Mam prośbę. Nie zawsze żyję "robalami" i niekiedy ciągnie mnie w kierunku fotografii buduarowej (nie wiem czy to właściwe określenie). Niestety, nie jestem utalentowany co do pomysłów własnych co do ustawień modelki.
Czy jeżeli "podbieram" pomysł na fotografię od innych fotografów, to naruszam jakieś prawa?

Wszystko już dziś w jakimś stopniu podebrane. Świadomie mniej lub bardziej...
Podbieranie podbieranych od podebranych też podbieranych już wcześniej podebranych, nie podpadnie chyba pod jakiś paragraf. :)

Całkiem na poważnie. Myślę ze rozumiem Twoje pytanie i dylemat. Banalny tylko z pozoru przy ilości fotografików dzisiaj i hektoterabajtach obrazków w internecie.
Weźmy na przykład fotografię krajobrazową zwłaszcza te mainstreamową, skupiającą się na ikonicznych miejscówkach. Nie muszę się w tym miejscu chyba już bardziej rozpisywać...
Dodam tylko że nie widzę nic złego we wzorowaniu się na kimś czy na czymś, czy powiedzmy na czyjejś pracy.
Natomiast dochodzi coś takiego jak, nazwijmy to fotograficznym spełnieniem, tudzież samozadowoleniem z własnej pracy i pomysłów. Wiesz o czym piszę. To jest wydaje mi się bardzo ważny temat.
Wracając do tego krajobrazu, który jest w sumie bliskim mi tematem. Udało mi się zrobić kilka zdjęć z których jestem bardzo zadowolony i które przetrwają ( moja prywatna oczywiście) probe czasu. Wiesz jak doszło do ich powstania? Nie odrobiłem lekcji, nie przygotowałem się, oglądałem bardzo mało zdjęć tych miejsc. Pisze tu głownie o parkach narodowych, w których zawsze jakieś ikoniczne miejscówki, bogate w bankowe, działające kadry są. Po czasie dochodzę do wniosku że przyczyniło się to do głębszego "wtopienia" się w te miejsca i wymuszone jakby eksplorowanie ich po swojemu. Szukanie klimatu if you like.
Dziś odwiedzając czasem moje stare (te ikoniczne) miejscówki, gdy widzę przed wschodem kilku fotografów, odbijam i szukam sobie choćby intimatów pod stopami. Nie wcale dlatego że chcę na silę robić "inne" zdjęcia... Cały ten proces ma po prostu zaspokoić moje fotograficzne i nie tylko zmysły, bez względu na to czy uda mi się zrobić mega fotkę czy nie.
Sumując , bo się zacząłem rozpisywać z lekka. Nie zastanawiałbym się chyba nad tym czy lamie jakieś prawa, tylko nad tym czy i na ile będę miał z tego przyjemność i na ile będę z tego w perspektywie czasu zadowolony.

Moim zdaniem: jeśli jakaś fotografia, kadr, ujęcie są dla ciebie inspiracją (tj. czyjaś fotografia wywarła na ciebie taki wpływ, że zrobiłeś podobny scenariusz kadru), to nie stanowi to naruszenia praw autorskich.

Natomiast wykonanie np. konkretnej fotografii w innej technice graficznej lub jako rysunek, wykorzystanie fragmentu obrazu i wstawienie go do własnego kadru, przekształcenie fotki lub jej fragmentu w jakiś sposób, tak jak i dla porównania - remark filmu, kontynuacja losów bohaterów z zachowaniem ich tożsamości, osobowości, charakteru, czasu akcji itd. wymaga zgody autora takiego dzieła.

Weźmy np. malarstwo i obraz Tycjana ?Wenus z Urbino? oraz obraz Maneta ?Olimpia?. W moim odczuciu Manet się zainspirował Tycjanem.
Albo Santi ?Trzy gracje? i prawie 100 lat potem powstaje obraz Rubensa pod takim samym tytułem. Inspiracja po prostu . Ale jeden i drugi obraz to dzieło sztuki. I nikt nie twierdzi, że Rubens ukradł Santiemu jego dzieło.

W przypadku bowiem dzieł inspirowanych widzimy związek między utworem pierwotnym a inspirowanym, ale nie ma przejęcia elementów twórczych dzieła pierwotnego lub jego fragmentów. Dlatego nie narusza się tu czyiś praw autorskich.

Inspirując się tworzysz obraz podobny do cudzego, ale masz inną modelkę, inne rekwizyty, inne światło, inne tło itd. Nie jest bowiem możliwe, żebyś wszystko miał identyczne jak autor dzieła, które cię zainspirowało.

