Dziękuję. Trochę przegrzany temat, ale jestem pod wrażeniem tych osobliwych ptaków. W czasach szkoły średniej dojeżdżałem na zajęcia autobusami miejskimi, które z racji panującego w nich tłoku (tą linią dojeżdżali również pracownicy dużego zakładu), nazywaliśmy "mękolami". Nie bez kozery to wspomnienie odświeżyło mi się teraz. :)
Chyba wiem co masz na myśli. Ja pięć lat dojeżdżałem kolejką żółto-niebieską do Gdyni, dzieląc przestrzeń ze stoczniowcami. Nie dość że ciasno to nakopcone. :)
Pomyślałem że miejsce stało się nazbyt popularne...:)
Gdybym się do nich dorwał to też bym zapewne "mękolił" temat do upadłego. :)
Pojawiły się ostatnio w Manchesterze, ale tłumy większe pewnie niż przy tych w Norfolk. Odpuściłem sobie.
Przeniosłem :)
Gdybym się do nich dorwał to też bym zapewne "mękolił" temat do upadłego. :)
Pojawiły się ostatnio w Manchesterze, ale tłumy większe pewnie niż przy tych w Norfolk. Odpuściłem sobie.