam przykład Pawła Kucharskiego. Utrzymanie jego portfolio na Fotoferii wymagało pewnych zabiegów, prawdopodobnie konto na FF będzie jego jedynym wspomnieniem, jego strona domowa nie działa. Pozostanie jego Facebook, tak długo jak będzie Facebook istniał. Jest kilka osób, które zmarło i nie mogłem w żaden sposób dotrzeć do rodziny, żeby móc to portfolio zostawić. W sieci istniejemy tak długo jak długo ta sieć będzie istnieć, no bo nie ma co ukrywać, Fotoferia też jest w sieci i dopóki płacimy za domenę, to jesteśmy w niej.
Pewnie niektórzy z nas chcieliby coś po sobie zostawić, niech to będzie portfolio online. Media społecznościowe są dobre, ale jak długo będą istnieć? Za prywatne strony trzeba płacić, kto będzie to robił?
Wrzucenie tego na blockchain daje gwarancję, że zostanie to do końca istnienia tego systemu, w tym przypadku tylko wojna nuklearna może to spowodować, tak sądzę.
[quote (acrux@2023-07-23 10:08:35)]
[quote (therion@2023-07-21 21:09:41)]
Świat się robi coraz bardziej posrany, a proces zastraszająco przyspiesza.
"NFT jest kojarzone z kryptowalutami"
Bo inaczej NFT nie sprzedasz, ani nie kupisz...
NFT to nie tylko zdjęcia, a "stokenizować" dziś można wszystko, łącznie z własnym domem...
Ja w to nie wchodzę i nie wejdę. Nie dlatego ze nie ogarniam tematu, bo trochę go wierciłem dwa lata temu jak budując nowego peceta nie mogłem kupić dobrej karty graficznej przez górników kopiących kryptowaluty, a potem po ofertach NFT kolekcjonerów, odnośnie kupna zdjęć.
W skrócie to nie wejdę w temat bo:
-sieć Bitcoina wyemitowała około 86,3 miliona ton emisji CO2 w 2022 roku
- szkody klimatyczne wyrządzone w efekcie wydobycia Bitcoinów w latach 2016-2021 wyniosły 12 miliardów dolarów, czyli mniej więcej 35 proc. jego wartości rynkowej
-w 2020 roku wydobycie Bitcoinów pochłonęło 75,4 TWh energii elektrycznej, podczas gdy Austria zużyła jej w tym samym roku 69,6 TWh a Portugalia 48,4 TWh.
-zdecydowana większość tych TWh ze statystyk pochodzi jednak ze spalania paliw kopalnych...
-emisje z "kopania" przekroczyły już te z produkcji wołowiny i dobijały dwa lata temu do benzyny.
Nazywane przez niektórych cyfrowym zlotem, w gruncie rzeczy brudniejszym jest od ropy.
Jeśli chodzi o NFT i fotografie to będzie to na dzień dzisiejszy raczej Ethereum, ale to jeden diabeł.
Nie wtykam w to paluchów, choć temat "przyszłościowy". Też widać boomer jestem. [/quote]
NFT to nie Bitcoin, Bitcoin to inny rodzaj blockchaina, który zainicjował cały boom na kryptowaluty, ale na tym blockchainie nie można stworzyć NFT.
Ethereum przeszło na inny rodzaj kopania, jest to proof of stake - nie generuje takich emisji jak piszesz. Zresztą mnie interesuje Blockchain Polygon, gdzie opłaty są dużo niższe.
Mnie interesuje ten fakt: "Bańka spekulacyjna na flipowanie plikami JPEG pękła stosunkowo szybko. Uczestnicy rynku nareszcie zaczęli doceniać rzeczywiste przypadki użycia nowego typu tokena. NFT mogą bowiem funkcjonować jako wszystko, co wymaga certyfikatu czy udowodnienia przynależności, od przepustki na imprezę, przez bilet sportowy, członkostwo w klubie, aż po prawa autorskie, akty własności intelektualnej i materialnej" [/quote]
NFT to nie bitcoin, ani zadna inna kryptowaluta... no jasne, ale tworzony i weryfikowany przez tę samą technologię blockchain.
Ethereum do niedawna jechalo na systemie "proof of work", tak samo jak bitcoin. Nie siedze w tym temacie i nie wiedzialem nawet o ETH 2.0, czy przejsciu na "proof of stake".Zniechecilem sie dwa lata temu do tego tematu wystarczajaco. Fakt jest jednak taki ze "rewolucja" sie dzieje i raczej nie przestanie sie dziac. Google wlasnie wlazlo w temat...
Zjechali z zapotrzebowaniem na energie grubo, ale dojda ilosci transakcji. Po wszystkich updejtach beda mialy mozliwosc nawet do 100.000 na sekunde(w starej sieci ETH bylo max 27 na sek), zmierzam do tego ze temat ten nigdy nie bedzie tematem "green"... Zreszta co dzis jest?
Mnie potraktujcie z przymrozeniem oka. Nie dosc ze dziad czy tam boomer, to jeszcze lubi czasem pomarudzic. Nie mielem na celu tu nikogo zniechecac, napisalem dlaczego ja w to nie wchodze...
Aktywista tez nie jestem ;) Ale temat bede chyba sledzil.:)
Z najlepszych zdjec Fotoferii moglbys zrobic elite galerie/aukcje. Sa takie miejsca juz , gdzie wchodza klienci tylko z zaproszeniem, by wysypac z sakiewki. Kontakty pewnie masz, a wiesci o takich miejscach sie niosa po sieciach. Byloby tez gdzie odsylac kolekcjonerow. :)
2 lata to dużo w technologii, nowości trzeba śledzić na bieżąco:)
Ja chciałbym żeby Fotoferia wybiegała trochę naprzód, ale też nie zapominała o starych trendach, o fotografii mobilnej. Narzekamy na brak Użytkowników, na brak komentarzy. Ci Użytkownicy są na wyciągnięcie ręki, ale trzeba dla nich mieć coś w ofercie. My widzimy Fotografa z wielkim korpusem i obiektywem, który ciągnie za sobą skalibrowany monitor, tylko po to, żeby większość naszych oglądaczy zobaczyła zdjęcia na komórce.