Jeżeli już zdobywam się na to, aby napisać analizę fotografii, to oznacza to dwie rzeczy. Po pierwsze - nie jestem trzeźwy. Po drugie, fotografia wywołuje we mnie przekraczajace próg bodźcowy odczucia (tak w sposób pozytywny jak i negatywny). W tym konkretnym przypadku występuje ta ostatnia z wymienionych okoliczności. Prima vista zdjęcie odzwierciedla postać w sytuacji przypominającej mi moją młodość w rodzinnym (wojewódzkim) mieście, którego mieszkańcy utrzymywali się "ze studentów". Wielokrotnie byłem światkiem, jak udająca się na "imprezę" studentka kierowała się, nie mogąc utrzymać moczu, w pobliską bramę w celu oddania moczu. Wielokrotnie też oddając ów mocz na trotuar, trzymała w ustach (paszczy?) papierosa. Wóczas myślałem, że ejdnoczesne zaciąganie się papierosem, i oddawanie moczu (parcie), wzajemnie się wykluczają, bądź kompensują. Dziś już wiem, że jednak są to od siebie niezależne procesy, a kobieta, niczym windosw, jest postacią wielozadaniową. Jakkolwiek obrzydliwe wydawały mi się przywołane powyżej ekscecy, tak samo obrzydliwe wydaje mi się to zdjęcie. Z tego też względu nie będę się rozwodził nad - w mojej ocenie - wieloma innymi mankamentami, albowiem sam pomysł ujęcia dyskwalifikuje tę "pracę" w ocenie jakichkolwiek jej walorów estetycznych (a turpizmu też tutaj nie uświadczysz). Reasumując, jestem zdecydowanie na nie. P.S. może ta analiza jest zbyt brutalna, ale zganiam ją na karb efektów ubocznych "Gorzkiej Żołądkowej". Amen.

Publikuj

Niektórzy twierdzą, że sztuki bez poł litra nie rozbieriosz ;)))
Zdjęcie nie podoba mi się też, niestety.

krótko pisząc - niedokucnięte i przepozowane

Drogi quartoporte81. Oczywiście z pokorą przyjmuję wszelkie komentarze i analizy, tak pozytywne jak też nie, pod warunkiem, że są merytoryczne. Twoją wypowiedź kładę na karb Gorzkiej Żołądkowej, która jak większość alkoholi działa moczopędnie, stąd też zapewne Twoje natarczywe rozwodzenie się nad tym co by nie powiedzieć ludzkim, acz warunkowym, fizjologicznym odruchem. Ponieważ alkohol przy wiekszych dawkach wpływa na porażenie nerwu wzrokowego podpowiem - dziewczyna kuca, nie sika. Tyle mogę pomóc, na Twoja młodzieńczą traumę spowodowaną opisanymi studenckimi ekscesami, wybacz, nic nie poradzę.

Szanowny autorze. W moim wieku, gorzka żołołądkowa turzież inne trunki działją już nie destrukcyjnie, lecz twórco. Pozytywnie wpływa też na postrzeganie świata (tak, takie "różowe okulary" w płynie). Tym bardziej z dużą rezerwą patrzę na różne zdjęcia. Twoja praca akurat nie spełnia moich oczekiwań estetycznych (pomimo wspomnianych kolorowych binokli). Nie ma co się obruszać, mimo wszystko. Ocena zdjęcia jest zawsze subiektywna i tak jak malarze holenderscy malowali ludzi starych i pokurczonych, tak Ty sftografowałeś (skąd inąd piękną) modelkę w iście menelskim anturazu. Wybacz, jeśli moja ocena odbiega od Twojej, ale wystawiając pracę publicznie musisz liczyć się tak z aprobatą swojej twórczości, jak i z jej negowaniem. Racząc moj przewód pokarmowy kolejnymi dozami ulubionej substancji życzę pozdrawiam serdecznie i życze udanych kadrów.

Czytaj ze zrozumieniem :) Chyba rozmowa dziś nie ma sesnu

Fakt. Rozmowa o tym zdjęciu nie ma sensu.

Generalnie rozmowa z nietrzeźwymi nie ma sensu

Jakkolwiek bym nie próbował interpretować to ujęcie, to na pewno kloacznych skojarzeń we mnie nie wzbudza, choć nawet i takie przesłanie mieści się w kategorii "człowiek". Prawdopodobnie moje wspomnienia pochodzą z innych czasów i innego miasta. Nie żałuję. Od głosowania się wstrzymam.

Tak samo, jak robienie w Twoim wydaniu zdjęć nietrzeźwym (w domniemaniu) modelkom.

Kadr

Kontra

kontra

przecudowny kadr, przecudowna realizacja tematu ... nic tylko naśladować ;)))