Wiem,nie odebrałem tego z ironią,ale czułem się winny przeciągania wątku urlopowego w temacie o makrofotografii:))pewnie że można o urlopach pogadać:)

racja... koniec o urlopach:) ja od siebie dodam że fotografowałem dwoma obiektywami makro,pierwszy to soligor 100 3.5 makro i tamron 90 który jest w torbie do dzisiaj. Oba są rewelacyjne i polecam każdego z nich:)

Ja także nigdy oprócz aparatu nic nie borę na urlop,typu laptop,czy internet. Mam do dziś normalny telefon, smartfonów na chwile obecną nie akceptuję i do tego jakbym jeszcze miał w nim internet i zaglądał w pracy czy poza domem co jest w sieci to już bym uznał ze źle ze mną:) Na urlop także nie zabieram obiektywu makro,bo jadąc w góry upajam się widokami i całodniowymi wędrówkami. W tamtym roku w bieszczadach towarzyszył mi tylko zaawansowany kompakt olympus xz 2 i w zupełności mi wystarczył. miłego urlopu w tym roku wszystkim życzę:)

Zgłaszam swoją chęć wzięcia udziału w tym projekcie, przedstawię swoich pięć fotografii do weryfikacji. Mogę jeszcze raz prosić o linka do wysłania zdjęć bo nie wiem czy chodzi o ten co był poprzednio i czy tyle tam można przesłać.? tytuł ,,światło jest wszystkim,, byłby raczej najbardziej odpowiedni moim zdaniem:)

Pomysł albumu jak najbardziej odpowiedni. Twarda okładka nawet jeśli podniesie koszt o wymienioną sumę to uważam że warto, opisy autorów także ciekawe,pozdro:)

Wszystkiego naj, zdrowia , szczęścia w nadchodzącym nowym roku:)

A pewnie że można połazić,nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Być może właśnie na takim wypadzie zrobi się krok do przodu i znajdzie tą właśnie drogę do lepszych fotografii makro. Pozdro:)

Dlatego cały czas mówimy o swojej technice, przykład podałeś dobry ale ten owad może być także bez raynoxa wykonany bo i może być różnej wielkości a raynox nie musi być używany przy pełnej skali bo wtedy tak jak mówisz mówilibyśny o samych wycinkach owada.Powiem tak..najpierw kupiłem pierścienie pośrednie a gdy nabyłem raynoxa juz ich nie używam,choć są tak małe skakuny, ze pewnie przydałby się raynox, obiektyw i pierścienie tylko wtedy jesteś tak blisko owada że doświetlić go jest dużą sztuką. Tu lepiej poradzi sobie makromaniak z techniką obiektywu na reversie przez przejściówkę odwrotnego mocowania i to załatwia mu skalę całego zestawu wyżej wymienionego i do tego taki zestaw jest nawet kilkakrotnie krótszy.Tu musiałby się wypowiedzieć ktoś kto używa takich technik.

druga odpowiedz do usunięcia ,coś musiałem kliknąć nie tak:) oczywiście dodam ze moje wypowiedzi sa podyktowane tym co praktykowałem i akurat mi przeszkadzają.Wiem ze jak ktoś się uczy pod zestaw który ma i bardzo chce to zrobi fotkę wszystkim, jednak wiem też ze nie ma narzędzia uniwersalnego i tylko tym się kierowałem pisząc post a nie tym że canon się mniej do czegoś nadaje, pozdro:)

