Ano spróbuję,
w obecnej wersji nie ma łagodnego przejścia w tonach między realną górą a dorabianym odbiciem,
wygląda jakby odbicie było wstawione na zasadzie "kopiuj, wklej" z dodaną czerwienią, zwłaszcza pod łokciem z prawej strony kadru...
dziękuje za uwagi ,ale to nie jest fotomontaż,nic nie jest wklejane,nic nie dorabiane,eksperymentuję po swojemu i to lubię ,chociaż wiem że nie wszystkim sie to musi podobać!!1
Pozdrawiam serdecznie!
JPGa otrzymała,
niestety nie potrafię się ustosunkować do obrazu, wygląda dziwnie, być może za sprawą jakiś filtrów,
nie wnikam i wstrzymuję się od głosowania... :)
w "odbiciu" układ prawej ręki modelki inny niż na górze... ostre odcięcie czerwieni w "odbiciu"... ostry łuk przejścia nad "kikutem" łokcia w "odbiciu"...
oj, starczy, na "nie"...
Tak jak Autorka wspominała, fotografia nie jest fotomontażem,
widziany tu obraz powstał już w puszcze aparatu,
a czy to za sprawą podwójnej ekspozycji, czy filtrów, lub innych zabiegów, niechaj pozostanie tajemnicą Autorki,
za nietuzinkowość złotkiem wynagradzam... :)
1. nie walczę o tytuł Najzłośliwszej Małpy na FF, więc daruję sobie tę zapowiedzianą czarną gwiazdę, nie będę psuła focie notowań...
2. przeczytałam wszystko, co tu zostało napisane - przy całym szacunku dla poszukiwań i pracy autorki uważam, że efekt końcowy wygląda jak nieudany fotomontaż... i widać z komentarzy, że nie tylko ja miałam takie wrażenie... wielokrotnie spotykałam tu komentarze "nieważne, autorze, ile pracy w fotę włożyłeś, ważne to, co widzę"...
dużo bardziej lubię tę fotę, kiedy dociągam ją do brzegu ekranu i pozbywam się widoku dołu... piękna modelka w pięknym świetle, w pięknym geście... i tylko żałuję, że zamiast obrazu tiulowej piany czerwieni sukni dostałam do oglądania płaską krawędź czerwonej plamy...
bo dodatkowo teraz to jest fotomontaz
w obecnej wersji nie ma łagodnego przejścia w tonach między realną górą a dorabianym odbiciem,
wygląda jakby odbicie było wstawione na zasadzie "kopiuj, wklej" z dodaną czerwienią, zwłaszcza pod łokciem z prawej strony kadru...
Pozdrawiam serdecznie!
w takim razie - jeśli można - poproszę RAWa na maila, by zweryfikować jak dalece moje postrzeganie mija się z rzeczywistością
tam podam maila... :)
niestety nie potrafię się ustosunkować do obrazu, wygląda dziwnie, być może za sprawą jakiś filtrów,
nie wnikam i wstrzymuję się od głosowania... :)
oj, starczy, na "nie"...
Ps. Jest megaśny.
widziany tu obraz powstał już w puszcze aparatu,
a czy to za sprawą podwójnej ekspozycji, czy filtrów, lub innych zabiegów, niechaj pozostanie tajemnicą Autorki,
za nietuzinkowość złotkiem wynagradzam... :)
2. przeczytałam wszystko, co tu zostało napisane - przy całym szacunku dla poszukiwań i pracy autorki uważam, że efekt końcowy wygląda jak nieudany fotomontaż... i widać z komentarzy, że nie tylko ja miałam takie wrażenie... wielokrotnie spotykałam tu komentarze "nieważne, autorze, ile pracy w fotę włożyłeś, ważne to, co widzę"...
dużo bardziej lubię tę fotę, kiedy dociągam ją do brzegu ekranu i pozbywam się widoku dołu... piękna modelka w pięknym świetle, w pięknym geście... i tylko żałuję, że zamiast obrazu tiulowej piany czerwieni sukni dostałam do oglądania płaską krawędź czerwonej plamy...