Zatem inspiruj się. Czasem dzieło zainspirowane bywa piękniejsze, lepsze niż dzieło, którym ktoś się inspiruje. Czasem jest po prostu odtwórcze (naśladownictwo) i to bywa krytykowane.
Ale na początku własnego rozwoju każdy się czymś lub kimś inspiruje zanim znajdzie swój własny styl. I ok.

Pozdrowienia ślę.

Miliony fotografów z pojęciem - miliardy zdjęć lepszych lub gorszych. Wierzysz w to, że udA Ci się zrobić boś unikalnego, lub ktoś zauważy, że zdjęcie jest inne lub pod wpłyewm inspiracji innego ? :-) Jedyne innowacje wynikają z tego co i kiedy zostanie wykorzystane w związku postępem techniki fotografowania lub techniki postprodukcji. Pozostaje robić swoje i cieszyć się z tego :-)

Miliony zdjęć, miliony fotografujących, ale ja wierzę ? choć prawdopodobieństwo nie jest zbyt duże ? że ktoś może zauważyć inspirację nie mówiąc już o kradzieży czyjegoś zdjęcia lub jego elementów.

(przypomnę : inspirować się można bezkarnie, podbierać obrazów innym nie wolno. )

Być może wśród amatorskich zdjęć robionych przez rzemieślników, przez tych, którzy po prostu lubią robić zdjęcia, nikt się tak nie wpatruje w kadry, nie zauważa podobieństw do swoich prac lub go to nie obchodzi. Ale już wśród artystów, pośród mistrzów fotografiki jest z pewnością inaczej. Środowisko takich mistrzów zna swoje prace i prace innych mistrzów, bo się tym na poważnie interesuje. To są ci, którzy mają unikalny styl i robią unikalne dzieła fotograficzne, to fotograficy, a nie fotografowie i oni też łatwiej zauważą np. inspiracje także u zwykłych fotografów.

Myślę, że wielu użytkowników Fotoferii wierzy (albo marzy), że zrobią unikalne zdjęcia i znajdą swój unikalny styl, że staną się artystami, fotografikami tworzącymi zdjęcia o walorach artystycznych. Wszak nadawanie na tym portalu rangi art w przebiegu kariery zachęca by aspirować do tego. A nieliczni tu już są artystami.

Ale mimo miliardów zdjęć na świecie wciąż pojawiają się nowi mistrzowie fotografiki i ich unikalne zdjęcia.

Inspiracja i kopiowanie to dwa różne podejścia do tworzenia dzieł artystycznych, które mają duże znaczenie w kontekście praw autorskich i etyki twórczej.

Inspiracja to proces czerpania pomysłów, koncepcji lub stylów z istniejących dzieł lub źródeł, aby stworzyć coś nowego, oryginalnego i unikalnego. Kiedy jesteś zainspirowany czyjąś twórczością, możesz wykorzystać pewne elementy, idee lub motywy jako punkt wyjścia, ale wprowadzasz znaczące zmiany, modyfikacje i interpretacje, aby stworzyć swoje własne dzieło. Inspiracja zwykle jest rezultatem twórczej reakcji na istniejące dzieło i prowadzi do tworzenia czegoś odrębnego.W przypadku inspiracji twórca dąży do wyrażenia swojego własnego pomysłu, perspektywy i stylu.Inspiracja to często rezultat poszukiwania różnych źródeł inspiracji i połączenia ich w nowy sposób.

Kopiowanie to bezpośrednie lub bliskie odtworzenie lub naśladowanie cudzego dzieła bez istotnych zmian lub dodatkowej twórczej wartości. W przypadku kopiowania, twórca nie wnosi własnych pomysłów ani innowacji, a jedynie reprodukuje istniejący materiał w taki sposób, że może to prowadzić do mylenia z oryginałem.

Nie jestem prawnikiem ale:

Kopiowanie cudzego dzieła bez zgody autora lub bez odpowiednich uprawnień może prowadzić do naruszenia praw autorskich. Prawa autorskie zapewniają twórcy prawa do kontroli nad wykorzystywaniem i rozpowszechnianiem swojego dzieła oraz do czerpania korzyści finansowych z jego eksploatacji. Naruszenie praw autorskich może prowadzić do roszczeń prawnych, w tym dochodzenia odszkodowań oraz nakazu zaniechania dalszego wykorzystywania dzieła.

