Na swój sposób maskujące, ale głównie zabezpieczające przed podmywaniem przez niewielkie nawet fale. Ptak widzi jedynie opuszczony kaptur (bez jasnej plamy twarzy), bo fotografuję z wizjerem kątowym, więc praktycznie cały przylegam do piachu. Oczywiście dotyczy to tylko plenerów ogólnodostępnych i bez ukrycia. Siatka nie jest tu konieczna. Po krótkim czasie taka nieruchoma "kłoda" jest już ignorowana przez ptasią drobnicę. Trzeba tylko wybrać miejsce oczekiwania.
Plus za kontakt wzrokowy z Autorem.
Publikuj.