Do takich kilkumilimetrowych robionych z doświetlaniem. Chyba wszystkie fotki mam nim robione.Ciekawostką jest to że z soligorem 100 3.5 makro...ten sam obiektyw co cosina....który ma skalę 1/2, raynox daję niemal identyczną skalę jak tamron 90 z raynoxem, który ma skale 1/1. Wynika to chyba z konstrukcji obiektywu, choć wydają się podobne bo w jednym ,jak i w drugim tubus mocno się wydłuża.\r\nNauczyłem się z nim robić, nie muszę uzywać maksymalnej skali, czyli na maxa wysuniętego tubusa w obiektywie, bardzie spłyca głębię dzięki czemu tło bardziej odcina, pewnie kosztem głębi ostrosci, ale nie przeszkadza mi to.\r\n\r\nCANON 100L jak na obiektyw makro jest dla mnie mega wielki, dlatego z doświetlaniem z jednej lampy zamocowanej na korpusie przenieść za niego światło jest trudniej ale nie niemożliwe.Przy takich skalach jednego strzału jak robi Henryk Latosi i doświetlaniu wiecej niż jedna lampą wielkość obiektywu ma mniejsze znaczenie jak i przy świetle zastanym, bynajmniej tak to widzę.\r\nSa osoby jak choćby ,,irass,, który zrobi stacka doświetlając lampą wbudowaną obiektywem na reversie, czyli dalej jest tu zaleta krótkiego zestawu, za canona 100l światła z lampy wbudowanej by nie przeniósł. Choć pewnie robi teraz większa lapmą ze swoim patentem to wiem że tak potrafi a to nie jest łatwe.\r\n\r\nJa przy swoich fotkach które są w ruchu jak mrówki choćby nie mogę ustawić i czekać bo tak nie da rady, muszę sledzić i mieć w miarę lekki zestaw bo robię fotki także jedną ręką. I dlatego pisałem że cosina to król bo jakbyś ustawił go pod canona 100l to można się z niego śmiać i na tym zaleta praktyczna canona się u mnie kończy.Cosina jest wielkości kita i masz wrażenie że się rozleci a canon przy niej to jak maluch do audi:)\r\nAle w boju cosina to samochód wyścigowy, a canon przeradza się w malucha.\r\n\r\nOczywiście canon 100L to super obiektyw makro,ale jak każdy obiektyw każdemu inaczej podpasuje, w świetle zastanym jest bez wad, do tego jest super wykonany, masz szybki i sprawny af co może przydać się w innych dziedzinach fotografii do których się także nadaje, cosina już nie bardzo.\r\n\r\nOczywiście moje wypowiedzi są podyktowane tym co praktykowałem i akurat mi przeszkadzają. Wiem ze jak ktoś się uczy i dopasowuje do siebie to co ma i bardzo chce to zrobi fotkę wszystkim, jednak wiem także że nie ma narzędzia uniwersalnego i tylko tym się kierowałem pisząc post, nie tym że canon się mniej do czegoś nadaje.pozdrawiam:)

Do takich kilkumilimetrowych robionych z doświetlaniem. Chyba wszystkie fotki mam nim robione.Ciekawostką jest to że z soligorem 100 3.5 makro...ten sam obiektyw co cosina....który ma skalę 1/2, raynox daję niemal identyczną skalę jak tamron 90 z raynoxem, który ma skale 1/1. Wynika to chyba z konstrukcji obiektywu, choć wydają się podobne bo w jednym ,jak i w drugim tubus mocno się wydłuża. Nauczyłem się z nim robić, nie muszę uzywać maksymalnej skali, czyli na maxa wysuniętego tubusa w obiektywie, bardzie spłyca głębię dzięki czemu tło bardziej odcina, pewnie kosztem głębi ostrosci, ale nie przeszkadza mi to. CANON 100L jak na obiektyw makro jest dla mnie mega wielki, dlatego z doświetlaniem z jednej lampy zamocowanej na korpusie przenieść za niego światło jest trudniej ale nie niemożliwe.Przy takich skalach jednego strzału jak robi Henryk Latosi i doświetlaniu wiecej niż jedna lampą wielkość obiektywu ma mniejsze znaczenie jak i przy świetle zastanym, bynajmniej tak to widzę. Sa osoby jak choćby ,,irass,, który zrobi stacka doświetlając lampą wbudowaną obiektywem na reversie, czyli dalej jest tu zaleta krótkiego zestawu, za canona 100l światła z lampy wbudowanej by nie przeniósł. Choć pewnie robi teraz większa lapmą ze swoim patentem to wiem że tak potrafi a to nie jest łatwe. Ja przy swoich fotkach które są w ruchu jak mrówki choćby nie mogę ustawić i czekać bo tak nie da rady, muszę sledzić i mieć w miarę lekki zestaw bo robię fotki także jedną ręką. I dlatego pisałem że cosina to król bo jakbyś ustawił go pod canona 100l to można się z niego śmiać i na tym zaleta praktyczna canona się u mnie kończy.Cosina jest wielkości kita i masz wrażenie że się rozleci a canon przy niej to jak maluch do audi:) Ale w boju cosina to samochód wyścigowy, a canon przeradza się w malucha. Oczywiście canon 100L to super obiektyw makro,ale jak każdy obiektyw każdemu inaczej podpasuje, w świetle zastanym jest bez wad, do tego jest super wykonany, masz szybki i sprawny af co może przydać się w innych dziedzinach fotografii do których się także nadaje, cosina już nie bardzo.pozdro:)