W przypadku inspiracji, kluczowym elementem jest wprowadzenie znaczących zmian i twórczy wkład, dzięki czemu tworzone dzieło staje się odrębne i niekonkurujące bezpośrednio z oryginałem.

Ważne jest, aby mieć świadomość różnicy między inspiracją a kopiowaniem oraz respektować prawa autorskie innych twórców, aby uniknąć problemów prawnych i zachować etyczną postawę w twórczości.

[quote (therion@2023-07-01 13:40:41)]
Wszystko już dziś w jakimś stopniu podebrane. Świadomie mniej lub bardziej...
Podbieranie podbieranych od podebranych też podbieranych już wcześniej podebranych, nie podpadnie chyba pod jakiś paragraf. :)

Całkiem na poważnie. Myślę ze rozumiem Twoje pytanie i dylemat. Banalny tylko z pozoru przy ilości fotografików dzisiaj i hektoterabajtach obrazków w internecie.
Weźmy na przykład fotografię krajobrazową zwłaszcza te mainstreamową, skupiającą się na ikonicznych miejscówkach. Nie muszę się w tym miejscu chyba już bardziej rozpisywać...
Dodam tylko że nie widzę nic złego we wzorowaniu się na kimś czy na czymś, czy powiedzmy na czyjejś pracy.
Natomiast dochodzi coś takiego jak, nazwijmy to fotograficznym spełnieniem, tudzież samozadowoleniem z własnej pracy i pomysłów. Wiesz o czym piszę. To jest wydaje mi się bardzo ważny temat.
Wracając do tego krajobrazu, który jest w sumie bliskim mi tematem. Udało mi się zrobić kilka zdjęć z których jestem bardzo zadowolony i które przetrwają ( moja prywatna oczywiście) probe czasu. Wiesz jak doszło do ich powstania? Nie odrobiłem lekcji, nie przygotowałem się, oglądałem bardzo mało zdjęć tych miejsc. Pisze tu głownie o parkach narodowych, w których zawsze jakieś ikoniczne miejscówki, bogate w bankowe, działające kadry są. Po czasie dochodzę do wniosku że przyczyniło się to do głębszego "wtopienia" się w te miejsca i wymuszone jakby eksplorowanie ich po swojemu. Szukanie klimatu if you like.
Dziś odwiedzając czasem moje stare (te ikoniczne) miejscówki, gdy widzę przed wschodem kilku fotografów, odbijam i szukam sobie choćby intimatów pod stopami. Nie wcale dlatego że chcę na silę robić "inne" zdjęcia... Cały ten proces ma po prostu zaspokoić moje fotograficzne i nie tylko zmysły, bez względu na to czy uda mi się zrobić mega fotkę czy nie.
Sumując , bo się zacząłem rozpisywać z lekka. Nie zastanawiałbym się chyba nad tym czy lamie jakieś prawa, tylko nad tym czy i na ile będę miał z tego przyjemność i na ile będę z tego w perspektywie czasu zadowolony. [/quote]

@Therion Przepraszam, że z takim opóźnieniem reaguję, ale...jakoś coś w głowie mnie wyłączyło i ograniczyło moją aktywność praktycznie do zera. Dziękuję za opinię. Ja sobie wymyśliłem, że na początek (przy braku moich własnych pomysłów) wykorzystam pomysły innych fotografów. Potem może potrafiłbym wykrzesać coś z siebie. Nie wiem. Tak, rozumiem, zgadzam się, że satysfakcja z wykonanej fotografii opartej o pomysł innego fotografa jest znacznie mniejsza, ale dla moich potrzeb \"domowych\" jest wystarczająca. Nie wiem, czy można dokonać takiego zestawienia, fotografia modelki i fotografia krajobrazowa (o której piszesz). Tam przyroda, widok jest raczej bardziej stały, niezmienny, nie mamy zanadto wpływu na widok przed naszym obiektywem, natomiast fotografując modela/modelkę tworzymy scenę niemalże od zera. Jednak to już chyba osobna kwestia nie będąca moim frasunkiem związanym z ewentualnym podbieraniem cudzych pomysłów na fotografię :-)

@ella_hagar Bardzo dziękuję za Twoją wypowiedź. Nadal mam sporo wątpliwości, szczególnie po przeczytaniu komentarza @ewa462. Chyba musiałbym pokazać swoją fotografię obok oryginału (o ile jest to oryginał a nie kolejna inspiracja :-) ). Niestety ów oryginał został przeze mnie przypadkowo usunięty z dysku komputera przy okazji poszukiwań miejsc dla nowych kadrów z łąk :-(. Dziękuję jeszcze raz za pozostawione słowa :-)

