A czemu to ciepłe niebo (z bandingiem niestety) nie odbija się w fiordzie?

Wszystko opisał wojtek_b. (zeszło mi trochę zanim zacząłem ogarniać stronę.)

Stroop, stawiam tezę, że wynika to z wysokości fotografa nad powierzchnią wody.
Jak wiadomo, kąt odbicia równy jest kątowi padania. Fotograf, ponieważ jest wysoko, patrzy na wodę pod dużym kątem - zbyt dużym, żeby odbijało mu się w tafli wody coś, co jest w stosunku do niej pod małym kątem. Inaczej mówiąc, w wodzie widać odbicie części nieba, której rzeczywistego obrazu nie ma w kadrze.
Gdyby aparat był nad samą wodą, ciepła zorza znad horyzontu odbijałaby się w niej, jak to zwykle ma miejsce, gdy znajdujemy się na brzegu.

źle poukładane w kadrze, kompletny brak równowagi.
Miejsce przepiękne, ale potencjał niewykorzystany. Nie publikuj