Swietny pomysl ... niby taki prosty, ale wpasc trzeba ;)
Moze sylwetka moglaby minimalnie silniej zostac rozswietlona ... moze :) gratki
2013-02-03 20:29:59
pablook
Dziękuję pięknie za miłe słowa :).
Pomysł jakiś być musiał, aby jakby na to nie patrzeć przedstawić to mocno eksploatowane miejsce w sposób trochę inny ;). Do wykonania tego zdjęcia posłużyły trzy klatki naświetlane od 60 do 90 sekund. Oświetlenie światłami samochodu, który po każdym klapnięciu migawki był przestawiany w inne miejsce, aby doświetlić w miarę całą scenę. Warunki atmosferyczne nie chciały jednak zbytnio współpracować. Silny wiatr i coraz to mocniej padający deszcz niestety mocno skróciły nasze eksperymenta. Brakowało trochę trzeciej i czwartej ręki ;). Boczny, silny wiatr skutecznie utrudniał naświetlanie. Pomimo, że starałem wspomagać się parasolem i tak szkło "spłakało" się dosyć obficie ;). Druga sprawa, to długi czas naświetlania + długa ogniskowa + silny wiatr = kłopoty ;). Na koniec wielkie podziękowania dla współtowarzysza pleneru Huberta, który wcielił się w rolę szofera, operatora świateł, oraz ginącego w mroku. I właśnie taką wizję miałem, aby postać była słabo widoczna. Resztę dopowie wyobraźnia oglądającego ;).
Pozdrawiam :).
Moze sylwetka moglaby minimalnie silniej zostac rozswietlona ... moze :) gratki
Pomysł jakiś być musiał, aby jakby na to nie patrzeć przedstawić to mocno eksploatowane miejsce w sposób trochę inny ;). Do wykonania tego zdjęcia posłużyły trzy klatki naświetlane od 60 do 90 sekund. Oświetlenie światłami samochodu, który po każdym klapnięciu migawki był przestawiany w inne miejsce, aby doświetlić w miarę całą scenę. Warunki atmosferyczne nie chciały jednak zbytnio współpracować. Silny wiatr i coraz to mocniej padający deszcz niestety mocno skróciły nasze eksperymenta. Brakowało trochę trzeciej i czwartej ręki ;). Boczny, silny wiatr skutecznie utrudniał naświetlanie. Pomimo, że starałem wspomagać się parasolem i tak szkło "spłakało" się dosyć obficie ;). Druga sprawa, to długi czas naświetlania + długa ogniskowa + silny wiatr = kłopoty ;). Na koniec wielkie podziękowania dla współtowarzysza pleneru Huberta, który wcielił się w rolę szofera, operatora świateł, oraz ginącego w mroku. I właśnie taką wizję miałem, aby postać była słabo widoczna. Resztę dopowie wyobraźnia oglądającego ;).
Pozdrawiam :).