[quote (damianski@2023-07-01 20:17:12)]
Miliony fotografów z pojęciem - miliardy zdjęć lepszych lub gorszych. Wierzysz w to, że udA Ci się zrobić boś unikalnego, lub ktoś zauważy, że zdjęcie jest inne lub pod wpłyewm inspiracji innego ? :-) Jedyne innowacje wynikają z tego co i kiedy zostanie wykorzystane w związku postępem techniki fotografowania lub techniki postprodukcji. Pozostaje robić swoje i cieszyć się z tego :-) [/quote]

Wielkie dzięki. Ta fotografia jest zbyt bliska fotografii, z której czerpałem inspirację. Trochę z innej beczki. Moja żona tworzy torty. W tym roku wzięła udział w międzynarodowym konkursie Expo Sweet i nawet otrzymała złoty medal, ale nie o tym, nie o tym. Praca która wygrała tzw. Grand Prix, jak się potem okazało była "kopią" czy też "inspiracją" innej pracy o czym jury nie wiedziało na etapie oceny. Zrobiło się nieprzyjemnie. Poszedł smrodek po środowisku. Chciałbym ewentualnie tego uniknąć, dlatego drąże temat... Dziękuję :-)

[quote (ewa462@2023-08-02 11:08:42)]
Inspiracja i kopiowanie to dwa różne podejścia do tworzenia dzieł artystycznych, które mają duże znaczenie w kontekście praw autorskich i etyki twórczej.

Inspiracja to proces czerpania pomysłów, koncepcji lub stylów z istniejących dzieł lub źródeł, aby stworzyć coś nowego, oryginalnego i unikalnego. Kiedy jesteś zainspirowany czyjąś twórczością, możesz wykorzystać pewne elementy, idee lub motywy jako punkt wyjścia, ale wprowadzasz znaczące zmiany, modyfikacje i interpretacje, aby stworzyć swoje własne dzieło. Inspiracja zwykle jest rezultatem twórczej reakcji na istniejące dzieło i prowadzi do tworzenia czegoś odrębnego.W przypadku inspiracji twórca dąży do wyrażenia swojego własnego pomysłu, perspektywy i stylu.Inspiracja to często rezultat poszukiwania różnych źródeł inspiracji i połączenia ich w nowy sposób.

Kopiowanie to bezpośrednie lub bliskie odtworzenie lub naśladowanie cudzego dzieła bez istotnych zmian lub dodatkowej twórczej wartości. W przypadku kopiowania, twórca nie wnosi własnych pomysłów ani innowacji, a jedynie reprodukuje istniejący materiał w taki sposób, że może to prowadzić do mylenia z oryginałem.

Nie jestem prawnikiem ale:

Kopiowanie cudzego dzieła bez zgody autora lub bez odpowiednich uprawnień może prowadzić do naruszenia praw autorskich. Prawa autorskie zapewniają twórcy prawa do kontroli nad wykorzystywaniem i rozpowszechnianiem swojego dzieła oraz do czerpania korzyści finansowych z jego eksploatacji. Naruszenie praw autorskich może prowadzić do roszczeń prawnych, w tym dochodzenia odszkodowań oraz nakazu zaniechania dalszego wykorzystywania dzieła.

W przypadku inspiracji, kluczowym elementem jest wprowadzenie znaczących zmian i twórczy wkład, dzięki czemu tworzone dzieło staje się odrębne i niekonkurujące bezpośrednio z oryginałem.

Ważne jest, aby mieć świadomość różnicy między inspiracją a kopiowaniem oraz respektować prawa autorskie innych twórców, aby uniknąć problemów prawnych i zachować etyczną postawę w twórczości. [/quote]

Bardzo dziękuję za pomoc w rozwiązaniu problemu mnie trapiącego. Musiałbym chyba pokazać tę fotografię obok tej, którą "skopiowałem" bądź którą się "zainspirowałem". Wewnętrznie czuję, że wykonałem jednak kopię oryginału. Owszem, wszystko czym się posłużyłem do wykonania fotografii jest moje, ale samo ustawienie modelki, włożenie jej w dłoń rekwizytów pochodzi z fotografii oryginalnej. Myślę, że autor mógłby mieć słuszne pretensje do mnie , a może nawet oskarżyłby mnie o "kradzież". Jak mi wystarczy odwagi, to zaprezentuję tę fotografię. Niestety straciłem fotografię oryginalną, więc nawet nie potrafię ustalić autora :-( Pięknie dziękuję za tak merytoryczne słowa :-)