Za każdym razem gdy czytam komentarze, szczególnie te, w których mowa o kompozycji, próbuje zaspokoić swoją ciekawość różnicy spojrzeń na obraz i różnicy pojęć kompozycji. Nie będę dociekał prawidłowości zastosowania tak wrażliwego instrumentarium jakim jest kompozycja - nie czuję się szczególnie kompetentny żeby stwierdzić czy jest ona potraktowana właściwie, czy też ma jakieś braki.
Interesuje mnie spójność spojrzenia, czy lepiej spojrzeń na elementy obrazu.
1. Główny temat (zgodnie z zastosowaną metodą kadrowania) to łupina z owocem wewnątrz. Dodatkowe elementy - cienie wnoszą jedno z pewnością: dodają głównemu elementowi trójwymiarowości. Nic ponadto. I na ten główny temat pada nasze spojrzenie.
2. Kolejny nasz ruch - trafiamy w pustkę. W peryferyjnym polu widzenia dostrzegamy połówkę owocu i tam w konsekwencji kierujemy nasz wzrok, łamiąc naturalną skłonność obserwowania. Jednak ten drugi element nie tworzy wrażenia planu, nie tworzy wrażenia uzupełnienia - znalazł się tam przypadkowo (brakuje logiki umieszczenia go w takiej perspektywie i takiej głębi ostrości.
3. Pustej przestrzeni brakuje znamion tła. Jest zbędna w tej ilości. Nic nie wnosi do tematu.

Wybacz Autorko za te słowa. Siedzę i analizuję ten obraz, piszę co widzę i pozostaję z nadzieją, że uwagi te czemuś będą służyć.
Z pozdrowieniami.

Pomysł widać, z wykonaniem gorzej.
Jest po prostu mocno niestarannie.
Tak podane-na nie

Niechlujstwo to ostatnio mój znak rozpoznawczy ;)
Pozdrawiam!

Facetowi to by jeszcze jakoś uszło...
Ot stereotyp po prostu.

A widzisz...ja mimo pozorów jestem nadto za męska ;)

Oke, Ja sie moge nie znac, bo to nie moja dziedzina fot.
Ale co tu tworzy to niechlujstwo?
Wygnieciony obrus na stole ? Mnie to nie razi , moze dlatego,ze prawdziwie i uzytkowo to wyglada :)

Kompozycja bardzo fajna.
Kreatywnie wykorzystane piekne swiatlo w kadrze.
Mozna by bylo owoc na stole lekko w prawo przesunac ,by uwidocznic jego pelny cien,ktory rzuca w kierunku swej polowki ,ale to nie apteka -to sztuka a sztuke sie nie ocenia...sztuke sie czuje lub nie :)

Owoc awokado musiałam oprzeć o ścianę bo się przewracal więc i tak cienia nie dało się w całości pokazać. Bardziej chciałam podkreślić kolor pestki wraz ze środkiem :)
Dzięki..fajno, że ktoś poczuł kompo jak ja ;)

@illusio- w obrusie nie problem. raczej umiejscowieniu stołu. Docisnąć go do rogu wystarczyło.
@illusio-prawdziwie i użytkowo- ta scenka-doprawdy?
Nie neguję tej scenki-to w końcu martwa natura i Autor po swojemu to zaaranżował, ale z prawdą i użytkowością o której wspominasz, niewiele to ma wspólnego. Co do światła-zgoda.

Też się nie znam bo i nie moja to dziedzina. Piszę co czuję, patrząc na ten obraz.

No widzisz @maniak666 gdybys nie wspomnial o tym stole i jego dosunieciu do rogu to Ja bym na to nie wpadla , bo to nie rzucilo mi sie w oczy- bo mi to i tak jak jest pasuje.
Jedynie cien lezacego owoca,ktory wtopil sie w cien na stole... reszta mi odpowiada tak jak jest,

No tez sie nie znam na tych martwych naturach,ale lubie popatrzec i sie zatrzymac na tych kadrach. :)

Fajnie miec inne zdanie i inne odczucia, dzieki temu jest dyskusja- cos sie fajnie dzieje a nie sama cisza i przeciagi pod kadrami :)

Mi chodzi o ten lezacy na stole , ten oparty na scianie jest w dobrym miejscu.

Mi sie poprostu podoba, nie dziele kadru na 10 czesci i nie oceniam kazdej z osobna. Calosc mi sie podoba, bo w niej Autorka pokazala jak wielka ma fantazje i jak fajnie z niczegos cos mozna wykreowac .

No wiesz...mogłabym dopchnąć stół..tylko, że często takie kompozycje tworzę intuicyjnie...i nie myślałam wtedy o tym, by zaspokoić widza...miałam swoją wizję tego, i tak ją pokazałam ;)

maniak666 - bardzo Cie prosze nie lap mnie za slowka.
Obrus w/g mnie wyglada prawdziwie i uzytkowo wlasnie tak pognieciony i to mialam na mysli- (czyt, ze zrozumieniem )... :)

to prześcieradło hyhy ;)

Dzięki, Andrzeju za pochylenie się nad moja pracą i za analizę. Nie oceniam, nie dyskutuję, bo zdaje się jesteś przekonany co do treści, którą zawarłeś, rozwijającym jest poznać drugi punkt widzenia ;)