Bezprawne wykorzystanie Fotografii jest naruszeniem praw autorskich do niej przysługujących egzekwowanym na drodze sądowej.
|
||||||||||||||||||||||||||||||||
|
|
2011-08-07 22:03:03
almansur
|
|
|
2011-08-07 22:03:56
pouln
|
|
|
2011-08-07 22:05:17
almansur
|
|
|
2011-08-07 22:06:25
pouln
|
Komentarz edytowany przez użytkownika
|
|
2011-08-07 22:30:36
marekland
|
|
|
2011-08-07 23:07:07
tomush
|
Osobiście myślę że to nie jest absolutnie zmęczenie "materiału" . Uważam że wielu z nas chętnie ogląda zdjęcia z tamtego miejsce, mając mocno na uwadze że pewnie będzie nam tam trudno osobiście zawitać i zmierzyć się z tamtejszym "krajobrazem" . Może inne kadrowanie ? , ten samochodzik po prawej , jakbyś podszedł do niego bliżej, umieścił go w kadrze DUŻO większym, bez nieba , co myślisz ? , nie wiem jakie szkła miałeś ? ... :)
|
|
2011-08-07 23:12:44
pouln
|
Komentarz edytowany przez użytkownika
Szkło ultra-wide, mam też samochody w "bliższych" ujęciach, ale ten kadr mi jakoś przypasował - chciałem je "wyprowadzić" z rogów aby ukierunkowywały na sterownię :) w oddali.
Nie będe powtarzał z miejsca, bo wogóle bym Was zamęczył :)) |
|
2011-08-07 23:14:52
almansur
|
|
|
2011-08-07 23:17:33
tomush
|
To powiem tak , sama sterownia zniknęła w gąszczu kadru. Samochodzik rzuca się w oczy, i jest sam w sobie tak dramatyczny że reszty kadru nie potrzebuje, może jedynie te kilka innych samochodzików w tle , ale nie koniecznie w GO i rzucających się w oczy. Ale wiesz .. .ja tylko amator ;) Pisze to co widzę.
|
|
2011-08-07 23:21:56
pouln
|
Jest wielee zdjęć tego miejsca, szczególnie właśnie "portrety" tych autek - chciałem trochę inaczej je pokazać :)
Dzięki za komentarze. |
|
2011-08-08 22:12:31
acrux
|
No ja pewnie nie pojadę nigdy także z przyjemnością moge pooglądać na zdjęciach. Ostatnio wróciłem do tematu podczas tsunami w Japonii i okazało się po latach, że promieniowanie w mieście nie zagrażało życiu ale ludzie tam nigdy nie powrócili, nawet z okolicznych wiosek.
Podobno mutacje popromienne to również mit. |
|
2011-08-08 22:17:57
dariusz_langrzyk
|
|
|
2011-08-09 11:28:11
pouln
|
Tak, do Prypeci ludzie mogli wrócić po ~2-3 m-cach.
Absolutnie żadnych mutacji powiązanych z elektronią nie było, były sytuacje i są. Ile np; w Polsce, Europie, Stanach czy gdzie kolowiek indziej na świecie rodzi się dzieci z różnymi wadami - czasami bardzo "nieprzyjemnymi" typu brak kończyn czy deformacjami? - wiele! Ale gdy takie dziecko narodziło się - narodzi w okolicach IV rekatora przypisuje się to nieszczęcie owej katastrofie. Niestety czysta statystyka. Podobnie ma się ona do żekomych poronień po roku `86, kobiety pod wpływem presji i propagandy szczególnie ze strony przecieków z zachodnich mediów - sztucznie "wywoływały" poronienia z obawy że urodzą "potwory". Odn. promieniowania w Prypeci to jest ono obecnie w niektórych miejscach mniejsze niż pod pałacem kultury w Warszawie, a średnie wartości są minimalnie większe od tych w Polsce. |
|
2011-08-09 11:48:05
pouln
|
Komentarz edytowany przez użytkownika
Jeszcze odnośnie największej katastrofy w XXI wieku, tak była największą ale psyhosomatyczną i psychologiczną - która zaowocowała nowym terminem który nazwany został - radiofobia.
Bo większych katastrof z przyczyn "nienaturalnych" bylo wiele np. wystarczy zaGooglować: Eksplozja w porcie Halifax, a z "atomowych" zaraz po wojnie wybuch wczesnych "silosów" do wzbogacania uranu w Wielkiej Brytanii. Zresztą polecam jeden z niewielu rzetelnych dokumentów na temat tej kastastrofy; http://www.youtube.com/watch?v=SdbofW93zpI |
|
2011-08-09 12:08:00
pouln
|
|
|
2011-08-10 21:37:13
arturs
|
|
|
2011-08-10 21:44:57
tomush
|
|
|
2011-08-10 22:56:40
acrux
|
|
|
2011-08-11 10:18:16
pawello91
|
|
|
2011-08-21 21:37:02
ostry
|
|
|
2014-05-30 15:04:45
michal_w
|
|
|
2016-12-08 19:33:17
andrzej08
|
|
|
2017-10-22 22:31:18
mikeszt28
|
|
Copyright © 2024 fotoferia.pl