ja tam nie walczę, mączniak rośliny nie zabije a chemia zabija owady... olać, puki będą ciepłe zimy to tak będzie co roku walka z wiatrakami. Módlmy się o sroga zimę bo wyginiemy wszyscy za kilka lat... zgrabiaj tylko liście jesienią i pal albo do wora szczelnie i w kosz!
p.s. no walczę z nim, walczę, na razie takimi metodami "domowymi" co by chemii nie stosować.... :)
ale słusznie przypuszczałem, że robiąc sobie zdjęcie z roślinką, zwabię Ciebie z komentarzem ;)