Im jestem starsza, tym mniej oceniam ludzi.
To, że ktoś robi coś inaczej nie oznacza, że robi to lepiej lub gorzej, robi to po prostu inaczej.
Uwielbiam ludzi z poczuciem humoru, to znacznie ułatwia życie.
Sposób na zapamiętywanie chwil, emocji, pięknych obrazów.Sposób na poznawanie miejsc, w których nie byłam.
Moja fascynacja fotografią tak naprawdę zaczęła się w okresie stanu wojennego, kiedy wszystko dookoła było szare i bure. Ojciec będąc kilka lat wcześniej w Stanach Zjednoczonych zamówił kilkuletnią prenumeratę National Geographic. Wtedy korespondencja nie docierała lub docierała z dużym opóźnieniem. Tylko ten magazyn przychodził regularnie miesiąc w miesiąc, w żółtych kopertach i ze stemplem OCENZUROWANO. Cudownie było móc oglądać te przepiękne fotografie z różnych zakątków świata. Były też fotografie poruszające, zapadające w pamięć jak ta <a href="http://www.spidersweb.pl/2014/10/historia-jednego-zdjecia-bogowie-kardiochirurgii.html">.</a>
Fotografia, to w końcu dla mnie ucieczka od prozy życia codziennego.
Można by bez końca na ten temat. W magicznym miejscu na Ziemi, do którego jeżdżę na wakacje. Gospodarze to para młodych, cudownych ludzi. Mają troje własnych dzieci. Z potrzeby ducha, serca (pisałam już o tym) starają się o adopcję czwartego. Ktoś powiedział im, że jest taki chłopiec, który bardzo chce "być czyjś". Zaprosili więc, całą grupę do siebie a pod koniec dnia zapytali go, czy chciałby zostać u nich na wakacje (by nie robić złudnych nadziei).
Trudne zadanie przed nimi. Pomijając względy formalnoprawne czeka ich ciężka praca nad wychowaniem dziecka, które musi pięć razy dzienne przyjmować leki by normalnie funkcjonować.
Głęboko wierzę, że im się to uda i życzę wszystkiego najlepszego.
Prawdziwe do bólu.
Wszystko to, co dzieje się dookoła. Fotografia nauczyła mnie innego, bardziej wnikliwego postrzegania świata. Choćby tego, że latem i zimą w południe słońce znajduje się w innym miejscu na niebie a drzewa zrzucają liście o różnych porach w zależności od gatunku.
Pozwolę sobie tutaj zacytować fragment maila, którego dostałam (wykropkowałam imię):
"B........ znowu jest bardzo szczęśliwy , że zdjęcie z nim jest zm.
Wszystkim w placówce się chwali.
Kompletujemy już dokumenty do sądu w sprawie B.......
Pokazałem też zdjęcia z fotoferii pani psycholog ze szkoły B......, jak wyszliśmy to się popłakała.
Pozdrawiamy i dziękujemy bardzo!!!"
Przyznam szczerze, że sama się popłakałam po otrzymaniu tej wiadomości.
Wzruszać do łez, to dla mnie najcenniejsza nagroda i świadomość, że może trochę pomogłam.
Jest też inna nagroda : pierwsze miejsce w konkursie "Portret Prawdziwy".
Robić zdjęcia, z których będę w pełni zadowolona, no i żeby komputer wreszcie zaczął mnie słuchać.
Tracę poczytalność. Tak twierdzi moja córka.
Dziękuję jej przy tej okazji za anielską cierpliwość.
Lubię mieć spokój.
Nigdy nie mów nigdy.
W pewien piękny, słoneczny dzień syn przyjechał do mnie ze swoimi kolegami. Chłopcy jak malowani wzięli leciwe grabie, widły, kosa się nawet znalazła. Ustawili się na tle drzwi do stodoły, dumnie wypięli nagie torsy, skierowali podniesione głowy we wskazanym kierunku i pstryk, moją staruszką Prakticą.
Zdjęcie miało mieć propagandowy, komunistyczny charakter.
Wszyscy się rozjechali a ja odkryłam, że w aparacie nie było filmu.
Do dziś nie mogę odżałować.
Fotografując, fotografując, fotografując. Analizując swoje zdjęcia i innych. Cały czas się uczę i mam takie poczucie, że jeszcze wiele przede mną.
Do warsztatów nie mogę się przekonać, bo dla mnie dwa aparaty na raz to o jeden za dużo.
Mam nadzieję, że kiedyś się przełamię. Od innych można się wiele nauczyć.
Gdy ludzie dostrzegają pozytywy fotografii a o negatywach potrafią pisać w sposób, który adepta nie zniechęci.
Treścią życia są moje dzieciaki.
Odpływam czytając.
Muzyka i zapach ulubionych perfum potrafią podnieść moje samopoczucie o kilka stopni.
To trudny wybór. Kocham wszystkie analogowe bez wyjątku, mają w sobie coś ulotnego.
Bardzo lubię lubię też "zieleń i purpurę"
http://fotoferia.pl/portfolio/noi/photo/177980&status=pub&p=3
/>
bo jest (poza niewielką korektą kadru), jak to niektórzy zwykli mawiać prosto z puszki i wreszcie "Dzieci rosną", bo tego dnia odkryłam, że moja córka przestała już być dzieckiem.
Są ich setki.
Wszystkich Autorów serdecznie pozdrawiam
Noi
niech im światło zawsze sprzyja :)
Copyright © 2024 fotoferia.pl