2018-05-28 10:36:37
Wartość spotkania doceniam, ale nie ryzykuj zdrowia dla zdjęć.
Pisze to ten, co nie raz ryzykował...
2018-05-28 10:21:27
Miejscówkę znalazłeś bardzo ciekawą.
2018-05-28 10:19:52
Jaka żyletka?
2018-05-27 22:46:01
Alfons Capone, kiedy jeszcze był w miarę przyzwoitym dzieckiem, choć spojrzenie zwiastowało już karierę bezwzględnego gangstera.
2018-05-27 22:33:25
Brownsville, obyś zatem nie głosił;-)
2018-05-27 22:07:44
Po byku znalezisko. Gratuluję namierzenia tej osobliwości. Poprawiłeś mi nastrój.
2018-05-27 22:04:25
Właśnie wyobraziłem sobie czarny scenariusz z kontaktem wzrokowym.
Masz w takich przypadkach gdzie spierdalać jakby co?
2018-05-27 22:02:25
:-)
2018-05-27 22:01:52
To jest przykład prostoty, kiedy jest mało w kadrze, a jednocześnie dużo się dzieje. No i jest tu dużo subtelności w światłach, cieniach, w kolorze. Koneser może się pogapić i pogładzić po brodzie.
2018-05-27 21:54:14
Ładne.
2018-05-27 21:51:32
Brownsville, nie pisz herezji. Domniemanie o zdjęciu w niewoli tylko z powodu ciasnego kadru jest nieuprawnione. Jeśli Autor deklaruje, że spotkał misia w naturze, to wypada uwierzyć. Jeśli kłamie, to jego sprawa, jego piekło, w którym się usmaży.
2018-05-27 21:47:02
Zrobiłem ten kwadrat na potrzeby komentarza, nie jako propozycję kadrowania. Popatrz, co by mogło być, gdybyś zrobił dwa kroki w lewo, żeby w takim kwadracie zmieściły się wszystkie drzewa. Byłaby kompozycja. Tutaj trzeba było albo uciec w lewo od drogi (bo ona wyprowadza wzrok w kosmos), albo przesunąć się mocno w prawo i zawrzeć drogę w kompozycji jako mocno w niej osadzony element. Droga nie może być doklejonym do kadru dodatkiem.
Wartość spotkania doceniam, ale nie ryzykuj zdrowia dla zdjęć. Pisze to ten, co nie raz ryzykował...
Miejscówkę znalazłeś bardzo ciekawą.
Jaka żyletka?
Alfons Capone, kiedy jeszcze był w miarę przyzwoitym dzieckiem, choć spojrzenie zwiastowało już karierę bezwzględnego gangstera.
Brownsville, obyś zatem nie głosił;-)
Po byku znalezisko. Gratuluję namierzenia tej osobliwości. Poprawiłeś mi nastrój.
Właśnie wyobraziłem sobie czarny scenariusz z kontaktem wzrokowym. Masz w takich przypadkach gdzie spierdalać jakby co?
:-)
To jest przykład prostoty, kiedy jest mało w kadrze, a jednocześnie dużo się dzieje. No i jest tu dużo subtelności w światłach, cieniach, w kolorze. Koneser może się pogapić i pogładzić po brodzie.
Ładne.
Brownsville, nie pisz herezji. Domniemanie o zdjęciu w niewoli tylko z powodu ciasnego kadru jest nieuprawnione. Jeśli Autor deklaruje, że spotkał misia w naturze, to wypada uwierzyć. Jeśli kłamie, to jego sprawa, jego piekło, w którym się usmaży.
Zrobiłem ten kwadrat na potrzeby komentarza, nie jako propozycję kadrowania. Popatrz, co by mogło być, gdybyś zrobił dwa kroki w lewo, żeby w takim kwadracie zmieściły się wszystkie drzewa. Byłaby kompozycja. Tutaj trzeba było albo uciec w lewo od drogi (bo ona wyprowadza wzrok w kosmos), albo przesunąć się mocno w prawo i zawrzeć drogę w kompozycji jako mocno w niej osadzony element. Droga nie może być doklejonym do kadru dodatkiem.
[frame=0,0,583,574]Kadr[/frame]
Wiadomo za co. Można z tego zrobić o wiele lepszą prezentację minimalnym kosztem.
Staram się być aktywny umysłowo, a jednak nie zrozumiałem właściwie tej analizy, bo jest mętnie napisana jak na mój prosty łeb.
Jako ilustracja do publicystyki społecznej albo zdrowotnej - tak. Jako street w sensie fotografii artystycznej - raczej nie.
Tło jest dobre i foto fajne.
Bardzo ładny portret. Rysy są na szczęście na tle.
Pudło, które gada.
Zabawne.