i podstawa to makrokonwerter raynox do obiektywu na małe robaki:)

Różnica między tym ostrym, a mniej ostrzejszym będzie w większości przypadków pomijalna, gdyż większe błędy są z nietrafienia w punkt, słabego światła. Canon jest ostrzejszy od starego tamrona na pełnej dziurze, ale nowy tamron 90 ,który wewnętrznie ogniskuje już raczej gorszy specjalnie nie jest, także został poprawiony. Inna sprawa jest gdy robimy fotki na dużym F z jednego strzału, wtedy zachodzą inne ważne rzeczy które musimy przełamać, jak choćby zgranie idealnego trafienia w punkt i dostarczenie takiej ilości światła aby nie przepalić i jednocześnie zachować dobra rozdzielczość i ostrość, gdyż czym bardziej przymykamy to i rozdzielczość spada. Powiedzmy ze do f 11-14 bedzie podobnie, ale później to już jest różnie. Wszystko zależy od techniki i do jakich ujęć potrzeba, do biegania w dzień za motylkami to i canon dobry będzie,albo obiektyw o dłuższej ogniskowej. Miałem tego canona w łapce, a i owszem cudo, obudowa, jakośc wykonania, szybkość, jakoćć zdjęć, wszystko na wysokim poziomie, ale większość swoich ujęć które zrobiłem, nie wiem czy dałbym radę nim zrobić.Mowa tu o mrówkach i innych małych gadach, przy duzym F i jednym strzale, dlatego mówię tu o swojej technice, każdy ma swoją wyuczoną.Gdy ktoś zechce ustawić statyw przy śpiącym z rana motylku, lub doświetlać jeszcze rozstawionymi lampami, to co mi przeszkadza już nie będzie takie istotne przy rozmiarach obiektywu, gdyż to mi najbardziej przeszkadza. Dla mnie cosina 100 3.5 makro, to król nad królami w mojej technice. Do zdjęć w świetle zastanym ,mogę używać czegokolwiek, a różnice techniczne obiektywów makro są tu zupełnie bez znaczenia. Jeżeli ma to być jeden obiektyw do nauki w swietle zastamym i zabawie w doświetlaniu, to polecam obiektyw o uniwersalnej ogniskowej 90,lub 100 mm. Krótszego nie polecam, a dłuższy jest ciężki i duzy i nie każdemu przypadnie do gustu. Jeżeli ma nieograniczony budżet, to można kupić canona. Jeżeli zaś nowy tamron 90 z wewnętrznym ogniskowaniem jest tysiąc złotych tańszy od canona rozważył bym jego zakup, nie znam obecnych cen. Jeżeli środki są ograniczone to poszukał bym używki starszego tamrona 90. W bardzo dobrym stanie można wychaczyć go za około 1000 zł, sam go osobiście używam. Wszystko powyżej napisane jest tylko moja sugestią i nabytym wyuczeniem, w makro technika to sprawa indywidualna,pozdrawiam:)

Super nagroda, wielkie brawa, od kiedy pamiętam zawsze miałeś ciągoty do takich ujęć jeszcze na digu. Może wtedy jeszcze nikt nie myślał co będzie, ale uczyć się chciał, nie zapominając o zabawie. Graty Arek!!!

