Dziękuję. Kilkanaście oharów kręciło się na akwenie. Samce z każdej pary skrupulatnie pilnowały i dalej pilnują własnych rewirów. Było więc trochę przepychanek i buńczucznych nalotów. Obecnie widuję już oharowe przedszkola, tzn. pisklęta z kilku lęgów pod opieką jednej samicy. Niekiedy bywają dwie.
Piękne ptaki. U nas można trafić na pojedyncze osobniki, ale chyba wyłącznie z populacji, powstałych po wcześniejszej ucieczce z niewoli (hodowli). Kiedyś fotografowałem na Zatoce samca. Był bez obrączki hodowlanej.
U mnie ten gatunek tez nie nalezy do latwych tematow , ludzie po kilka godzin jada zeby je sfotografowac , kilka lat temu samiec zaprzyjaznil sie z samica krzyzowka , wtedy udalo mi sie kilka zdjec zrobic no i teraz w tym roku udalo z czego sie ciesze bo wydobyc z niego wszystkie kolory ktore on posiada to naprawdee jest sztuka :) , moja najbardzieeej ulubiona kaczka :)
oczywiscie za ...