izis
Hej! Bardzo fajny pomysł! Miałam dwie wystawy autorskie 3 lata temu i posiadam wciąż z tego wydarzenia wydrukowane zdjęcia (około 40 sztuk) w formacie A4 - w antyramie papierowej, którą można bez problemu usunąć. Jeśli format jest wystarczający na wystawę i spełnia normy, to oczywiście mogę przesłać pocztą komplet zdjęć (do wyboru portrety albo przyrodnicze). To kwestia 2,3 dni bym je spakowała i wysłała na wskazany adres. Pozdrawiam! Kasia
No cóż...Fotoferia uzależnia... :D
Choćbyś się bronił rękoma i nogami...w końcu flaszkę bierzesz i ciągniesz dalej haha
[quote (shawrus@2023-06-09 13:52:39)]
Maniak666 - przypieczentowałeś moją decyzję.
Poproszę administratora o wykreślenie mojej osoby z portalu Fotoferia .
Było mi miło tu gościć.
Pozdrawiam.
Stanisław Hawrus /shawrus / [/quote]
Hej Shawrus! Mnie też wywalają fajne foty do Ciemni...
ale wiem, że kolejne wcześniej czy później zaakceptują. Nie usuwam tych "odrzuconych", po prostu są w galerii o nazwie "Ciemnia" ;)
A kryzysy z odejściem też miałam, jak widać, przeszły.
Może zamiast usuwać konto, zwyczajnie zrób sobie pauzę (choćby na kilka tygodni/miesięcy) dla nabrania większej przestrzeni własnej ;)
Wrócisz młodszy i odświeżony hyhy
A to fakt...od strony technicznej, to zamiast dzwięków rodem z ASMR, mogłaby muzyczka lecieć w tle, umilająca ten czas, podczas oglądania zdjęć (pierwsze minuty).
Przesłuchałam "od deski do deski".
Według mnie intelektualnie przeanalizowałeś prace Kamila, podoba mi się taka forma podejścia do tematu. Masz radiowy głos :D Fajnie z rakiej "innej, głębszej perspektywy" posłuchać, jak odbierane są zdjęcia. No to mamy tu teraz szerszą gamę analizującach. Portal się rozwija, nabiera tempa i super!
Może nawet ktoś się jeszcze dołączy dla urozmaicenia ;)
Heh. To faktycznie, lepiej niech zostanie, jak jest ;)
Ale historia! Czy miał testy robione? To teraz nie wiadomo nawet, czy jest już ozdrowieńcem :D
Chyba nie. Czyżby jakieś problemy techniczne się pojawiły?
Prawda...staje się bardziej empatyczny i kreatywny :)
Bardzo empatyczna propozycja...na najwyzszym poziomie :D
No pięknie...spóźniony Prima Aprilis. A ja czytam i oczom nie wierzę :D
To by dopiero było!
...ale nie przyznam się w którym punkcie dopiero zorientowałam się hahaha
u nas w PL obowiązkowe maseczki teraz i dobrze. Ostatnio robiłam zakupy (maseczkę antysmogową miałam na twarzy) na dziale z nabiałem i jakaś kobieta przez ramię mi na twarz chuchała biorąc z półki ser...jakby nie mogła poczekać. Nigdy nie czułam takiego stresu później po bliższym kontakcie z drugim człowiekiem. Potem siedzenie w domu i myślenie - czy będę zdrowa czy chora. Masakra jakaś. Myślę, że po ustaniu epidemii, na zawsze już nasze społeczeństwo będzie przewrażliwione na długi czas. Trzeba nosić maseczki, choćby po to by inni czuli się bezpieczniej, by nie roznosić tego badziewia, na wypadek, gdybyśmy byli nieświadomymi nosicielami.
Może opiekun portalu w szpitalu leczy koronawirusa, walczy o życie... A tu takie niesprawiedliwe traktowanie :(
Tak... Wszystko przestaje być tak ważne. Dzięki sensepl! Zdrowia życzę także!
Przełoży się, jeśli przeżyjemy ;)
Tak...próbuję się od tego oderwać...Ale nie da się za bardzo. Może grypa, może nie ..nie dowiecie się chyba już, jak ozdrowieliście ;) Oby wrociło wszystko do normy, bo kurs trzeba doprowadzić do finału ;)
To ogromny czas próby. Chciałabym, aby to już się skończyło.
Jest też dobra wiadomość. W aptekach jest lek wspomagający leczenie.
https://portal.abczdrowie.pl/arechin-chlorochina-na-malarie-moze-zwalczac-koronawirusa-sars-cov-2?utm_medium=push&utm_source=pushpushgo&utm_campaign=Abc-push
Dziś już wszysto w sklepach jest, ale z kolei mało klientów. Mogłam dokupić produkty, których zabrakło kilka dni temu. Teraz już mam wszystko i nie wychodzę.
To też okazja, aby na FF być bardziej aktywnym.
U nas dość mocne zachowanie profilaktyki : do apteki nie wpuszczają, w jednej aptekarka przez małe okienko sprzedaje leki, w drugiej mogą przebywać maksymalnie 2 osoby. Nie ma na razie żadnej zarażonej osoby (formalnie) w naszym mieście. Choć pewnie naiwnym byłoby marzenie, że tu do mnie, to paskudztwo nie dotrze. Ale to, co się dzieje we Włoszech budzi we mnie duży niepokój.
Sklepy otwarte u nas, ale masakryczne kolejki. Sosów do spaghetti, mąki, koncentratu pomidorowego już nie dostaniesz, także, z pomidorowej nici ;)
Hejka!!! Ja się wszyscy czujecie? Zdrowi wszyscy?
Ciężkie czasy nastały, ale mam nadzieję, że trzymacie sie twardo Fotoferianie!!!!