Ja ogólnie nigdy nie bałem się wyrażać swojego zdania, ale czasem trudno jest przekonać kogoś kto nie przeszedł swojego tam etapu że masz rację, a czasem masz wrażenie że ludziska mają cię dosyć jak tylko Twoje wypociny są pod zdjęciem, tu głos w stronę kolegów po moim fachu z wyższej półki których komentarzy oprócz ok,+, nie widziałem. Druga strona to taka że nie każdy kto robi świetne fotki potrafi się merytorycznie wypowiedzieć na temat warsztatu. Ja sam często o sobie mówię ze jak pisze o makrofotografii to wiem co mówię i tego jednego jestem pewien, mam w głowie milion zdjęć makro, zawsze gdy oceniam biorę pod uwagę kilka rzeczy. Nie udzielam się od dawna ,wczoraj coś mnie natchnęło ,nie z powodu znudzenia, czy tego ze jest marazm, ale z braku czasu, inna praca, kregosłup odmawia mi posłuszeństwa i każda godzina przy kompie jest na moją niekorzyść, ale zawsze gdy mam włączonego kompa, jestem na ff nawet gdy mnie nie ma:)obserwuję:) Wczoraj trochę powertowałem i nadal łatwo jest zauważyć ze nadal istnieje nieodróżnienie zwykłego klasycznego motylka których milion w sieci, od super motylka z pięknym światłem, oczywiście ten piękny nie jest pokrzywdzony, tylko ten dobry zawyżony, nie mówiąc już od fotografii z treścią i zrobioną w ruchu. Piszę o tym bo jestem szczery i wiem co mówię i wcale się nie boję, bo to co pisze powiedział bym głośno przy okrągłym stole w realu. ale spokojnie nie jest tak źle, po wielu akcjach na forum daje się zauwazyć przez krótki okres po reprymendzie wypas słusznych gwiazdek koloru brązowego które powinny być wyróżnieniem bo jest to ocena dobra promująca zdjęcie do galerii niskiej.Ogólnie zdjęć słabych jest mało, ale zdarzają się częściej niż kiedyś. Wniosek jest ogólnie taki że powstaje galeria, ludzie się jarają, bo tu było inaczej i jest inaczej, przez rok trwa proces zakładania sobie dobrej galerii, coś nowego się dzieje, a jak wstawi swoje fotki to jest koniec, bo wielu jedzie na dobrych fotkach z przed kilku lat, nowych nie ma bo przychodzi spadek formy, mówię tu też po części o sobie, ale ja ogólnie zawsze coś swojego czasu pisałem, nie byłem pasywny.Póżniej miejsce się nudzi i odchodzą. Nie jest łatwo utrzymać cały czas taki portal na wysokich obrotach, ludzie tylko psioczą, ale naprawde stworzyć taki portal to wyzwanie i jak by nie było klub i portal to sukces, tylko zawistni myślą inaczej.

dla standardowych kont dałbym dłuższy bok 1000 i wagę 400 kilo, wystarczy w zupełności:)

tak jak ludzie piszą, losowo od pory dnia i u mnie problem jest nie od dziś, doszukiwałem się problemu w komputerze, bo nie jest najnowszy, ma cztery lata i w chwili kupna tez nie był cudem techniki,ale inne strony chodzą na tyle aby mozna było swobodnie i dość szybko się poruszać.Głosowanie odpada całkowicie, bo na wyświetlenie fotki czekam tyle, że już dawno się zniechęciłem, wczorajszej wiadomości nawet nie odczytałem, bo kółko kręci się do bólu.

jestem za!

Dołączam się do życzeń bożonarodzeniowych,wszystkiego naj..w nadchodzącym nowym roku, aby uśmiech nie znikał z waszych twarzy, pogody ducha i spokoju:)

zgoda jest:)