Bardzo trudna miejscówka jeśli chodzi i światło - albo bardzo ciemno , albo żarowa (rzeczka miedzy skarpami z drzewami na brzegach) , ale jak się trafi półcień z odbiciami od wody to efekty są ok. Dziękuję bardzo :-)
Nieco poważniej (dziękuję za ula) - świetna miejscówka z ub. roku. Płytko, w cieniu z przestrzeniami przepuszczającymi światło, całodniowa. Niestety w tym roku wyższy stan wody uniemożliwiający zasiadkę w nurcie :(
Zauważył Kolega, że świetne miejscówki, często kończą się szybko. Ile razy coś znajdę i planuję, co za cuda zrobię tam w przyszłym roku, to okazuje się, że nie robię nic. Przekopią, wytną, woda wyschnie, albo zaleje...I szukam nowych miejscówek. Łatwo nie jest.
Mnie też nie wciąga. Powiesiłam żarełko w lesie. Jak przyleci coś ciekawego i siądzie gdzieś na fajnym tle, może się skuszę. Na razie jednak nic się na dole nie dzieje.
Miejscówki jak wiadomo mam nowe, straty odczuję pewnie w przyszłym roku. Byle nie znikło to od mglistych fot, bo się zapłaczę. Mam już tyle planów.
Szukam karmnikowego atlasu, albo "gównianego" zdjęcia do kolekcji ;)
Miejscówki jak wiadomo mam nowe, straty odczuję pewnie w przyszłym roku. Byle nie znikło to od mglistych fot, bo się zapłaczę. Mam już tyle planów.